Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ona..24.

Moze cos poradzicie?

Polecane posty

Gość Ona..24.

Tak sobie pomyslalam ze moze doradzicie mi cos...dosadnie powiecie jak sytuacja wyglada obiektywnie...moze wreszcie cos zrozumiem. Sama nie potrafie podjac wlasciwych dzialan...nie wiem co mam robic. Sytuacja wyglada nastepujaco...jestem w zwiazku. Nie jest to normalny, typowy staly zwiazek...raczej uklad bez zobowiazan, z tym ze laczy nas przede wszystkim przyjazn, wspolne spedzanie czasu, wsparcie, szczerosc itp. Bylabym zadowolona ...gdyby nie fakt ze w tym zwiazku czuje sie spelniona jako czlowiek...nie jako kobieta. Facet z ktorym sie spotykam nie widzi we mnie kobiety...seks? Raz w miesiacu i tylko wtedy gdy on ma ochote...nie wspominajac juz o pocalunkach, ktore uwielbiam czy pieszczotach...Zrozumialabym gdybym wiedziala ze on taki jest...ze to mu wystarcza ale tak nie jest bo oprocz mnie sa inne...przy ktorych nie czuje sie zmeczony czy tez nie ma ochoty. Juz nie raz czulam sie upokozona gdy on odrzucil moje pieszczoty...Czuje sie gorsza od innych...nieatrakcyjna...a wiem, ze mimo wszystko jestem ladna i moge sie podobac facetom...Powiedzcie mi co jest nie tak? Wiem ze dla niego jestem bardziej jak siostra...ktos bliski...ale czy dziwnym jest ze chcialabym byc tez kims kogo sie pragnie? Nie chce spotykac sie z innym na seks...dlatego ze niestety zakochalam sie i pograzylam, nie wyobrazam sobie kontaktu z innym facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Właśnie to jest nie tak
Miał być czysty seks, a Ty się zakochałaś. Jak widać tylko Ty. Daruj sobie tą znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GIGI232325
odetnij sie od tego układu i to jak najszybciej. Bedzie Ci cieżko ale zrozumiesz że tkwienie w czymś co absolutnie nie ma przyszłości nie ma sensu! Życze duuużo siły i rób wszystko żebyś to ty była szczesliwa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbdvk
...Czuje sie gorsza od innych...nieatrakcyjna...a wiem, ze mimo wszystko jestem ladna i moge sie podobac bo i tak powinnas sie czuc jestes gorsza , jestes tylko cipa nie jestes kobieta , nie dostrzega jej w tobie jestes zwyklym worem na sperme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sobie odpowiedziałaś on
traktuję Cię jak siostrę, jak kumpla, z którym może pogadać, pośmiać się, powygłupiać. Nie jak kobietę, z którą ma to wszystko, plus pożądanie, pragnienie, namiętność...a ten okazjonalny seks, który czasem dostajesz....no cóż, to tylko facet. jeśli z twojej strony pojawiło się uczucie, skończ to, bo sama widzisz, nigdy nic z tego nie będzie, skoro do dziś z jego strony nic nie ma, to raczej się nie pojawi. Dziś wydaje Ci się, że nie potrafiłabyś być z innym facetem, daj sobie czas, aż pojawi się ten właściwy i sama przekonasz się, że będziesz umiała. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choco choco
moja Droga co Ty masz z tego ukadu? ochłapy.. nis słuchaj ze jestes jak siostra dla niego... z siostra sie nie kocha... jezeli Ty pozwalasz na to zeby byly inne tym samym pozwalasz na upokorzenie.. a jak on ma szanowac i chciec taka kobiete? wybacz ze tak napisalam ale nie szanujesz siebie...on mysli ze jesy ok... odseparuj sie.. zaslugujesz na kogos kto Cie pokocha bo to milosc nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona..24.
