Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewazna

Czuję się wykorzystywana... To moja wina...

Polecane posty

Gość niewazna

Czuję się wykorzystywana... To moja wina Na początku tego postu chciałabym zaznaczyć, żeby żartownisie odpuścili sobie, bo to nie temat do żartów. Również epitety dziwka i szmata nie są na miejscu, chociaż właśnie teraz tak się czuję... :( Mam 16 lat, mój chłopak jest ode mnie dwa lata starszy. Poznałam go na gg, 4 miesiące temu. Ponad miesiąc i tydzień jesteśmy parą. Jest moim pierwszym chłopakiem. Mieszka ode mnie ponad 60 km, spotykamy się na weekend lub pojedynczy dzień w tygodniu. Do tych spotkań doszło ponad 6 razy. Przechodząc do sedna sprawy, problemu, jakim jest...seks. Kilka razy rozmawialiśmy na ten temat. Poruszaliśmy temat mojego dziewictwa. Mój chłopak od dawna nie jest już prawiczkiem. Powiedziałam mu, że swój pierwszy raz chcę przeżyć z osobą którą kocham i powierzam całe zaufanie oraz zaznaczyć, iż nie spieszy mi się do tego i chcę dojrzeć. Napisał, że niestety(!) musi uszanować moje zdanie i poczeka, choć nie chce długo. Mój partner uważa, że seks jest potwierdzeniem miłości... Niedawno przyznał się, że uprawiał przygodny seks na dyskotece i w ten sposób zaliczył 10 panienek :( Wczoraj był u mnie i posunął, nie posunęliśmy się za daleko... :( Uprawialiśmy petting :( (Moja siostra i jej mąż byli za drzwiami :(( Wkładał ręce w moje majtki oraz całował i pieścił mój biust... Również zapomniałam dodać, że wkładałam mu ręce w bokserki :( Mój chłopak co chwila zmieniał zdanie, mówił, że jak nie chcę to nie, lecz po chwili nalegał... Uległam mu. Szczerze mówiąc, zaczęło mi się to podobać :( chociaż gdzieś tam po cichu odczuwałam wyrzuty sumienia, lecz starałam się nie koncentrować na tym... Gdy skończyliśmy, powiedziałam mu prosto z mostu, że czuję się jak dziwka, a ten powiedział, że dziwką byłabym wtedy kiedy robiłabym to z kolesiem którego nie znam albo kiedy bym go zdradzała... :( Kiedy poszedł, zaczęło mnie to strasznie dręczyć i trwa do dziś, choć staram się to ukrywać przed nim... :( (choć to wyczuł) Dzisiaj również się spotkaliśmy w parku... Wszystko było wporządku do pewnego momentu, gdy zaczął dotykać mojego krocza przez moje spodnie :( Ogarniałam jego rękę, a ten zaczął mieć niekontrolowane wyrzuty sumienia, że to zrobiliśmy... Bałam się być z nim szczera, bo wiedziałabym, że go zabolało, że czuję się jak szmata - przez niego... Na pewno wtedy by powiedział, że mnie skrzywdził i pora odejść... :( Nie wyobrażam sobie życia bez Niego... :( Zapewniłam go, że to nic złego i czuję się z tym świetnie... :( Wtedy tak gryzło mnie sumienie i miałam się rozpłakać przy nim, choć jakoś się uspokoiłam... Po spotkaniu zaczął pisać, że ma wyrzuty sumienia, że posunęliśmy się zbyt za daleko, że wie, że nie chciałam, że przeprasza... Znowu skłamałam :( Znów napisałam, że było dobrze... :( A nie było tak, uważam, że jego pieszczoty są zbyt za wczesne i właśnie dlatego mnie to boli... :( Nie chciałabym, żeby nasz związek ograniczał się do jednej rzeczy.. :( Dzisiaj sprawdziłam, czy mu zależy tylko na jednym. Napisałam, że nie idę do szkoły i spotkamy się w centrum handlowym. Ten nalegał, żeby zostać w domu, lecz napisałam, że nie mogę. Zrozumiał. Gdy zaczął długo nie odpisywać zaczęłam się martwić, że się obraził... Okazało się, że zasnął, że przeprasza i że oczywiście, że spotka się ze mną, bo mnie kocha. Czasami mam wrażenie, że zależy mu tylko na jednym, że chce dołączyć mnie do kolekcji... :( Strasznie się boję, że powiedział to swoim kolegom :( Chociaż obiecywał, że nie powie... Na pewno już nigdy nie pokaże się jego kolegom... :( Boję się powiedzieć, że jego pieszczoty nie są na miejscu, lecz obawiam się, że w ten sposób obrazi się (jest strasznie obrażalski) i że odejdzie... :( Godzę się na rzeczy wbrew sobie, bo nie chcę go stracić.. :( Czy on chce tylko jednego, czy ma taki temperament...? Czy mnie kocha...? Czy dobrze zrobiłam, godząc się z nim na petting po miesiącu chodzenia.. :( Niech ktoś mi odpowie na te pytania, bo nie wytrzymam..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALT..
