Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sladder

Studenci na prawdziwych studiach pewnie znowu dzis spedza noc nad ksiazkami

Polecane posty

Gość Sladder

A ludzie studiujacy byle co beda ogladac telewizor lub w inny sposob marnowac cenny czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosomethin
Kurde, niestety to prawda :/ Ja mam na jutro 350 stron...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalahrhrhr
Tak, czeka mnie jeszcze sporo pracy... Zrobiłam sobie przed chwilą przerwę, ale niedługo znowu wracam do książek :O A studiuję prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja jestem studentka
ale jeszcze dzisiaj wlasnie posiedze przed tv...jutro bede zakuwac 250 stron:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilianna84
A ja pod mężem ;) studentom wspołczuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalahrhrhr
Studentko, a nie lepiej byłoby rozłożyć sobie pracę? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukiwana rzecz jasna
ja tez studiuje ale pedagogike, wiem ze to najlatwiejszy kierunek studiow, wlasciwie przyznam wam ze wolalam isc na prostszy by sobie poradzic a musze uczyc sie nadal i dlatego.. podziwiam prawdziwych studentow, serio macie tyle do nauki?? WSPOLCZUJE WAM :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też studiuję pedagogikę
na wyższej uczelni! wcześniej studiowałam architekturę na uczelni państwowej dziennie i powie wam jedno - poziom ten sam!! nie wszędzie jest tak samo... ale nie ma to jak kretyńskie powtarzanie stereotypu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja jestem studentka
jakos nie mam nastroju zeby dzisiaj zagladac w ksiazki dlatego na jutro sobie przenioslam...jednak to nie jest akurat trudny material...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzycie takie farmazony
no rzygać sie chce jak tak słucham! moja siorka chodziła na prywatne studia na łatwy kierunek i nie mogła sobie poradzić i wcale mnie to nie dziwi! ja zrobiłam studia inżynierskie i nie było wcale trudno!! z kolei mój mąż zrobił politykę społeczną na tych samych studiach co moja siostra tylko , że za darmo i nudził się całymi dniami a do egzaminu nawet nie musiał sie uczyć. i popieram - nie ma to jak mity które kłamią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukiwana rzecz jasna
ja studiuje na uczelni prywatnej pedagogike jak juz pisalam dziennie.. kolezanki z drugiego roku mowia ze nie jest trudno na tej uczelni, moim zdaniem jest tak srednio ale nie najgorzej.. oczywiscie tez mnie wkurza gadanie ze panstwowa uczelnia trudna i wogole a co sie nasluchalam o pedagogice to juz wogole:( ale podobno na mojej uczelni ciezko nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HALO żeby nie było
to ja powiem że studiowałam na dziennych ale w związku z praca musiałam iść zaocznie =- prywatnie żeby móc zarabiać. Materiał i poziom okazał się ten sam ... a nawet gorzej - bo zaocznie trzeba być cholernie ambitnym i tam nie ma niczego podanego na tacy jak na studiach dziennych. My mieliśmy w wyższej szkole podane książki z każdego przedmiotu po 7 wielkich książek i koniec - ucz się sam , a czego >? WSZYSTKIEGO!! Nie było tak jak na dziennych , że bawili się w podawanie zagadnień do egzaminów! Uważam że krzywdzące jest nazywać uczniów zaocznych gorszymi bo nie każdy poszedł tam bo łatwo , większość MUSI pracować bo mają dzieci, rodziny, ciężką sytuację itd!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahahhaha
HALO żeby nie było - tak, zaraz się okaże, że zaoczne są o wieeeeele cięższe :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukiwana rzecz jasna
halo zeby nie było----> moje kolezanki absolwentki studiow dziennych mowia ze nikt nie chce ich do pracy a dlaczego?? bo nie maja doswiadczenia.. no bo kiedy mialy pracowac?? i wcale nie prawda ze lepiej patrza na studia stacjonarne, bo wlasnie jest przyklad, potrzebuja osob z doswiadczeniem przynajmniej rocznym, a studenci zaoczni zazwyczaj pracuja takze glowa do gory:) i ja cie rozumiem, wiem ze na zaocznych jest ciezej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studiuje psychologie prywatnie