Dziekuje za opinie...:) Szczerze mowiac ja to wszystko wiem, wiem ze najlepsze wyjscie to koniec, pewnie to samo powiedzialabym komus gdyby byl w mojej sytuacji tylko ze subiektywnie patrzac to wcale nie jest takie proste. Nie szanuje sie? No z racji ze tak sie czuje to zapewne i tak wlasnie jest...echh...gdyby czlowiek nie mial uczuc czasem zycie byloby o wiele prostsze, trudno znalezc w sobie sile zeby skonczyc cos co zawladnelo naszym zyciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dosadnie powiecie jak sytuacja wyglada obiektywnie..." Proszę bardzo: Nie jesteś w związku. Żadnym. Ten facet, to nie Twój facet. Nie jest to nawet porządny kolega do bzykania, bo Ciebie bzyka jak inne jego koleżanki czasu nie mają. Przestań mu dawać nawet ten raz w miesiącu. Ale nie dlatego, żeby "zatęsknił, zobaczył co stracił i jak strasznie Cię potrzebuje" :P tylko po to, żeby się od niego uwolnić, bo będziesz miała coraz bardziej przerąbane. Zależy Ci na tej znajomości, to niech to będzie znajomość czysto koleżeńska. Bez bzykania, tulenia, całowania i łażenia za rączkę. O. To rzekłam ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choco choco
jestem za wczesniejsza wypowiedzia... nie ma co babrac sie w g... :) facetowi wcale na Tobie nie zalezy, wiec jestes forma ulzenia sobie raz na jakis czas.. tak dla odmiany... moze te slowa bola ale mysle ze powinnas to skonczyc. powiedziec mu wprost ze taka znajomosc cie nie satysfakcjonuje.. watpie zeby sie tym w ogole przejal.. zycze sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perla90
jak sie decyduje na zwiazek bez zobowan to czego maozna innego sie spodziewac? jestes zwyklym kolkiem zapasowym jak innej pod reka nie ma. posluchaj dobrych rad i daj sobie z tym spokoj. nie jest tego wart, a nastepnym razem pokaz ze szukasz kogos na powaznie. taraz juz za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy Ci na tej znajomości, to niech to będzie znajomość czysto koleżeńska. Bez bzykania, tulenia, całowania i łażenia za rączkę." SF :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
i wlasnie koncze to cos!Wiem ze ja jestem mu potrzebna pomagam mu w sprawach zawodowych, kiedys bylo wspieranie, przyjazn pojawil sie seks ja odplynelam wydawalo mi sie ze jest mi potrzebny jak powietrze ale on zaczol sie oddalac dzwonil czesciej jak cos chcial od tak juz nie dzwonil seks byl raczej przy okazji itd.itd.czulam sie coraz gorzej z tym a jak juz mu o tym mowila tweirdzil ze nic sie nie zmienilo ze poczatki zawsze sa fajnie.Kiedy juz nie wytrzymywalam klocilismy sie o to zawsze odwracal kota ogonem i pomimo tego ze nic nie zrobilam czulam sie winna.Powiedzialam dosc trudno musze walczyc z cierpieniem, uczuciem ale nie mam zamiaru byc tylko zabawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona..24.
Dziekuje...chyba wlasnie takie slowa sa mi potrzebne. Wiecie jak slucham ze siebie nie szanuje, facet traktuje mnie jak zabawke, kolo zapasowe, rodzi sie we mnie swojego rodzaju bunt...chyba niestety zapomnialam ze kobieta powinna miec swoja dume...ja wiem ze latwo nie bedzie ale postaram sie powoli zastosowac odwyk ...tak chyba bedzie najlepiej. Zastanawiam sie tylko co ja sobie myslalam...bo chyba oczywistym jest ze historia z bajki to to nie byla od poczatku...echh glupia ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona..24.
Nie jestem sama...widac kobiety sa na tyle naiwne ze pakuja sie w dziwne uklady...ja tez nie raz slyszalam ze na poczatku byly emocje i fascynacja, dlatego tesknil i pragnal sie kochac, calowac ...ale ile mozna z jedna prawda? Najgorsze ze mimo wszystko przyjacielem jest bardzo dobrym, zawsze moge na niego liczyc, wspiera mnie, jest obok gdy go potrzebuje...ale chyba warto aby w koncu przyjazn byla tylko przyjaznia...tak, teraz musze to tylko wprowadzic w zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
