Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sarita77

Prosze o pomoc doswiadczona kobiete

Polecane posty

Dziewczyny pomozcie Juz jestem prawie zdecydowana na rozwod. Mam wybor Zostac w kraju, zamieszkac poczatkowo u rodzicow ktorzy mi pomoga wychowywac i utrzymywac synka lub wrocic do Stanow i mieszkac z tesciami ( tesciowa to zmija jadowita) i mezem. Nie chce sie rozpisywac bo byscie sie zanudzily czytajac ale w skrocie. MAz nieodpowiedzialny despota nienawidzcy pracy chcacy byc milionerem. Zero zainteresowania dzieckie i domem nie wspomne juz o mnie. Uwaza ze jest zwoloniony od wszystkiego bo on pracuje a ja mam wakacje bo siedze w domu i wychowuje dziecko. Nie pamietam kiedy gdzies wyszlam czy kupilam cos dla siebie. Wygladam jak kura z odrostami. Ciagle musimy oszczedzac bo nie wiadomo kiedy straci prace ktorej nienawidzi i codziennie psychicznie mnie wykancza dzwoniac co godzine i straszac ze zaraz zrezygnuje i musimy wracac so Stanow. Dziewczyny psycha mi siada. Nie wiem juz co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pomozcie Juz jestem prawie zdecydowana na rozwod. Mam wybor Zostac w kraju, zamieszkac poczatkowo u rodzicow ktorzy mi pomoga wychowywac i utrzymywac synka lub wrocic do Stanow i mieszkac z tesciami ( tesciowa to zmija jadowita) i mezem. Nie chce sie rozpisywac bo byscie sie zanudzily czytajac ale w skrocie. MAz nieodpowiedzialny despota nienawidzcy pracy chcacy byc milionerem. Zero zainteresowania dzieckie i domem nie wspomne juz o mnie. Uwaza ze jest zwoloniony od wszystkiego bo on pracuje a ja mam wakacje bo siedze w domu i wychowuje dziecko. Nie pamietam kiedy gdzies wyszlam czy kupilam cos dla siebie. Wygladam jak kura z odrostami. Ciagle musimy oszczedzac bo nie wiadomo kiedy straci prace ktorej nienawidzi i codziennie psychicznie mnie wykancza dzwoniac co godzine i straszac ze zaraz zrezygnuje i musimy wracac so Stanow. Dziewczyny psycha mi siada. Nie wiem juz co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwie sie ze po tym jak opisa
las sytuację jeszcze sie zastanawiasz odizoluj się od tak toksycznej rodziny i siedź na dupie w kraju wrsod ludzi ktorzy Cie kochaja i szanują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v bnhmj
Uwaza ze jest zwoloniony od wszystkiego bo on pracuje a ja mam wakacje bo siedze w domu i wychowuje dziecko . ma racje leniu, idz do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest tylko jeden problem. Od 8 lat zyje w tym zwiazku. Nigdy nie bylam sama. Boje sie, ze nie bede w stanie utrzymac siebie i dziecka. Jak zaczac zycie jako samotna matka bez dachu nad glowa i 2 letnim dzieckiem. Boje sie ze kiedys syn mi wyrzuci, ze mu zafundowalam zycie w biedzie bez ojca i ze jak kiedys pojedzie do Stanow to bedzie mial do mnie zal ze mu to zabralam. MAz na pewno zwali na mnie ze to byla moja decyzja i ze "mialam wszystko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem leniem. Z chcecia bym poszla ale z kim zostawie dziecko. Nie sadze, ze odrazu znajde prace przy ktorej bedzie mi sie oplacalo placic obcej osobie, zeby wychowywala moje dziecko. Za rok maly idzie do przedszkola i wtedy ja pojde do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiscie sytuacja nie do pozazdroszczenia. jesli z nim zostaniesz to bedziesz wrakiem kobiety. juz teraz elegancko do tego dążysz. zostań w kraju, nie potrzebujesz do zycia męża który Cie upadla, jest leniem smierdzącym, ani tym bardziej tesciowej! ja wiem, ze mozesz myślec o dziecku, ze bedzie wychowywał sie bez ojca ale pomysl z nim bedziesz bardzo nieszczęsliwa a dzieci choć małe to czują ze jest cos nie tak i tez cierpią. uciekaj, bo juz psycha Ci siada a co bedzie później? ja czuję i wierzę, że dasz sobie w zyciu radę. trzymam mocno kciuki!!!! 