Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elikeli

jutro mam 4 egz na prawko, jak pozbyc sie stresu?

Polecane posty

A dziewczyna mojego brata robi kurs od 1,5 roku i jeszcze nie wyjeździła 30 godzin. Taki instruktor! Fak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobazmęczonazyciem
Powiem wam SZcZERZE że mnie powinni już wtedy oblac na placu bo ja tak ruszyłam, że aż zadymiło. No ale wykonałam manewry i plac mi zaliczyli. Ale wcześniej piłam kawę i tak mi noga zaczęła dygotać - po kawie - i powiem wam nie pijcie kawy bo kawa plus nerwy - nie. Jakąś herbatę bo taka noga póxniej tak lata - no ale mi zaliczyć. A później myślałam - że szkoda bo bym se po sklepach poszła połazić a tak siedziałam tam jak idiotka nie wiedząc w ogóle, że mam do 15.00 i spadać bo te jazdy trzeba. A najlepiej po 2 razie oblanym już mieć te 5 jazd i od razu w tym biurze zostawić, że juz wyjeździłaś. No ale tak to może podpaść. Niemniej gdybym pilnowała biura i poszła sie przenieść się na następny termin to bym wiedziała, że mam 5 jazd se wykupić i nie musiałabym jeździć bez sensu , a tak? Się wkopałam. I tyle. No a zrezygnowałabym z terminu bo nie mam czym wrócić po 15.00 do domu, a przecież NIE MAM PRAWA JAZDY CIĄGLE :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobazmęczonazyciem
No ja też tak miałam florianka - jedyna zaleta tego kursu mojego to było KURS PRAWA JAZDY W MIESIĄC i tak miało być. A zaczęlo się od tego, że 4 miesiące. Ale sie nie odzywałam bo nie chciałam podpaść , że z zemsty obleję ten egzamin. Moje umiejętności były oczywiście dalekie od ideału wtedy i dziś, ale... mimo wszystko :( Pozostał mi wstręt do kursu prawa jazdy po tym jako tako. I do wszystkiego co się z tym wiąże :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobazmęczonazyciem
Sorry po 3 oblanym już najlepiej miec 5 jazd przy sobie zapisując sie na następny termin. A egzamin to sie powinno zdawać nie na japońskich samochodach tylko na starych wrakach bo kogo stać na to by egzamin przeprowadzać na samochodzie, na który nigdy nie będzie mnie stać. Tam jest wrażliwa elektronika, wszystko się tylko rozklekotuje przez kursantów, a ja na przykład jeżdżę czołgiem za 2 tys. i tyle to wszystko warte jak dla mnie - opis deski rozdzielczej auta egzaimnacyjnego. Tu knefel, tam drugi i tyle :( Wielka filozofia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobazmęczonazyciem
W każdym aucie inne przyciski . Płyny są ważne , lusterka, biegi. Ostatnio omal se nie zatarłam silnika bo miałam płynu za mało. To już wiem że są płyny ważne jak zabuliłam u mechanika. A teraz też mi nie chce zapalić. Znowu forsa, ale nie mam już - same długi, czekam na pracę - na wyjazd. Ale nic z tego coś :( Jedno wielkie nieszczęście to moje życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobazmęczonazyciem
W ogóle NAJLEPIEJ tak uważam jest mieć znajomego intruktora i a. dać mu łapówę za 5 terminów przejechać swoje w godzinę i iść b. jak ktoś jest taki, że uważa, że ten egzamin sprawdza wiedzę to niech se z 5 godzin jeździ z tym instruktorem to ma zdane za 5 razem i od razu wszystko ciachnięte. MOJE ZDANIE. :( Ja jestem z tych co łapówa bo jednak się na kursie się czegoś nauczyłam i mam zaufanie do 30 godzin a nie 45 minut. No to tak powinno wyglądać gdyby egzamin był nieuczciwy. A co tak naprawdę jest nieuczciwe? Może wcale nie ten egzamin. O zgrozo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobazmęczonazyciem
znaczy znajomego egzaminatora a nie instruktora tak miało być. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobazmęczonażyciem
Niektórzy tak robią - wykupuja sobie jazdy z egzaminatorem , ale to chyba z 2 razy drożej, nie? Ile kosztuje teraz godzina prawa jazdy u instruktora a ile u egzaminatora? Wiecie? Najlepiej moim zdaniem, rano przed egzaminem, godzinka po mieście. 15 minut na placu. I tyle. Taki próbny egzamin i później iśc. I ODZIELNIE testy i jazdy bym sugerowała. Tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobazmęczonazyciem
Czasem egzamin jest nieuczciwy. W sensie, że ktoś się nastawia, że nas obleje. Ale to zawsze wiedzą skąd i co. Moim zdaniem RÓWNE SZANSE na prawo jazdy to wyłącznie jak każdy ma kurrs w mieście i każdy...jest z miasta. Tyle :( Tak to i tak jak masz kurs w mieście to jesteś na ostatnim miejscu bo ze wsi. I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobazmęczonazyciem
Mój kurs prawa jazdy w skali 0-10 oceniam na MINUS 10. A co oprócz tego mogę napisać? Że źle wyglądam :( Dlatego za 4 razem i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Ja też zdałam za 4 razem (19.10 ;) ) i powiem Ci, ze trzymał mnie tylko 27minut na mieście i na placu może z 5 minut (wiadomo => łuk etc.) nie zrobiłam żadnego błędu i szczerze powiem, że nie miałam żadnego stresu.. No ale kto jest z okręgu Słupskiego, ten wie, że ciężko tu zdać:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ma to jak wyglądasz do
tego za któym razem zdasz :D:D:D Jak umiesz jeździć to znasz, jak nie to nie. Uwierz, egzaminator patrzy na drogę a nie na ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika80
Witam Ja mam egzamin teraz w poniedziałek, nie jeździłam 3 miesiące. Jakoś wątpie, że zdam.. Plac wydaje się być opanowany, ale najgorzej chyba z parkowaniem i czasami na skomplikowanych skrzyżowaniach nie wiem co robić, jak się zachować, pomimo, że zwracam uwagę na znaki. Dzisiaj na jazdach zdarzyło mi się nie zauważyć jakiegoś znaku albo linii zatrzymania. Jakoś wątpię, że uda mi się zdać.. Nie jestem w takim transie jak 3 miesiące temu, kiedy mogłam śmigać gładko i lekko. Za pierwszym razem oblałam przez głupotę, a przygotowana byłam bardzo dobrze. Teraz nie czuję się tak pewnie jak wtedy :( I szczerze mówiąc też nie wiem jak pozbyć się tego stresu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość layla24_
Ja zdałam wlasnie za 4 razem. Kiedy zdawalam 1 raz dostalam takiego egzaminatora,ze gdy moj instruktor uslyszal ,ze wolaja mnie do jego samochodu powiedzial,ze od razu idzie stanac w kolejce i umawiac mnie na nastepny termin, bo ten oblewa kazdego. Zeby bylo smieszniej jego samochod mial numer 13. Rzeczywiscie facet byl bardzo nieprzyjemnym gburem i zrazil mnie tak,ze kazdego nastepnego egzaminu balam sie panicznie, a juz bardziej tego,ze znowu go wylosuję. Natomiast kiedy szlam na 4 egzamin mialam wszystko gdzies.Bylam tak zmeczona tymi stresami,ze uznalam,ze juz mnie nie obchodzi czy zdam czy nie. Byleby miec to za sobą,nawet powiedzialam w domu,ze to moje ostatnie podejscie,ze trudno iz zmarnowalismy tyle pieniedzy na kurs,ale juz kolejny raz nie mam zamiaru podchodzić.I ta moja totalna obojetnosc wlasnie sprawila,ze zdalam. To bylo 3lata temu i dzis jezdzę pewnie i z przyjemnoscia. Wyluzuj się po prostu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×