Jaki tu spokój...na na na...nic się nie dzieje...na na na...

Ta metoda jest nieskuteczna , iż musiałabym wtedy non stopem siedzieć przed zwierciadłem :D

figiel* -> właśnie już nie ciułam na bilety, tylko zbieram tak aby mieć ze 200-300 dodatkowej kasy w razie czego ;) (a poza tym w ferie będzie miała wolne wiec więcej czasu aby siebie poznawać :) )

Złoty :D figlarka...czepiasz się detali :O Levuś....to super, że udało Ci się uzbierać na bilet :D:D

Leniuszku -> idealnie by było gdybym nie musiał kupować powrotnego ;) no ale cóż wszystkiego mieć nie można

Leniwcze ależ ja jeszcze nawet nie zaczęłam się czepiać :D No chyba że chcesz to moge ewentualnie pomyśleć nad tym :p Levviatan ale zważ na to , że czym dłuższe ferie , tym więcej kasy musisz uzbierać :p i czy nie jeszcze milszym rozczarowaniem by było gdybyś kupił jednak ten bilet powrotny , a on w ostatniej chwili okazał się zbędnym ? :D

figiel -> było by milszym, ale i tak bym pojechał z powrotem ale bym wrócił do Mawronki po jakiś 3 dniach z rzeczami niezbędnymi do szukania pracy itp. i dodatkowymi ubraniami :P

widelec zraniła mnie....na wskroś!!!! auuuuuuaaaaaaa...jak boli

Natychmiast nadstaw drugi policzek. Na kafe zawsze tak robimy :P

klon....po co straszysz OQ :D jeszcze biedna ucieknie bo się wystraszy, że od ciosu spadnie jej korona :D

"ale bym wrócił do Mawronki po jakiś 3 dniach z rzeczami niezbędnymi do szukania pracy itp. i dodatkowymi ubraniami" Levviatan ale jeśli Mawronka ma Cię kochać to i nagiego Cie pokocha :D :p Kogo nie widziałam Leniwczyku co z Tobą ? :o :D

figlarka...a co ma być ?? :O

figiel nie wątpię że nagiego też mnie pokocha :P ale jakieś ubrania będzie trzeba mieć jak podrze je na mnie :P

(())

(_)> piję zioło i idę spać....bo nie ma z kim pogadać.... zastanawiam się...czy nie zacząć pisać bloga??? hmmmm...to interesujący pomysł

xymena.....dziękuję :D dodam, że ta leydy to ja...a ten leniciec to mój princce ale jeszcze przed przemianą w człeka :D

xymena...no powiedz sama...czy Leniwce nie są słodkie??? :D

siemka :D:D:D

cicha :D :D no proszę...aż miło popatrzeć jak humorek od samego rana dopisuje :D

no na humor nie narzekam :) póki co :D

aczkolwiek spędza mi sen z powiek rachunkowość

mmmm....czy jest coś...o czym nie wiem?? ;)

zawsze mogę Ci udzielić korepetycji :D byłam dobra na studiach z rachunkowości ;)

hahha no widzisz ale tak przez kafe konta i księgowanie operacji tłumaczyć to tak trochę nie bardzo :D:D:D ale dzięki za dobre chęci :D:D:D poczekam aż my mum back to poland ona przecież księgowa z krwi i kości :D:D:D

cicha...czyli Ty poszłaś w ślady mamuśki :D:D niby zawód opłacalny, ale nudny jak cholera :O (proszę nie mylić z chollerką ;) )

ok, nie pomylę :D:D zmykam na kawe

ok....i nie zapomnij o czymś do kawy :P

ladaco... na dzewie beznadzieja :O od środy audyt a gdzie sie ostatnio podziewałeś? urlopowałeś się? :D