Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość knufel

Jezu, jak mi zle, czemu On to zrobil...

Polecane posty

Gość knufel

Od ostatiego tygodnia nic innego nie robie tylko placze...osoba, ktora kocham nad zycie, z ktora planowalam przyszlosc zdradzila mnie, w swinski i bezczelny sposob. 2 tyg. temu moj facet (teraz to juz chyba byly) pojechal na meski wypad do Pragi na 4 dni. Z reszta robi to co roku. Ja poniewaz ufalam mu bezgranicznie nigdy nie robilam z tego problemow. W sumie tez co roku organizujemy babskie wypady za miasto na kilka dni. Po powrocie byl jakis taki nieswoj. Tlumaczylam to sama sobie, ze moze chodzi o stresy w pracy itp;. Jednak mialam jakies dziwne przeczucie, ze to chyba jednak nie to. W koncu sam z siebie sie przyznal . Na jednej z imprez w Pradze calowal sie z jakas dziewczyna...swiat w przeciagu 1 sekundy kompletnie mi runal. To bylo tydzien temu. Skontaktowalam sie z jednym z jego kumpli z ktorymi byl w Pradze aby dowiedziec sie co dokladnie sie wydarzylo. Ten na poczatku probowal Go kryc. Jednak w koncu mi powiedzial, ze ta dziewczyna strasznie mu sie narzucala. On z poczatku ja ignorowal na tej imprezie, jednak Ona nie dala za wygrana i...dopiela swego. Boze jak mi zle, bylismy taka udana para. Ciagle przechodza mi przez glowe mysli czemu to zrobil, czemu przekreslil wszystko dla jakiejs pindy, w czym Ona byla lepsza ode mnie. Wyc mi sie chce...Obecnie powiedzialam mu, ze musze to przemyslec, poukladac sobie w glowie. Dostalam wielki cios w serce od osoby, ktora tak kocham. Wszyscy znajomi sa w szoku, bo uchodzilismy i bylismy tzw; para idealna. Kobietki, pomozcie mi, pocieszcie bo zaraz umre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhhh....
Co możesz zrobić? Mozesz jedynie walczyc w tej chwili sama z soba, z wlasnym bolem i gniewem...Az zal slyszec takie historie..Ja jestem facetem i wiem,ze nie zdradzilbym..a jezeli zostane zdradzony to oznacza dla mnie koniec. Ty jestes kobieta i widzisz to inaczej..Ale jedno jest pewne - jak facet kocha to raczej nieoglada sie za innymi spodnicami. I nie ma tu wymowki typu bylem wypity, uniosla mnie chwila, czulem sie sam. Jezeli to przyjmiesz jako argument, to zadaj sobie pytanie czym jest w takim razie zaufanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broń Boże nie pokazuj mu ,że Ci na nim zalezy . Ja Przeszłam to samo !! 3 lata związku i zdradził a ja latałam za nim jak głupia na darmo ! potraktował mnie jak szamte.! Płakałam 3miesiące i jest lepiej , spotykam się ze znajomymi i umawiam się na randki.! uwierz w siebie ,stać Cię na lepszego , nie kochaj takiego Bydlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broń Boże nie pokazuj mu ,że Ci na nim zalezy . Ja Przeszłam to samo !! 3 lata związku i zdradził a ja latałam za nim jak głupia na darmo ! potraktował mnie jak szamte.! Płakałam 3miesiące i jest lepiej , spotykam się ze znajomymi i umawiam się na randki.! uwierz w siebie ,stać Cię na lepszego , nie kochaj takiego Bydlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frambi
Existerien dobrze Ci radzi. Lepiej zakończ to jak najszybciej. Jeśli mu wybaczysz to tak jakbyś mu dała przyzwolenie do koleinych zdrad bo będzie wiedział że mu wybaczysz znowu... zdradził raz zdradzi drugi.. nie masz się co oszukiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stylowa
hej,ale on się z nią przespał czy tylko całował???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knufel
Dziekuje Wam za kilka slow otuchy...JEdyna pozytywna rzecza w tym wszystkim to chyba jest to, ze mial na tyle honoru, zeby sie samemu przyznac. Obecnie w tym momencie On mnie caly czas zapewnia, ze bardzo zaluje, ze nigdy nie chcial mnie zdradzic, ale sie stalo...ze swiata poza mna nie widzi, ze jestem kobieta jego zycia. Ja, przynajmniej przy nim, udaje twarda, ale w srodku moje serce jest w rozsypce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knufel
