Czy on wstydzi się mnie?

Jak z rokoszy krzyczy, to nie mów że nie ma seksu. Dla tej rozkoszy przyjeżdża i tyle. Nie trzeba isć do łóżka, zeby uptawiac seks, i mozna być dziewicą żeby ...uprawiać seks.

pewnie ma małego

tez niby jestem z facetem, sporo starszy ode mnie jest, i tak jak najpierw roztaczal przedemna cudowne wizje lozkowe, tak kiedy sama nabralam ochoty i chce sie z nim w koncu przespac tak on zaczal robic jakies glupie uniki, na poczatku, nie jestem zbyt doswiadczona, krepowalam sie wsadzic mu reke w spodnie, ale chyba trzeba bylo, moze nie zdazylabym sie zakochac, facet w gebie mocny, palcami ustami cuda ze mna robi i bzykanko be, czyli na co wychodzi?? TDS- tylko do siusiania, moim zdaniem, nic madrzejszego mi do glowy nie przychodzi, chociaz nie widzialam, nie dotykalam nawet bo kurde kiedy i jak

Seks jest tylko w postaci pieszczot, podczas których zawsze ma orgazmy, piszę w liczbie mnogiej, bo są np. czasami dwa w krótkich odstępach czasu. "Małego" nie ma, jest ok. :) Stosunków nie uprawiamy, ale myślę, że na tym tle też raczej nie ma problemów. Ktoś napisał, że on przyjeżdża tylko na te pieszczoty... tego się obawiam, niestety. Choć z drugiej strony, gdy wczoraj wyłączyłam na parę godzin kmórkę, dzwonił 8 razy, co godzinę, bo nie wiedział dlaczego to zrobiłam, co się dzieje. Dzisiaj się widzimy, nie wiem czy kolejny raz próbować o tym wszystkim z nim rozmawiać czy nie... Prawdę mówiąc, nie mam już chyba siły powtarzać tego samego któryś z kolei raz... Może jest na forum jakiś facet, który mi coś doradzi, pomoże zrozumieć jego zachowanie??

strasznie głupia dziewucha jesteś. Dajesz mu oral, sama nic z tego nie masz i nawet nie możesz się doprosić o kino. To darmowe kurestwo. Facet jest bezczelny a ty strasznie rozlazła.Nie potrafisz walczyć o swoje? Jak się na wszystko zgadzasz, nie stawiasz warunków, to on ma cię za nic...

Nie mogę powiedzieć, żebym jak to określiłaś "nic" z tego nie miała. Tak, oczywiście mogę go najlepiej odrazu wrobić w dziecko, tylko, że nie o to w życiu chodzi. Ja bynajmniej takiego życia nie chcę. Nic na siłę!

co ty tu wyjeżdżasz z dzieckiem? To co was łączy to tylko seks i to bez stosunku. To żaden związek. Tak to się przychodzi do dziwki.

Przykro mi, że masz takie niemiłe życiowe doświadczenia, ale to chyba nie miejsce na wylewanie swoich łez... To naprawde nie moja wina kochana, że którys potraktował Cię kiedyś jak dzi..wkę. Pozdrawiam i postaraj się uwierzyć, że między ludźmi może byc nie tylko seks.

a wiec Ty jemu robisz dobrze a on nie potrafi wyjśc z Toba na kawe na miasto? ale Ty jednak jestes głupia... koles ma darmowa dziwke, ktora mu obciągnie kiedy on tego chce (nie musi sie martwic seksem z dziewica - ktory pewnie według niego nie jest super przezyciem, nie musi sie martwic o dziecko) w glowie mi sie to nie miesci :/ Ty nic nie masz z tego związku, nie oszukuj się. To ze dzwoni to nic nie znaczy - moze sie martwił ze go oral ominie? wybacz ale co Ty masz dziewczyno z tego związku? nie wychodzicie nigdzie, on Cie nikomu nie przedstawił, nigdzie nie wychodzicie, nie chodzicie na randki, nie znasz jego znajomych, przyjaciół, nie wiesz czy faktycznie nie mieszka z rodzina, NIC o nim tak naprawde nie wiesz. Wiesz tylko to co on sam Ci powiedział a co za tym idzie - mogł kłamać od 1 dnia. Porazka...

dziecko, nigdy mnie nikt tak nie potraktował ale ty jesteś na tyle głupia, że nie czytasz co do ciebie piszę. Nie musze mieć złych doświadczeń, żeby napisac ci, że on tarktuje cię jak dziwkę. Co mianowicie oprócz seksu was łączy? rozmawia też z tobą? no genialnie...

