Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mój ulubiony

Mój facet odsunąl mnie od siebie bo ma stracić pracę

Polecane posty

Gość mój ulubiony

Kontakt się urywa bo on teraz traci pracę i stwierdzil że nie wie czy mu przedlużą umowę ... a w związku z tym nie ma czasu się spotykać ze mną. Póki nie uporządkuje spraw to nie. A ja się czuję niepotrzebna. Wczoraj pojechal sobie na koncert. Bo mial ochotę. Ze mną nie chce się spotkać. Kiedy pytam przez telefon kiedy to zmienia temat. Fajnie ... Nie ma nikogo, po prostu przytlacza go ta sytuacja z pracą - ale czy to powód żeby unikać swojej kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój ulubiony
Dobra, a jak będziemy mieć rodzinę i dojdzie do podobnej sytuacji to co - wyprowadzi się żeby sobie w samotności przemyśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam zaraz wyprowadzi
was wyjeebie na zbity pysk na tydzień i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój ulubiony
Tak na poważnie - czemu mnie odsuwa. Przeszkadzam mu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FDSE
Facet rozwiązuje swoje problemy w samotności, nie potrzebuje roztrząsać ich tak jak robią to kobiety - zapamiętaj to, jeśli chcesz być w szczęśliwym związku z facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsdfsdfds
jak sytuacja zacznie go przerastać to zamknie się w sobie i dopóki nie rozwiaże problemu, nie bedzie sie zastanawiał nad tym jak bardzo chciałabyśmu pomóc...to jast typowe i tego nie zmienisz....pokochaj albo odejdź bo 95%5 fecetó tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgdgdgdfg
facet przeżywa porażki w samotności.jak się bedziesz pchać na siłę to rykoszetem i ty oberwiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój ulubiony
To mogę coś zrobić czy nic ... Pomóc mu szukać nowej czy jak? Siedzieć i czekać? Boję się tego milczenia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno faceci mają
prawo tak reagować, niby to u nich normalne Bądź przy nim, ale na odległość, nie dzwoń, nie pytaj kiedy on ma zwyczajne załamanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój ulubiony
Ok tylko że on spotyka się z kumplami. Pocieszają go że może się uda i go nie zwolnią. A ja co mam mówić. On nie chce się ze mną teraz widzieć. Z kumplami owszem. Pojechal z nimi w góry na 2 dni, ostatnio wybral się do kina. Mnie tylko odpisuje na smsy. Nic poza tym. A ja nie wiem co się dzieje. Może i ma kryzys, ale zaraz będzie też kryzys w związku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też myśle że to dziwne, ale ja jestem kobietą może sie nie znam - ale z tego co piszesz nie ma ochoty widzieć Ciebie ale na inne przyjemności ma ochote, cieżko to wytłumaczyc, niech się faceci wypowiadają ale nie usprawiedliwiają Twojego chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój ulubiony
No wlaśnie Panowie - może mi to ktoś wyjaśnić? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój ulubiony
To ja jest stres w pracy to kobieta idzie w odstawkę? To skąd nastrój na piwko z kolegami? Nie kumam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój ulubiony
Dzwonię dzisiaj. Znów poszedl do kina. I jeszcze mi mówi do zobaczenia - jak już się parę dni nie widzieliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto ale po co ty
do niego w ogóle dzwonisz? chcesz zeby traktował cię jak szmatę i zabawkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój ulubiony
Nie będę pisać ani dzwonić. Niech sobie pouklada na czym mu zależy. Niech zajmie się swoimi sprawami. A ja zajmę się swoimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stres trzeba odreagować, a babskie pocieszanie najczęściej nie pomaga tylko jeszcze bardziej stresuje. Jak sobie chłop chlapnie, spije się do nieprzytomności - resetuje się. Następnego dnia z obolałą, ale wolną od innych zmartwień głową, można znów walczyć z całym światem. A przy babie, wiadomo, wypić się nie da, bo zaraz zaczyna smęcić i kręcić nosem. Ergo: w stresie, kobiety są dodatkowym źródłem stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sama jestem kobietą i jak mam problem też odsuwam na bok faceta, wręcz czasami olewam go. Poprostu inaczej nie umiem, żyję w stresie, nikt mnie nie zrozumie i nikt nie pomoże, więc muszę sama sobie pomóc. Rozumiem Twojego faceta, a Tobie radze cierpliwie przeczekać ten najgorszy okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój ulubiony
Nie wytrzymalam, pisze wczoraj co robisz. A on ze jest u kumpla (z ktorego wiecznie sie nabija) i film oglada. Ja pisze ze jade na koncert jutro (czyli dzis). Dzis mi pisze ze nie moze w domu wytrzymac (bo mieszka z rodzicami jeszcze i pewnie jest stres z powodu tej niejasnej sytuacji z praca) - a ja mu odpisalam ze wszedzie jezdzi tylko nie do mnie. I ze ja mam spokoj z rodzicami choc mieszkam juz 3 lata sama i czasem nie ma sie do kogo dezwac wieczorem. Nie wytrzymalam. na randke z kolega i filmem mial wczoraj ochote, do mnie nie umie dojechac. Nie odzwywam sie juz, sam sie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×