he he a ku ku ,jest tu kto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazna
oto , co chcialam napisac.. Na początku tego postu chciałabym zaznaczyć, żeby żartownisie odpuścili sobie, bo to nie temat do żartów. Również epitety dziwka i szmata nie są na miejscu, chociaż właśnie teraz tak się czuję... :( Mam 16 lat, mój chłopak jest ode mnie dwa lata starszy. Poznałam go na gg, 4 miesiące temu. Ponad miesiąc i tydzień jesteśmy parą. Jest moim pierwszym chłopakiem. Mieszka ode mnie ponad 60 km, spotykamy się na weekend lub pojedyńczy dzień w tygodniu. Do tych spotkań doszło ponad 6 razy. Przechodząc do sedna sprawy, problemu, jakim jest...seks. Kilka razy rozmawialiśmy na ten temat. Poruszaliśmy temat mojego dziewictwa. Mój chłopak od dawna nie jest już prawiczkiem. Powiedziałam mu, że swój pierwszy raz chcę przeżyć z osobą którą kocham i powierzam całe zaufanie oraz zaznaczyć, iż nie spieszy mi się do tego i chcę dojrzeć. Napisał, że niestety(!) musi uszanować moje zdanie i poczeka, choć nie chce długo. Mój partner uważa, że seks jest potwierdzeniem miłości... Niedawno przyznał się, że uprawiał przygodny seks na dyskotece i w ten sposób zaliczył 10 panienek :( Wczoraj był u mnie i posunął, nie posunęliśmy się za daleko... :( Uprawialiśmy petting :( (Moja siostra i jej mąż byli za drzwiami :(( Wkładał ręce w moje majtki oraz całował i pieścił mój biust... Również zapomniałam dodać, że wkładałam mu ręce w bokserki :( Mój chłopak co chwila zmieniał zdanie, mówił, że jak nie chcę to nie, lecz po chwili nalegał... Uległam mu. Szczerze mówiąc, zaczęło mi się to podobać :( chociaż gdzieś tam po cichu odczuwałam wyrzuty sumienia, lecz starałam się nie koncentrować na tym... Gdy skończyliśmy, powiedziałam mu prosto z mostu, że czuję się jak dziwka, a ten powiedział, że dziwką byłabym wtedy kiedy robiłabym to z kolesiem którego nie znam albo kiedy bym go zdradzała... :( Kiedy poszedł, zaczęło mnie to strasznie dręczyć i trwa do dziś, choć staram się to ukrywać przed nim... :( (choć to wyczuł) Dzisiaj również się spotkaliśmy w parku... Wszystko było wporządku do pewnego momentu, gdy zaczął dotykać mojego krocza przez moje spodnie :( Ogarniałam jego rękę, a ten zaczął mieć niekontrolowane wyrzuty sumienia, że to zrobiliśmy... Bałam się być z nim szczera, bo wiedziałabym, że go zabolało, że czuję się jak szmata - przez niego... Na pewno wtedy by powiedział, że mnie skrzywdził i pora odejść... :( Nie wyobrażam sobie życia bez Niego... :( Zapewniłam go, że to nic złego i czuję się z tym świetnie... :( Wtedy tak gryzło mnie sumienie i miałam się rozpłakać przy nim, choć jakoś się uspokoiłam... Po spotkaniu zaczął pisać, że ma wyrzuty sumienia, że posunęliśmy się zbyt za daleko, że wie, że nie chciałam, że przeprasza... Znowu skłamałam :( Znów napisałam, że było dobrze... :( A nie było tak, uważam, że jego pieszczoty są zbyt za wczesne i właśnie dlatego mnie to boli... :( Nie chciałabym, żeby nasz związek ograniczał się do jednej rzeczy.. :( Dzisiaj sprawdziłam, czy mu zależy tylko na jednym. Napisałam, że nie idę do szkoły i spotkamy się w centrum handlowym. Ten nalegał, żeby zostać w domu, lecz napisałam, że nie mogę. Zrozumiał. Gdy zaczął długo nie odpisywać zaczęłam się martwić, że się obraził... Okazało się, że zasnął, że przeprasza i że oczywiście, że spotka się ze mną, bo mnie kocha. Czasami mam wrażenie, że zależy mu tylko na jednym, że chce dołączyć mnie do kolekcji... :( Strasznie się boję, że powiedział to swoim kolegom :( Chociaż obiecywał, że nie powie... Na pewno już nigdy nie pokaże się jego kolegom... :( Boję się powiedzieć, że jego pieszczoty nie są na miejscu, lecz obawiam się, że w ten sposób obrazi się (jest strasznie obrażalski) i że odejdzie... :( Godzę się na rzeczy wbrew sobie, bo nie chcę go stracić.. :( Czy on chce tylko jednego, czy ma taki ognisty temperament...? Czy mnie kocha...? Czy dobrze zrobiłam, godząc się z nim na petting po miesiącu chodzenia.. :( Niech ktoś mi odpowie na te pytania, bo nie wytrzymam..