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Koliberku za cieple slowa i podniesienie na duchu. Moje zycie jest jak hustawka emocjonalna raz jest bardzo zle a raz nie najgorzej. Wszystko zalezy jak u meza w pracy maja sie sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice na pewno mi pomoga. Boja sie co kolwiek sugerowac. Nie chca sie wtracac w nasze sprawy. W naszej rodzinie nigdy nie bylo rozwodow i w meza tez nie wiec to taka nowa sytuacja dla naszych bliskich. NA zewnatrz wszystko wyglada normalnie zyjemy jak gdyby nigdy nic. Maz pewnie uwaza, ze to ja jestem egistka bo chce go zatrzymac na sile w Polsce i on sie biedny tak meczy w pracy. Z doswiadczenia wiem, ze to jest typ czlowieka ktory nigdy nie bedzie zadowolony. w kazdej pracy bylo to samo, ze go wykorzystuja.Zawsze doszukuje sie czegos. Gdyby to byl facet ktoremu moge zaufac ktory jest czuly mily kochajacy to na pewno bym wyjechala ale wiem ze ja tam bede sama a on sie nie zmieni. Bede wegetowac i bede marionetka w rekach mojego meza i jego mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świetnie by było, żeby twoja mama pomogła w wychowywaniu synka. mogłabyś już teraz poszukać jakiejś pracy i się usamodzielnic, nie byc zależną od męża i jego humorków :O w Twojej sytuacji rodzice byliby oparciem. napisz jaki stosunek oni maja do całej tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ze rodzice moga
pomoc. Nie wahaj sie tylko odejdz, jak nie dla siebie, to dla dziecka. Nie wypomni Ci ze zylo w biedzie, ale wypomni, ze zylo w stanie wojny domowej. Zadne dziecko sie wtedy dobrze nie rozwija. Zadbaj, zeby maz nie zapomnial o alimentach, on MA OBOWIAZEK lozyc na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie. nie pozwól na bycie marionetką. on jest tosyczny, wysysa całą energie z Ciebie. duzym plusem jest miec rodziców, którzy się nie chca wtracać, zostawią Tobie tę decyzję. powinnaś szczerze im powiedzieć ze po prostu jesteś nieszczęśliwa w tym związku, że chciałabyś normalnie zyć, bez nerwów. uwierz mi, oni na pewno chcą byś była sczęśliwa! myslę, że pomogą Ci stanąć na nogi. wiesz, może z boku wygląda to tak ze sie czepiasz a masz wszystko co do życia potrzeba na normalnym poziomie ale powinnaś otwarcie powiedzieć ze jako kobieta czujesz sie przy nim bezwartościowa, podupadasz. myslę, że rodzice zrozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko najgorsze jest to , ze musze zaczac wszystko od zera. Bez mieszkania bez pieniedzy. Na jakis czas moge zamieszkac u rodzicow ale po jakims czasiu musze sie usamodzielnic. Skonczylam w Polsce studia ale nigdy tu nie pracowalam tylko w Stanach wiec nie wiem czy mi sie uda znalesc prace zeby oplacic mieszkanie jedzenie inne wydatki zwiazane z dzieckiem. na alimenty nie mam co liczyc. Maz jest msciwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moim ojczymem było podobnie, w żadnej pracy nie potrafił się utrzymać, najlepiej jakby zarabian z 5 tyś ( a był po podstawówce), wyżej srał niż dupę miał. Do tego znęcanie siępsychiczne nad mamą. No i kopnęła go w pupę i zaczęła sobie doskonale radzić sama. uwierz mi, kobieta to silna istota, lepiej sobie poradzisz bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, ze maz wyjedzie do Stanow wiec na alimenty liczyc nie moge, chybaze sie sam zlituje ale on nie z tych. Nie boje sie byc sama bo praktycznie caly czas jestem. Najbardziej sie boje, ze finansowo nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli masz taki komfort
ze mozesz liczyc na wlasnych rodzicow,to nie zastanawiaj sie nad tym malzenstwem.Z tego co piszesz bedziesz zawsze uzalezniona od humowrow meza .Nie martw sie co powie dziecko jak dorosnie,moze ci bedzie wdzieczny, ze nie stworzylas mu piekla na ziemi w postaci wiecznie zlego i nienawidzacego swiata ojca.Jezeli masz sile ,wez sie za siebie,warto ! To nie jest argument ,ze w meza ani e twojej rodzinie nie bylo rozwodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co do alimentow to naprawde