wykorzystuje. Przykro mi ale wszystko na to wskazuje. Sprawa tym bardziej jest bardziej klarowna gdyż niechce Cię rozdziewiczyć. Każdy kto kocha pragnie normalnego seksu mimo obciągania. On po prostu jest wygodny i niechce, żębyś się do niego zabardzo przywiązała wiadomo jak to jest z dziewicami. Martwi się i pewnie słusznie, żę jak Cię normalnie wybzyka to zbzikujesz i staniesz się natarczywa. Dlatego to wszystko. Nie pokazuję Cię w "światku" bo liczy, na coś poważnego z inną osobą... Pomyśl, sprawa jest prosta. Niechce się z Tobą pokazywać, żeby nie zamykać sobie drzwi u innych potencjalnych partnerek, do domu Cię nie bierze, żębyś nie wiedziała gdzie mieszka, żebyś broń Boże jak już z Tobą skończył przypadkiem go nie nachodził. Sory taka jest prawda i chyba Sama już to czujesz.

Nie mogę powiedzieć, żebym jak to określiłaś "nic" z tego nie miała. Tak, oczywiście mogę go najlepiej odrazu wrobić w dziecko, tylko, że nie o to w życiu chodzi ale tu nie chodzi o to zebys miala prawo do jego majątku, domu i pieniędzy, nikt Ci nie kaze zachodzic w niechcianą ciążę... jej chyba chodziło o to, ze nic nie masz ze zwiazku - tzn, ze nie jestescie normalną parą. Nie wychodzicie, nie umawiacie sie na randki, nie spotykacie się ze znajomymi, po roku to już jakies deklaracje powinny paść a nie tylko pogaduszki przy seksie oralnym. Nic nie masz z tego związku, on nie traktuje Cię jak swoją kobietę, nie jestes dla niego odpowiednią kandydatką do pokazania rodzinie i przyjacielom. Moze uwaza ze jestes dla niego za młoda - ze z kimś takim nie ma sensu sie wiązac, ze sie od niego uzależnisz, ze jako on - ten Twoj pierwszy bedzie musiał traktowac Cię poważnie a on tego nie chce. Poza tym pomysl. Gdyby kumpela powiedziała Ci ze spotyka sie ze starszym, ze nigdzie nie wychodza ze on wpada na seks oralny to co bys jej doradzila? Poza tym dla mnie facet ktory nie potrafi stworzyc normalnego związku z dziewczyną po roku i wystarcza mu tylko oral ma jakis problem - albo z głową albo z drugą kobietą (bądz rodzina). Tak wiec zastanow sie nad tym POWAŻNIE. Dobrze Ci radze.

Wysłałam mu sms-a z pytaniem czy mogę dzisiaj wieczorem do niego przyjechać... on ma dzisiaj wolne. Zobaczymy co odpowie. Może spróbować spotkań bez pieszczot? To powinno przynajmniej w jakiejś części dać odpowiedź na czym mu tak naprawdę zależy...

i jeszcze sie prosisz... nie, nie proponuj mu nic, po prostu dorosnij do zwązku i zrozum, ze to co Wy tworzycie to fikcja a nie związek...

co możesz mu dać to pewnie by poczekał te pare spotkań bez pieszczot. Zeby przyniosło pożądany efekt troche by musiało to potrwać. Jak pisałam wczesniej, że niechce, żebyś poznała jego adres byś go w razie czego nachodziła.... poczekaj to powinno trochę Ci wyjaśnić sytuacje. merc

merc

Oddzwonił i zaprosił mnie na jutro, bo dzisiaj nie może gdyż przyjeżdża jego była z dzieckiem. Na 120% jutro znowu cos wymyśli! jestem tego pewna. Tak jest zawsze. Jesli jutro mnie u siebie nie przyjmie, to koniec. Dałam mu to do zrozumienia, podejrzewam jednak, że niewiele się tym przejął. Zobaczymy... Trochę mi ciężko, bo zdążyłam się zakochać i to bardzo. To chyba dlatego to wszystko znosilam. Tak, macie rację - on mnie wykorzystuje i ma gdzieś. To wszystko. Jeśli sprawdzą sie moje jutrzejsze przypuszczenia, wypadałoby tylko napisać jego nazwisko drukowanymi literami... Bo oglądacie go kochane co jakiś czas w Faktach TVN. Żeby już nigdy nikogo tak nie potraktował, choć wiem, że sama nie jestem bez winy, rozstawaliśmy sie już, ale wracaliśmy i godziliśmy się... Życie czasami przestaje mieć jakikolwiek sens.

czekaj, czekaj...Jak nie chce cię zaprosić do siebie, to niech weżmie cię na dobrą kolację do miasta lub do kina.

poza tym najpierw kawa w uroczej knajpce a potem może cię odwiedzić. Na pieszczenie go się nie zgadzaj-brzuch cię rozbolał, głowa, następnym razem...może jak wyjedziecie na weekend?