Stylowa => Z relacjii swaidkow On sie z nia tylko calowal...jednak to chodzi o sam fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f_acet
W niczym nie była lepsza od Ciebie.. Nie znaczy to że z Tobą jest coś nie tak. To on zrobil najgorszą rzecz jaką można zrobić drugiej osobie... Jedyny plus dla niego to że nie jest kompletnie pusty, bo targały nim wyrzuty, sam się przyznał. W moim przypadku zdrad sam musiałem dociekać, a one wtedy kwiliły mi najpiękniej na świecie. Trzymaj się, dasz sobie z tym radę, a zrobisz co uznasz za słuszne. Chyba jednak Cię kocha że to wyznał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stylowa
moim zdaniem to dwie różne sprawy!!! oczywiście,że nie należy się z tego cieszyć,czy może jeszcze go pochwalić,ale dla mnie to zmienia postać rzeczy,tym bardziej,że gdyby nie żałował to by się nie przyznał!!! Moim zdaniem zrobił błąd ,którego bardzo żałuje! Musi Cię bardzo kochać jeśli tak mu z tym źle-tak sądzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knufel
Ja sama jestem nadal w szoku. Jestesmy razem kilka lat, to nie byl jego pierwszy wypad z kumplami na kilka dni. Nigdy nie obejrzal sie za inna spodniczka, znajomi mi mowili, ze nawet po tylu latach zwiazku On nadal jest we mnie zapatrzony jak w obrazek. Nosil mnie, przyslowiowo, na rekach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knufel
Przyjaciolki takze mi mowia, ze pomimo tego,co sie stalo On musi mnie naprawde kochac, bo sie przyznal sam i targaja nim potworne wyrzuty sumienia. Wiem, ludzie popelniaja bledy. W koncu jestesmy tylko ludzmi. Najbardziej mnie przeraza tylko fakt, ze nie moge mu teraz zaufac, pomimo tego, ze zapewne wiecej tego nie zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knufel
Z reszta nie jestesmy juz dziecmi. Ja mam 26 lat On 31. W zwiazku od 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stylowa
ja calkowicie Cię rozumiem,że jest Ci ciężko,to przykra sytuacja,ale podjęta decyzja o rozstaniu nie uczyni Cię zapewne szczęśliwszej tylko odwrotnie. A jak sama napisałaś -on już zapewne tego błędu nie powtórzy-ja też tak sądzę wnioskując po jego zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogon drania ja bym go popedz
la. Jak chcial sie calowac z inna to niech podeszwy zdziera w biegu do niej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieto zrozum
On nie przyznal sie, dlatego, ze targaja nim potworne wyrzuty sumienia. Nie oszukuj sie.. Faceci przyznaja sie z reguly wtedy, gdy juz wiedza, ze nie uda im sie zdrady uchowac w tajemnicy. Byl tam z kumplami, sa swiadkowie, poza tym zaczelas sie domyslac, ze cos jest nie tak.. Wiedzial, ze w koncu sie dowiesz, wiec wolal od razu sie przyznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvccg
do "Kobieto zrozum"... jesteś pustakiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna27
Ktoś kto przez to nie przeszedł nie zrozumie tego . Może lepiej jednak teraz niż później m Mój mąż po 18 latach małżeństwa przyprowadzil do domu 24-latkę z dzieckiem i stwierdzil tylko że milość nie wybiera , kochają się i będzie z nami mieszkała . Przerzyłam szok , leczenie terapię i nic. Nadal boli . Ona zniknęła , on twierdzi że to była pomyłka ale nikt nie pyta co ja czuję . Właśnie od 2 tygodni przeżywam traumę , nie wiem co ze sobą zrobić , jak żyć a mi już jest trudniej. Jesteś młoda ktoś wart Ciebie na pewno czeka tylko jeszcze sama o tym nie wiesz . Nie szukaj daleko , czasami masz to pod nosem. Trzymaj sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knufel
Dziekuje Wam kobietki za slowa pocieszenia:) Targaja mna ciagle sprzeczne uczucia...Z jednej strony kocham go nad zycie i nie wyobrazam sobie zycia bez niego. Z drugiej strony czlowiek ktoremu tak ufalam po prostu wbil mi wielka szpile w serce. Nie umiem sobie z tym poradzic:( Wszyscy mi radza abym dala mu szanse, zebym nie przekreslala tego wszystkiego pod wplywem emocjii, a jesli w praniu okaze sie ze jednak nie radze sobie z ta mysla, zebym go ostatecznie zostawila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knufel
