dlaczego tak glupio na ulicy?

sluchajcie dlaczego tak glupio sie nawiazuje znajomosci o charakterze uczuciowym na ulicy? no cholera zrobilem sobie przerwe w pracy ide na krotki spacer no i BARDZO sympatyczna, usmiechnieta dziewczyna idzie w przeciwnym kierunku. taka z tych sympatycznych, co w jednej chwili czuje sie, ze to nie taka pospolita sympatia... i co? i czas leci tak szybko, ze nie sposob nie wyjsc na durnia :) hehe no coz czasem nie moge sie oprzec i wychodze na durnia, tylko ze bez kitu ciezko zainteresowac spieszaca gdzies niewiaste - gdy sie w dodatku samemu spieszy :/ i jak tu zaprezentowac swoje walory? przeciez nie bede chodzil do pracy z gitara i brzdakal przechadzajac sie gdanskimi uliczkami w porze lunchu :) co o tym sadzicie, jakies patenty? kobiety, co sadzicie o takich wesolych durniach? :)

Zebyś czasem gazem pieprzowym po oczach nie dostał jak zaczniesz dziewczyne na ulicy podrywac

mysle ze gaz pieprzowy to jednak ostatecznosc - zwlaszcza w porze lunchu :)

jak jestes brzydki to uciekaja. jak ladny to nie ma problemu. wniosek - jestes niski, pryszczaty, gruby i brzydki :D

hmm czasem odpuszczam, bo wiem, ze z racji swego wzrostu i budowy ciala kobiety czasem sie mnie boja - ale to glownie wieczorami... mialem kilka razy sytuacje, gdy po prostu szedlem za kobieta, a ona panikowala i zaczynala robic rozne dziwne uniki :/ natomiast ja swoja energie wyladowuje na treningach a na ulicy jestem spokojny :)

no to swietnie, w sumie kupilem dwa bilety na kabaret i chyba tak "na pale" zaproponuje jakiejs pieknej niewiascie posmianie sie heheheh przynajmniej bedzie beka!

Poznać dziewczynę przypadkowo - obcą na ulicy - praktycznie niemożliwe. Nawet jak byś był nie zgorszy z "wyglądu". Daruj sobie. Szybciej już w jakiejś knajpie - jak są po jakimś alkoholu.

no wlasnie nie pasuje mi to, ze jest to malo prawdopodobne. tylko ze tak byloby duzo fajniej niz w jakiejs knajpie - w knajpie wszystko jest takie przewidywalne i pretensjonalne, te wszystkie barowe pozy :/ a na ulicy mozna fajnie zagrac na przypadek no i swietna zabawa

nie no musze cos uscislic chyba - nie mowimy o smarkulach ponizej 20 roku zycia :P nieco latwiej chyba jest, gdy dziewczyna ma przy swoim boku kolezanke - czuje sie wtedy pewniej i nie jest taka sploszona przy zagajeniu - tak wynika z moich doswiadczen. druga strona medalu jest taka ze przy kolezance zgrywa niedostepna i bardziej sie droczy z numerem telefonu. na to jednak jest pewien sprytny patent ;)

Madus nie pien sie, ja pisze ze swojej perspektywy :) Bez obrazy, ale dla mnie jako 26 faceta kobiety ponizej 20 lat sa emocjonalnymi smarkulami. Oczywiscie generalizujac i nie zapominajac, ze 20-kilkulatki tez moga byc durne niczym bela

no a ja jestem dla nich staruchem ;) i tak to dziala - z wyjatkiem romana polanskiego