Tylko, że mnie chodzi o to, żeby się przekonać czy on rzeczywiście tak jak mówi mieszka sam... Dlatego chcę do niego pojechać. Po roku znajomości to chyba normalne, tym bardziej, że cały czas spotykamy sie u mnie. Czuję, że jestem jedną z wielu furtek...

Ty autorko jednak głupia jesteś-nie pojmuje jak można facetowi przez rok obciagać i nie być zaproszonym nawet do kina... Ty naprawde masz tyle lat? eee nie wierze

Byłam zaproszona do kina. Na wspólne wakacje do Chorwacji, na wyjazd w nasze góry, bylismy umówieni tez na wizyte u moich rodziców, on bardzo chciał... Tyle, że na słowach się zawsze kończyło. Może tak cos oryginalniejszego, niz tylko to, że jestem głupia... Nicku zmieniac nie musisz tak często.

Więc jeśli Ci na nim zależy to zrób tak; jak przyjdzie ubierz się ładnie i powiedz ,,Kochanie wychodzimy, do pabu, opery, teatru, na basen ........,, czy gdzie tam chcesz-i sprawdź reakcje.

Mogę Ci już teraz powiedzieć, że on ze mna wyjdzie, tylko, że będzie mnie traktował jak swoją znajomą - bez przytulania, całowania, żadnych oznak, że jesteśmy parą. Kiedyś mi powiedział, że ma opory w miejscach publicznych, z racji tego, że jest znanym z TV dziennikarzem. Ale czy to jest usprawiedliwienie??

na bank. To klasyczny przypadek. Facet spotyka się z tobą dla tych niewinnych twiom zdaniem pieszczot, które są niczym innym jak seksem. Seks waginalny to nie jedyny rodzaj. Oczywiście, że coś ukrywa, skoro tyle czasu cie nie zaprosił ani "na miasto" ani do siebie. A że cie nie rozdziwiczył? Nie ma problemu z ciążą. Stosunki waginalne ma z kobietą, na którą jest bardziej pewny, że nie wrobi go w dziecko. Na pewno boi sie, że jako taka nieoświadczona szybko się zaangazujesz. TO JAK ON O CIEBIE "BARDZO ZABIEGA". SKORO NAWET NIGDZIE CIE NIE ZAPRASZA. TYLKO NIE MÓW ŻE PREZENTY DOSTAJESZ...

Ma opory do publicznego przytulania :) Powiedz mu, że nie jest w końcu papieżem. Znani ludzie też chodzą z patnerami np za rekę. Chyba, że nie chcą być z kimś widziani.Nikt nie karze mu się z tobą "lizac" na ulicy.

jedno jest pewne: takiej mega idiotki już nigdy nie spotka....On zdaje sobie sprawę, że liczysz na coś więcej i sprytnie tobą manipuluje, obiecuje, mami i jest zawsze tak jak on chce. Moja rada:rzuć go raz a dobrze, z tego nigdy nic nie będzie.

facet cię nie szanuje a to znaczy jedno:nigdy już szanować nie będzie...tego się niestety nie da odwrócić.

tak o n sie Ciebie wstydzi :( zaden powazny facet nie mowi takich reczy swojej dziewczynie lepiej sprawdz czy nie przyjezdza do niego przypadkiem zona z dzieckiem a nie siostra :o

Nigdy niczego od niego nie dostalam. Nie przyjmuje prezentów od żadnych facetów. Zabiegał w znaczeniu, że za każdym razem to on wracał, przepraszał, nawet, gdy wina była po mojej stronie. A nie musiał! Nie jestem MISS World, a jego - moim zdaniem - stac na niejedną taka jak ja. Co do wrobienia w dziecko - on juz kiedyś został w nie wrobiony, nie wykluczone, że sie tego boi ponownie, ale o tym rozmawialiśmy. Jutro na 120% też mi powie, że nie moge do niego przyjechać, bo cos tam... Chyba nie ma sensu dalej walczyć... Mimo, że kocham go tak, jak nikogo nigdy dotąd...