Nie radzę sobie na stażu. Co robić?

Chodzi o to, że szef nakłada na mnie zbyt dużo obowiązków. Do moich obowiązków należy: - odpisywanie na korespondencję (minimum 3 listy dziennie) - bieganie po różnych urzędach - wystawianie różnego rodzaju zaświadczeń - grzebanie w archiwum - chodzenie po korespondencję na pocztę i późniejsze jej sortowanie (a nie jest tego wcale mało) Krótko mówiąc mam więcej zadań niż większość pełnoetatowych pracowników i wcale nie są one mniejszej rangi, a dokładnie tej samej: obowiązują mnie te same terminy i ten sam sposób wykonania. Problem z tym, że po prostu się nie wyrabiam :-(

Pogadaj z szefem. Jedyna rada.

ty myslałeś ze tylko ostatniego pieniadze bedziesz brał:D

??

rzykro mi, nie da rady nA DZIŚ... MUSZĘ JESZCZE - - - - WIĘC sam szef rozumie... jak mu 3 razy dziennnie odpalisz takim tekstem to przystopuje

ze stazami jest roznie. jedni siedza i pierdza w krzeslo bo nie maja co robic, inni obarczani sa czarna robota. ty niestety trafilas na to drugie :( gdzie masz staz, w prywatnej firmie czy w budzetowce?

praktykantke trzeba wykorzystac maksymalnie... tak jest i bylo zawsze, tez tak mialam jak pracowalam w urzedzie pracy

ile Ci płacą ?

staż to nie praca mów że potrzebujesz czasu na opanowanie wszystkiego to właśnie jest staż masz problem to zgłaszasz jak jakieś pytania to też u mnie jest 3 stażystów, mają 2 dni wolnego miesięcznie i mają prawo robić błędy :))

Inni się wyrabiają, bo zadania które powinni wykonywać dają mi :-( Dziewczyna, która była przede mną miała jedynie odpisywać na listy i sortować korespondencję, nic więcej. Ani nie chodziła na pocztę, ani nie wystawiała zaświadczeń.

może każdy dzień zaczynać od czułych pieszczot z szefem?

czy poszlybyscie na staz, gdybyscie nie mieli zagwarantowanego swojego stanowiska pracy? tzn dostalybyscie krzeselko i musialybyscie sie dosiadac do innych pracownikow? czy tak w ogole moze byc?

Mam staż w budżetówce. Nie są to trudne zadania, więc trudno mówić, że nie rozumiem (zwłaszcza, że pojętny jestem :-) ). Wszyscy mi mówią, że dobrze sobie radzę, ale nikt tak naprawdę nie wie jak bardzo stresuje mnie to, że ciągle nie mogę się wyrobić. Faktem jest, że po poprzednim okresie stażu szef wystawił mi super opinię, że sobie świetnie radzę, jestem uczynny itp, ale taka ilość obowiązków po prostu mnie przytłacza. Zarobki? Zwykłe stażowe.