i nie uwazam , że jest łatwo. mamy psychola doktorka, który w zeszłym semestrze usadził 80% uczelni!!!!! uczelni ! a prowadzi 3 przedmioty... także wielu się pożegnało z uniwerkiem na dobre. z kolei mój brat nie robi w szkole dziennej państwowej kompletnie nic!!!!!!!!!!!!! wkurwia mnie to bo całe dnie ma luzy , pije piwko i ogląda tv , a zamiast egzaminów mają prace , które kopiuje z neta i mu zaliczają co u mnie na uniwerku by nie przeszło w życiu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również mam porównanie :) I jeśli chodzi akurat o moje uczelnie to prywatnie jak i państwowo było tak samo - na prawdę. Wierzyć nie musicie ale to zależy tylko i wyłącznie od uczelni , kierunku, a nie od tego czy się za to płaci czy też nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszukiwana rzecz jasna >> i tu się również muszę zgodzić - doświadczenie to niestety cholernie istotna kwestia. ale do zaocznych , płatnych dochodzi fakt, że mało komu opłacają rodzice , przynajmniej nie mi ... I taka prawda, że po 12 godzinach pracy 5 dni w tygodniu nie potrafię znaleźć sił aby się uczyć i robię to niestety w nocy , a potem idę niewyspana na egzaminy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok aby wprzedzić
cały temat , to streszczam : Zaoczni sa : -pracowici -zdobywają doświadczenie -uważają ,że mają trudniejsze studia niż dzienni -uczą się nawet więcej niż oni -mają świetlaną przyszłość Dzienni to : -pasożyty na garnuszku rodziców -obiboki -nie dostaną pracy bo nie mają drogocennego doświadczenia -wywyższają się -nic nie robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam 5 dni wolnego i w środę tylko dydaktykę, a potem znowu 5 dni wolnego :D Jak na razie od początku października spędziłam tylko kilka godzin na nauce do zaliczenia. No, ale na magisterce już jest luzik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego ja dlatego ja
dlatego ja przeniosłem sie z zaocznych na dzienne niepłątne bo nie dawałem rady pracowac i uczyć sie. no niestety ale nie każdy jest tak bystry i potrafi pracowac a w weekendy chodzić na cały dzień do szkoły. do tego czas- miałem zero czasu dla siebie, dla żony, nigdy mnie nie yło w domu i naprawdę krzywdzące jest pierdolenie że na zaocznych studiach jest łatwo - nie , nie jest łatwo , jest naprawdę ciężko i nie zrozumie tego osoba, która chodzi sobie 4 razy w tygodniu po 7 godzinek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhbvjjjhjh
ok aby wyprzedzić - pierdolisz jak potłuczona... Ktoś dostał się na dzienne, to znaczy, że jest obibokiem? Chyba coś ci sie pomieszało :P Na zaoczne każdy głupi pójdzie, bo są płatne. A na dzienne trzeba się DOSTAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do magdoosi 85
Widocznie studiujesz jakies byle jakie studia. U mnie na magisterce jest zapiepsz i wszsycy boja sie, ze moga wyleciec (budownictwo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do magdoosi 85
zapieprz*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok aby wprzedzić
tylko wyprzedam to co zostanie tu napisane przez zaocznych :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja studiuję zaocznie pedagog
ikę na państwowej uczelni, i spędzę noc na lub pod moim narzeczonym, w końcu nauka nie zając;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracowałam tak - przecież piszę , że mam porównanie. No i co? Zarabiałam 250 zł na miesiąc!! Dlatego teraz jestem na zaocznych w wyższej szkole... Ciężko jest , owszem ale starcza mi na opłaty i chleb, a żyć trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiuję medyczny kierunek. Licencjat już mam, teraz robię magisterkę i wyobraź sobie na państwowej uczelni. Na maigterce uczymy się już innych rzeczy, zarządzania i dydaktyki głównie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja procz tego, że jutro wstaję o wpól do 5 do roboty i mam jutro 10h to jeszcze teraz pisze pracę maturalną za kasę. padam na pysk:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×