nie wazne czy on jest msciwy czy tez nie,laski zadnej nie robi!Placic musi nawet jak mieszka w Stanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie nie wiem jak wyglada to od strony prawnej. Boje sie tylko, zeby mi nie chcial synak zabrac bo on jest urodzony w Ameryce i ma obywatelstwo. Znam dziewczyne polke mieszkajaca w Stanach po rozwodzie ktora nie moze nawet zmienic Stanu bez zgody meza. Bo on ma prawo do odwiedzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny jak ja sobie spieprzylam zycie. zanim poznalam meza bylam szczesliwa pewna siebie optymistka a teraz boje sie zyc. Najbardziej sie boje o prace. Jakie mam szanse, ze kobieta po 30 znajdzie dobra prace z ktorej utrzyma siebie i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOBIETKO DROGA
jeśli masz tylko możliwość (a jesteś z tych szczęśliwców którzy mają) odejdź od niego, bo kiedyś on wykończy cię psychicznie i jedyna pamiątka jaka ci po nim zostanie to rany na duszy. Jaki on był przed ślubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietko droga
a jakie masz wykształcenie i staż pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz zostać w stanach i i s c do opieki bo oni mogą ci mpomóc w usamodzielnieniu ,, pomogą znaleść mieszkanie i pracę ,, już teraz powinnaś iść do psychologa i porozmawiać o problemie ,,wrazie czego bendziesz miała papiery że szukałaś pomocy ,, to się liczy w sądzie ,,uwież w siebie ,,dasz radę ,,nie siedz z tym palantem ,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze Wam tylko powiem, ze moja tesciowa zawsze znecala sie nad tesciem, ktory jest cudownym czlowiekiem. Ciagle jej bylo malo, gonila go do roboty ze wracal po 22:00 a jak malo zarobil to mowila ze ten lep juz mu nie pracuje jak kiedys. Jak cos chcial powiedziec to go kwitowala zwrotem shut up.Oj duzo mozna by pisac. Moj maz jest odwzwierciedleniem swojej mamuski ktora ostatnio nazwala go przez telefon sila przewodnia. Ostatnio mielismy gosci i zapominalam kupic jajek to przy jego rodzinie powiedzial ze cos mi oststnio ten moj lep nie pracuje. Skad ja znam te zwroty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jego wyjazd nie ma nic
wspólnego z alimentami, uwierz nie ważne gdzie mieszka, alimenty płacić będzie musiał a ty musisz to egzekwować - konsekwentnie jeśli się nie zgodzi, proszę bardzo, przylatywać raz w miesiącu na sprawę sądową do Polski chyba mu się nie opłaca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wyksztalcenie wyzsze, skonczylam ekonomie w Polsce a jesli chodzi o staz to mam z 5 lat w stanach niestety wczesniej pracowalm na czarno. Wiem, ze w Stanach by mi pomogli ale teraz jestem w Polsce i boje sie ze jak wyjade to juz nie wroce. W Stanach nie mam nikogo. Przed slubem wlasnie ..... Znalismy sie bardzo krotko, bylam mloda i glupia. Wydawal mi sie taki odpowiedzialny zupelnie inny niz chlopcy w Polsce w jego wieku. Oczywiscie bardzo sie staral zeby zrobic na mnie wrazenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, ze jemu nie zalezy na tym zeby byc czystym w Polsce. Jak wyjedzie to juz go tu nic nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzisz sobiejak nic
dasz rade jestes jeszcze młoda... studia masz to plus na poczatku bedzie ciezko bo przeciez niktnie powiedzial, ze łatwo ma byc ;) ale pomyś,ze dla dzieckabedzie duzo duzo lepiej nie wspominajac o tobie... bo jak syn bedzie przyglądał sie jak mązdo Ciebie mówi to jest 99% szansy na to, że syn tak samo bedzie przyszla zone traktował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio chcialam go wyciagnac do bawialni dla dzieci. To stwierdzil, ze ten jazgot dzieci jeszcze bardziej go zestresuje niz jego praca., ktora go podobno zabija. jego mama tez ciagle na cos umiera a jak idzie sie przebadac to wyniki sa idealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×