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy on chce tylko jednego, czy ma taki ognisty temperament...? tak chce tylko jednego - swiadczą o tym przygodne partnerki i to ze po miesiący już Cie do seksu namawia. Czy mnie kocha...? jaja sobie robisz? czy faktycznie jestes taka głupia? Czy dobrze zrobiłam, godząc się z nim na petting po miesiącu chodzenia.. nie, zle zrobiłaś. Po 1 nie zadawac sie z facetem - sorry dzieciakiem - ktory mysli tylko o seksie, po 2 wiedzac ze z niego taki kurwiarz powinnas go przetrzymać z rok a nie az miesiąc no a tak podsumowując zachowałaś się fatalnie... i jedyne co powinnas teraz zrobic to zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja jak stąd do Malezji
:O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazna
Nie potrafię zapomnieć, czuję się z ym fatalnie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic na sile
jestes bardzo mloda i to normalne, ze nie jestes jeszcze gotowa, jak bedziesz gotowa to nie bedziesz miala zadnych rozsterek:-) chlopak chce Cie przelecie, jesli mowi, ze seks jest potwierdzeniem milosci choc widzi Twoje obawy na Ciebie naciska :o, nie daj sie skrzywdzic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazna
do prowokacja jak stąd do Malezji - żadna prowokacja, niestety, prawda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto jest zly
Moim zdaniem on potrzebuje seksu....i tyle...Szkoda mi Cie. Porozmawiaj z nim szczerze jak sie czujesz,a nie udajesz,ze wszystko jest OK. Chlopaki w tym wieku maja bardzo duzy poped seksualny i robia to z kazda,ktora da.........nie z milosci.! Wiesz,ze nawet z prezerwatywa(jesli ja stosujecie)..mozna zajsc w ciaze... Ja z moim pierwszym chlopakiem,ktorego bardzo kochalam,nie spalam...zatrzymalismy sie na pieszczotach i do dzis pieknie to wspominam,a mialam 18 lat. Jestes napewno za mloda.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic na sile
DAJ SOBIE SPOKOJ Z TYM CHLOPAKIEM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazna
do kto jest zly - ale ja nie uprawialam z nim jeszcze seksu :( Pytalam sie wielokrotnie czy mnie kocha, czy moze chce tylko jednego.. ? Odpowiadal, ze kocha... ale ja mu nie wierze :( do nic na sile - jak po tym z nim zerwac? A jak spieprzy mi opinie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogniczka
temperament nie ma tu nic do rzeczy... powienien poczekac jesli widzi ze jeszcze tego nie chcesz. Jeżeli masz wyrzuty sumienia to znak ze to nie ten czas, nie ten facet i nie daj sie do niczego namówić bo będziesz miała wyrzuty. Ja stracilam dziewictwo pozno, po 21 roku zycia. Wczesniej miałam faceta ponad rok i nie bylam gotowa pojsc z nim na calosc ani nawet posunas sie jakos daleko bo czulam ze to nie do konca to, ze nie jestem tego pewna (naciskał, nie nachalnie ale dawał do zrozumienia że już by wypadało ;P ;) ) Z nastepnym wyladowalismy bez bielizny i przy bardzo intymnych pieszczotach już po niecałych 2 miesiącach, niedługo potem spaliśmy ze sobą i wiesz co? Nie miałam najmniejszych wyrzytów, wstydu, nie żalowalam nic a nic bo czułam że to ta pora, ten facet. Nie naciskał, nie przyspieszał, czułam sie przy nim 100% bezpiecznie. Jestesmy juz ze soba kilka lat i teraz ciesze sie ze to nie było z tym poprzednim.Nie teraz, masz czas, asertywna bądź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto jest zly
Wiesz,CHLOPAK JAK KOCHA TO NIE NALEGA..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazna
I powiedzcie mi teraz co mam zrobić? Nawalić się, zabić, uciec... Lub z nim... zerwać? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj był u mnie i posunął, nie posunęliśmy się za daleko... Uprawialiśmy petting to w końcu posunął czy uprawialiście petting?? :D i kup test ciążowy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazna
ike - żałosne... już biegnę po test ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żebyś wiedziała:) żałosne najpierw zmuszasz się do czegoś czego nie chcesz robić potem podoba ci się to co robisz a w końcu masz wyrzuty sumienia , że to zrobiłaś wróć do piaskownicy- tam wszystko jest proste o ile nie zburzysz komuś babki z piasku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazna
Ike, dzięki za radę, chyba tylko w tym sobie dobrze radzę :( cóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazna
podnoszę temat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgthyu
o matko, jaka naiwniara.... jasne ze nie kocha, 18 letnie dzieci nie wiedza co to milosc :O chce cie zaruchac, ale to normalne zachowanie w takim wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazna
dzięki za odpowiedz... to racja niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazna
up up chcę usłyszeć te miłe komentarze :( dawajcie :( zasluzylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła komentatorka
Słuchaj! Czy dobrze zrozumiałam to chcesz zerwać ale boisz się, że on Ci opinię popsuje? Nie patrz na to, bo w końcu szantażem zmusi Cię do seksu. Olej to co będzie wygadywał i bądź ponad to. W końcu z czystym sumieniem będziesz mogła się chwalić że jesteś dziewicą. Jeśli on Ci się podoba to możesz się z nim spotykać, ale postaw twardo warunki, że nie jesteś gotowa do seksu i do zbyt daleko posuniętych pieszczot. Jak tego nie uszanuje to wynocha - nie jest wart Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa konfitura
Jesteś bardzo młoda, naprawdę, pamiętaj o tym dziewczyno, że całe życie przed Tobą. "Pierwsza miłość" jest bardzo ważna życiu każdej kobiety. Celowo napisałam to w cudzysłowiu. Po pierwsze musisz sobie zdawać sprawę, że jesteś stale w okresie dojrzewania i Twój chłopak też. I tu różnicie się diametralnie, bo jemu przede wszystkim hormony uderzają do głowy, hormony odpowiedzialne za popęd i niestety w tym wieku - 18 lat, popęd przesłaniać mu może wszystko. Po drugie, nie ma czegoś takiego jak "jeżeli mnie kochasz to mi to udowodnij" - nic nie musisz nikomu udowadniać! A na pewno nie w ten sposób. Skoro czujesz się źle z tym, to znaczy, że nie jesteś jeszcze gotowa, więc proszę nie zmuszaj się. Będziesz żałować nawet po latach, uwierz mi. Słowo "kocham" - po miesiącu dwóch, nie ma racji bytu w takim wieku. Dla niego kocham znaczy seks. Czy dla Ciebie to samo znaczy? Porozmawiajcie, jeżeli zależy mu na znajomości, to zaprzyjaźnijcie się najpierw. W ogóle to brak mi słów na jego wyznanie, że "zaliczył" 10 panienek na imprezie. To świadczy o jego kompletnej niedojrzałości emocjonalnej, nawet jeżeli się tylko przechwalał - tak robią dzieci. Chcecie być razem? Chodźcie do kina, teatru, czytajcie razem książki, idźcie na kręgle albo na mecz piłki nożnej - spędzajcie razem czas. A Ty musisz sprawdzać, czy jemu na Tobie zależy zapraszając go do centrum handlowego.....nie na tym szczęśliwy związek polega. Głowa do góry i nie daj się dziewczyno, nie rób czegoś z czym się źle czujesz. Aha i jeszcze jedno, co to znaczy że boisz się, że on się obrazi? I co to znaczy że nie możesz bez niego żyć? Masz 16 lat i gwarantuję Ci, że dopiero spotkasz swojego męża, masz czas na to co najmniej 10 lat a może i dłużej, naprawdę nie masz po co się śpieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Jak zwykle dziewczyny widzicie tylko jedną stronę medalu. A ja powiem Ci co myślę od strony bardziej męskiej, bo tak się składa, że od dosyć wczesnych lat odkryłam u siebie bardzo duży temperament i wiem jak to jest z męskiego punktu widzenia. Wam się moje drogie źle wydaje, że miłość może sprawić, że czekanie na gotowość partnera stanie się w najmniejszym nawet stopniu znośne. Wy po prostu nie macie pojęcia jakie to frustrujące być z kimś kogo się pragnie tak bardzo mocno, a kogo nie można nawet dotknąć, nie można sprawić rozkoszy. Nie ejst to niestety coś co można przeskoczyć, zdusić w sobie. Nie rozumiecie, bo nie macie tak dużych potrzeb. Owszem można czekać, w imię miłości ale jaką cenę się za to płaci:/ Ile Ty masz autorko? 