Co robic glupia sprawa ...

Mam 27 lat, jestem dorosła. Pewna nastolatka z mojego osiedla (15 lat) odnosi sie do mnie jak do smiecia. Kiedys zwrocilam jej uwage, ze nie powinna zapraszac tulu znajomych na klatke schodowa bo od tego ma sie dom ;/ I zaczelo sie ... Czesto slysze wobec mojej osoby odzywki typu: cze kurwo, szmato , spierdalaj ... Zaczyna mnie to meczyc ;/ Tlumaczenie jej i jej rodzicom o sytuacji nic nie dalo ... ba poteguje ta zlosc. Mam tego serdecznie dosc, w koncu jak chwyce te mala ***** to ja ... bo ile mozna byc opanowanym. Czy moge gdzies to zglosic (nie wiem policja, szkoła )?

policja nie zajmuje sie takimi pierdołami . Wiec raczej watpie ze to dobry adres

najpierw olewaj, jak dalej będzie tak robić to do szkoły i się znudzi gówniarze.

i nic to nie dalo? musi być na praede zle z tą dziewczyną..

Momim zdaniem... ignoruj... Małoata myśłi, że jest trendy Ją satysfakcjonuje, że Cię denerwuje... Olewaj ją najzimniejszym moczem :P P.S. Co teraz sie dzieje z nastolatkami... Klękajcie narody

Zadzwon po straż miejską, u nas była podobna sprawa, tylko towarzycho zbierało się pod blokiem. Nie pozwól jakiejś gimgówniarze rzucać takimi epitetami!

?

Zawiadom Sąd Rodzinny i Nieletnich, że- Twoim zdaniem- nieletnia jest zdemoralizowana. Sąd zleci wywiad kuratorowi sądowemu, to się mała uspokoi Poka fote

Przechodze i ide dalej, olewam to ... ale jest mi wstyd bo obcy ludzie (przechodnie) gapia sie na mnie jak na idiotke ;/

Sama bym sie gotowała w środku;/ Myśłe, ze z tym Sądem i kuratorem to świtny pomysł!