martyna27 -> tak Ci wspolczuje. W sumie 18 lat w porownaniu z moim 5cio letnim stazem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grcja_nananan
mialam to samo:( kilka lat w zwiazku a on poprostu mnie zdradzil tez sie przyznał... ale ja wybaczylam. tzn wybaczyc moze nie ale wrocilam i aluje :( boze jak ja zaluje tego bylabym teraz wolna robilabym co bym chciala a teraz... za pozno:( nie ufam mu wogole... zapewnam oczywiscie ze tak a tak naprawde to nie wierze w nic co mowi;( za kazdym razem jak gdzies jest jak sie noie odzywa wyobrazam sobie ze moze jest z inna;( to okropne uczucie... dlaczego nie powiedzialam ZEGNAJ wtedy? moze bylam glupia i myslalam ze bedzie ok:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, wiem ze to co powiem bedzie straszne i zaboli, ale jezeli to zrobil teraz a Ty mu wybaczysz, to zrobi to samo za rok, dwa moze trzy:/ Przezylam dokladnie to samo jakies 2 lata temu. Chlopak ktory kochal mnie nad zycie i w cudzyslowie "obdarowywal mnie kazda gwiazdka z nieba, ktorej zapragnelam", zdradzil mnie po 1,5 roku zwiazku w identyczny sposob - z narzucajaca sie panna na imprezie. Z poczatku bylam wsciekla. Mieszkalismy razem. Wygonilam go na kanape. Przez 2 tyg rzucalam w niego wszystkim co mialam pod reka. Wychodzilam codziennie ze znajomymi i traktowalam go jak smiecia. Gdy rzucalam w niego przedmiotami, siedzial spokojnie, bo uwazal, ze to mu sie nalezy. Gdy wychodzilam ze znajomymi, codziennie czekal na mnie przed domem. Gdy kladlam sie spac w pokoju obok - slyszalam jak plakal - codziennie. Trwało to ok 2 miesiace. Postanowilam mu wybaczyc. Nasz zwiazek trwal kolejne 2 lata, ktore nie byly takie same - z dnia na dzien bylo coraz gorzej, bo juz nie bylam ta sama osoba, a nasz zwiazek tym samym zwiazkiem. Zostawil mnie z dnia na dzien, bo stwierdzil, ze dluzej tak nie mozemy. Kobieta potrafi wybaczyc, ale nigdy nie zapomina. Doskonale wiem co teraz przezywasz i co czujesz, ale UWIERZ mi, że 100 razy będzie bardziej bolalo za kilka następnych lat. Jestes młoda,spokojnie sobie kogos znajdziesz. Nie popelnij tego bledu co ja i wiele moich kolezanek. Zachowaj klase i zrob to dla wlasnego dobra. Wielki buziak i przytulas dla otuchy;) Kobieta potrafi w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knufel
Anka.1984 -> wydaje mi sie, ze ten kto czegos takiego w zyciu nie przezyl nie ma zielonego pojecia prez co my musimy przechodzic, jakie to sa katusze. Dlatego jak juz napisalam wczesniej, czuje sie rozdarta. Napisalam mu, ze musze to przemyslec, poukladac sobie w glowie...na razie nie chce zadnego kontaktu. Powiedz mi, jestescie nadal razem? Chyba tak, tak wywnioskowalam z Twojego posta;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie jestesmy od dwóch miesięcy:( Do tej pory nie mogę się pozbierac. Dlatego przebywam na tym forum m.in. I wierz mi, że ból jaki teraz przeżywam nie ma porównania z bólem, jaki przeżywałam po zdradzie. Teraz jest 100 razy silniejszy. Wcześniej czułam bardziej nienawiśc. Teraz bezradnosc. On to zakonczyl, bo starzy, dobrzy "my" zakonczyli sie w dniu kiedy ON zdradzil. Decyzja czy z nim bedziesz czy nie, nalezy tylko i wylacznie do Ciebie. Ja Ci tylko chciałam powiedziec z doswiadczenia, ze nawet jak mu wybaczysz to juz nigdy nie bedzie ten sam zwiazek. I albo on albo Ty to skończycie w dalekiej przyszlosci. Ja nie skonczylam wtedy kiedy powinnam i dostalm po tylku. Bardzo Ci wspolczuje. Pociesz sie tym, ze to Ty jestem mloda, a on po 30, wiec niech spada na drzewo, jak nie docenial to co mial. Przynajmniej masz szanse zachowac dume

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×