16 lat? Ja w tym wieku jeszcze bawiłam się lalkami barbie. Poważnie. Dziewictwo straciłam dopiero w wieku 19 lat. I wszystko odbyło się w ukryciu i skrępowaniu. Bo mi nawet nie wolno było zostawać z chłopakiem sam na sam. Nie wspominam tego dobrze. Ale nie powiem nigdy, że było za wcześnie. Bo męczyłam się i tak długo:/ I wbrew niektórym głupim opiniom nie ejstem kobietą, która chce z powodu swoich chuci zaliczać wszystko co się rusza. Owszem mam duże potrzeby do dziś. Ale ani nie miałam do tej pory dużo partnerów, ani nigdy nie kochałam się z zajętym facetem, czy zdradzałam. A seks zawsze był najlepszy jak partnera kochałam, więc często chciałam czekać na niego, chociaż nie zawsze się udawało. Wracając do topiku - dla Ciebie drogie dziecko jest po prostu jeszcze za wcześnie i jedyna słuszna rzecz jaką możesz w tym momencie zrobić to poinformować o tym partnera. I dać mu odejść jak będzie chciał. Bo uważam, że ma do tego prawo. A tak poza tym to zdaje się, że ktoś ma tutaj niezdrowe podejście do seksu i swojego ciała. To, że masz wyrzuty sumienia to pewnie sprawka wpajania Tobie, że seks to samo zło. Mam nadzieję, że będziesz na tyle mądra, żeby przestać w końcu w to wierzyć, a z seksu kiedyś czerpać maksimum przyjemności przy odpowiedzialnym podejściu do sprawy (lekarz, odpowiednie zabezpieczenie). Na razie to są jeszcze sprawy, które najwidoczniej Ciebie przerastają, więc najlepiej dla Ciebie jest odłożyć to w czasie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazna
dziekuje za pomoc Dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie wyobrażasz sobie życia bez kogoś z kim jesteś miesiąc to współczuje. Czas się trochę otrząsnąć. Poza tym Twój chłoptaś to ma niezły tupet. Skoro uważa że seks jest potwierdzeniem miłości to co oznaczały jego przygodne numerki na dyskotekach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno posłuchaj.
Jeśli dokładnie przeczytasz co napisałaś okaże się, że absolutnie nie jesteś jeszcze gotowa na seks. Poza tym ten twój chłopak zaliczył już 10 dziewczyn, nie obawiasz się, że możesz złapać jakiegoś syfa? To że używał (prawdopodobnie) gumki o niczym nie świadczy. Poza tym - dajesz mu sprzeczne sygnały. Powiedz jasno jak wygląda sytuacja. I uwierz mi (kiedyś mnie sobie przypomnij) że to nie będzie twój ostatni chłopak w życiu :)- być może zburzę twoje marzenia, ale zapytaj kogoś na forum, czy jego nastoletnia miłość zakończyła się małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! jestes porzadna dziewczyna, to widac po Twoich wypowiedziach. poniosly Cie emocje i sie zgodzilas. fakt ze troche za wczesnie, ale dopiero sie uczysz. napisze co ja bym zrobila na Twoim miejscu. bez sensu go rzucac chyba. ja bym powiedziala szanownemu panu, ze stalo sie jak sie stalo, dzieki temu wlasnie przekonalas sie ze jeszcze nie jestes gotowa. i tyle. podczas tej rozmowy bedziesz szczera. ponadto szanowny pan przekona sie o tym, ze to jego wina, ze Ty obecnie chcesz poczekac. ponadto czekanie to bedzie dluzsze, w przeciwienstwie do sytuacji gdybyscie zaczeli pozniej i on o tym wie. druga sprawa jest taka abys uderzyla w inna sfere zwiazku, aby przekonac sie na czym mu naprawde zalezy... proponuje spacery... pojscie do znajomych itd. oczywscie wszystko bez cielesnej bliskosci zycze powodzenia bo tez kiedys czulam sie tak jakTy, ale moj partner przestal nalegac i sie we mnie zadluuuuzyl !! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×