Czy w trakcie zgodnego malzenstwa moge zlozyc pozwe o rozdzilnosc majtkowa miedz

.. miedzy nami? jestesmy po slubie 2 lata i chcialabym zlozyc wniosek do sadu o ustanowienie rozdzielczosci miedzy nami? mieszkamy caly czas razem mamy dziecko, wiec jakich argumentow moge urzyc? co napisac by sad ta rozdzilczosc orzekl? bardzo mi na tym zalezy. dziekuje

Jako laik myślę, że możesz. A jako argument np podac że maż ma ryzykowna działanosc gospodarczą i ani ty ani wasze dzieci nie powinniście i nie chcecie ponosic ryzyka z nią związanego. Jak przyjdą specjalisci od prawa itp to więcej napiszą.

napisz że obawiasz się że może zaciągnąć kredyt, itp

a czy rozdzielnosc majatkowa to nie intercyza ktora spisuje sie przes zawarciem zwiazku malzenskiego?

nie jest to umowa przed małżeńska, możesz to zrobić kiedy obawiasz się że partner może bez twojej wiedzy nabrać kredytów, w trakcie separacji i w trakcie małżeństwa też

Rodzielność majątkową załatwiasz u notariusza, a nie w sądzie. Jeśli oboje się na tyo zgadzacie, to nie potrzebujesz żadnych argumentów....

ake rozdzilczosc w sadzie kosztuje 200zl a nie 400 jak u notariusza

to co tu dzielić, jeśli 200 złotych więcej dla notariusza stanowi problem ?

Praktycznie ,to żadne argumenty nie są potrzebne .Zwyczajnie zakładasz sprawę do sądu o rozdzielność majątkową i nie musisz tłumaczyć dlaczego ,dokładnie tak samo jak idziesz do sklepu i kupujesz masło takie a nie inne Jeśli nie macie wspólnych nieruchomości to wystarczy zwykła umowa między wami. a sąd nie jest do niczego potrzebny ani notariusz.

nie wystarczy zwykla umowa lub notariusz w moim przypadku musi byc rozdzilelczosc sadowa, bo moj maz placi alimenty na dziecko (nie nasze) wiec w razie gdyby cos mu sie stalo to dziecko (czytaj jego mama) mogla by mnie ciagac o alimenty a jezeli bedzie rozdzielczosc sadowa to to zalatwia sprawe, notariusz nie jest taki wiarygodny jak sad! sadowne wyroki sa najaznijsze!

Nie prawda , alimenty płaci rodzic ewentualnie dziadkowie ale to już w konkretnej sytuacji a nie osoba trzecia jaką np. jest druga żona . Nie ma takiego prawa by ona musiała placić alimenty na nie swoje dziecko ,wspólnota majątkowa nie ma tu nic do rzeczy.

na prawie sie nie znasz, konkubina nawet w nielicznych przypadkach moze placic alimenty na dziecko swojego konkubenta a co dobiero zona. poczytaj o tym to nie jest takie proste, ze jak to nie moje dziecko to nic mu sie ode mnie nie nalzey. otoz nalezy bo zwiazalam sie z jego ojcem :( wiem niepowazne

zniecierliwiony tu masz cuyay z kodeksu : Dziecko może żądać świadczeń alimentacyjnych od męża swojej matki, nie będącego jego ojcem, jeżeli odpowiada to zasadom współżycia społecznego. Takie same uprawnieniu przysługuje dziecku w stosunku do żony swego ojca, nie będącej jego matką”.

widzisz tu o zonie ojca dziecka jest a nie o konkubinie wiec moze konkubiny nie musza placic jak tata sie nie wywiazuje?

To trzeba rozumieć, że konkuben matki teżma płacić. Świetnie!!! Niech gachy byłych łożą na dzieci....

" zniecierliwiony tu masz cuyay z kodeksu : Dziecko może żądać świadczeń alimentacyjnych od męża swojej matki, nie będącego jego ojcem, jeżeli odpowiada to zasadom współżycia społecznego. Takie same uprawnieniu przysługuje dziecku w stosunku do żony swego ojca, nie będącej jego matką”. To prawda , ale dotyczy to sytuacji , gdy kobieta lub mężczyzna zwiąże się z osobą mającą dziecko i prawnie ustaloną opiekę po rozwodzie i wezmą ślub, inaczej mówiąc dziecko zamieszkuje z nimi . Nie dotyczy to sytuacji gdy np. mężczyzna po rozwodzie weźmie ślub z inną kobietą i odwrotnie. Jego dziecko czy jej z poprzedniego małżeństwa nie ma żadnych roszczeń w stosunku do obecnej żony\męża ojca\matki jeśli opieka prawna przypisana jest drugiemu z rodziców.

Inaczej mówiąc , ojciec ma dziecko z poprzedniego związku, sąd ,prawną opiekę powierzył matce dziecka. Ojciec bierze ślub z inną kobietą . Ta kobieta nie ma żadnych prawnych zobowiązań względem tego dziecka.