Mam tyle samo lat co Ty facet z ktorym sie spotykalam byl starszy.Niestety my kobiety jestesmy naiwne naprawde my ubieramy sobie pieknie ich slowa on chce Ci powiedziec masz fajne usta Ty myslisz bozeee podobam sie mu uwielbia jak do nigo mowie itd.itd.a on mysli jak wykorzystac twoje piekne usta np. w łóżku.Niestety my kobiety inaczej odbieramy pewne rzeczy a faceci mowia to co chcemy uslyszec i kolo sie zamyka.Mi tez jest ciezko, nie raz placze czasem on sie odezwie mi wraca ale nie ma sensu nie ma sensu uwierz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
u mnie dobry sposobem byla cisza, udawalam ze teraz nie moge rozmaw.ze oddzwonie nie oddzwanialam uczylam sie tego plakalam po katach zaciskalam zeby i juz chciala oddzwonic ale nie pokazalam mu ze sie wcale nie nudze bez niego, ze tez potrafie nie oddzwonic zaczelam zlewac i teraz on potrafi czasem zadzwonci pyta czemu sienie odzywam i mam wrazenie ze on nie chce tego konczyc poczul sie zagrozony ale ja juz raczej podjela m decyzje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona..24.
Wiec zycze zeby Ci sie udalo:) W koncu kazdy czlowiek zasluguje na szczescie ...gdy ja przestane sie odzywac wiem ze on sie odezwie...zapyta dlaczego sie nie odzywam i czy cos sie stalo. Ja nie narzekam na brak zainteresowania ...tylko na sposob traktowania. Ale masz racje ze slowa facetow zwykle sa przeslodzone i prowadza tylko do tego zeby zaciagnac kobiete do lozka..jak juz sie uda to milo bylo ale juz Cie mialem...Najgorsze ze mam co chcialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
Musisz pokazac mu ze racjonalnie sie zmienilas i przede wszytskim musi wiedziec ze wcale swiat na nim sie nie konczy.Jakos latwo mi sie tu doradza a samej mi tak ciezko tak naprwde ale jest juz coraz lepiej trzeba zrobic tylko pierwszy krok powiedziec sobie koniec i jesli mu nie zalezy a Ty zaczniesz odpuszczac to wygasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona..24.
No tak wiem ze latwo jest komus cos radzic, gorzej gdy jest sie uczestnikiem omawianej sytuacji. Moze wlasie warto spojrzec na to z dystansu i jak utwierdzic w przekonaniu ze slowa choco choco sa prawdziwe...dostajemy wylacznie ochlapy...nie ma co walczyc i starac sie kiedy nie ma o co...w sumie ludze sie ze sie zmieni, ze bedzie tak jakbym chciala...ale chyba czas powiedziec sobie ze to nie ma sensu. Marnujemy sie przy facetach ktorzy nie zasluguja na nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w podobnej sytuacji
My myslac ze moze sie zmienia staramy sie byc milsze bardziej kochane a im wiecej dajesz tym mniej dostajesz taka jest okrotna prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki to związek bez
zobowiązań skoro mówisz, że się zakochałaś :)? Czy nie sądzisz, że to chore kiedy on bzyka i ciebie (rzadko bo rzadko) i inne kobiety? Nie jesteś zazdrosna? Facet chyba nie widzi w tobie kobiety, może raczej przyjaciela i to wszystko. Nie da się zdobyć nagle czyichś uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urwij to
zaslugujesz na cos lepszego, jestes uczuciowa i tylko sie meczysz. Sytuacja sie nie zmieni a Ty tylko bardziej sie wkrecasz. Ale mam jeszcze jedno pytanie, rozmawialas z nim, pytalas kim dla niego jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona..24.
Przyjaciolka jestem, kims bliskim....tyle slyszalam w odpowiedzi gdy pytalam... i tyle z tego ze wiem ze dokladnie tak wlasnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

  • NAJŚWIEŻSZE

    • 0
      Hej
×