Gość Zrozpaczona___24 Napisano Październik 29, 2009 Słuchajcie. Mam taki problem. Zastanawiam się czy to jest w porzadku normalne czy nie powinnam czegos takiego akceptować. Chodzi o związek. Jestem w związku od 7 lat, mam 24 lata. Bardzo się kochamy. Jeszcze nie mieszkamy razem, ja mieszkam z rodzicami, on z rodzina również. Wiadomo jak każdy mamy czasem bardzo poważne problemy, czy on u siebie w domu czy z mojej strony coś jest nie tak. W każdym razie czasami jest bardzo cięzko. Widzimy sie często oczywiście oboje pracujemy dlatego weekendy są nasze i wiadomo w tygodniu, tak często jak pozwala nam na to praca. Problem w tym, że kiedy nadchodzi jakiś poważniejszy problem, coś co faktycznie jest sprawą życiową ( nie mówię tu o błachostkach) on zmienia się w zupełnie inną osobę, zamyka się w sobie i mimo swojego wieku ma 26 lat, zamyka się w domu, bierze urlop w pracy, telefonuje, ze zobaczymy się za tydzień przykład. To wszytko oczywiście są nasze wspólne problemy, ja tez je przeżywam, tylko zamiast rozwiązac je razem wspólnie on całkowicie się odcina. Cierpię wtedy jeszcze bardziej naprawdę, ponieważ nie dość ze przejmuję się daną sprawą to jeszcze musze martwić się o nasz związek. Myślę, że nie jest to do konca normalne, boję się jak bedzie wyglądało nasze przyszłe wspólne życie. Co bedziemy mieszkac razem, pojawi się problem a on ucieknie z domu ? Proszę powiedzieć co mam zrobić ? Co o tym sądzicie? Z góry dziękuję :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach