Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FunnySoFunny

Jak to jest?

Polecane posty

Gość FunnySoFunny

Wczoraj mialam scine z kolezanka. Poszlo o...jej przeswiadczenie, ze po palaczach mozna jezdzic. Sama pale. Nigdy w miejscach niedozwolonych, w miejscach dozwolonych i tak separuje sie od niepalacych. jesli ktos zwrocilby mi mimo wszystko uwage (jeszcze tak sie nie zdarzylo) natychmiast zgasilabym fajke. Po papierosie co najmniej guma do rzucia, jak sie uda to myje zeby. Bardzo dbam o higiene osobista. Slowem, wiele osob nie ma pojecia, ze pale. Wczoraj nowa kolezanka cos sie zgadala z kolega z pracy (palaczem). I walnela komentarz na cale biuro: - No wiesz, ja nie pale, bo nie chce smierdziec jak KAZDY palacz!- Niestety uslyszalam to i cisnienie mi sie podnioslo. Od razu dowalilam: - Rozumiem cie w zupelnosci. Ja to na przyklad nie zre jak swinia, bo nie chce byc grubym spaslakiem.- Oczywiscie kolezanka jest ladnie oblozona sadlem. Ta w ryk, ze jak ja moge tak po chamsku. A ja sie pytam, kto dal prawo obrazania mnie. Przyzwyczailam sie do nagonki na palaczy, ale bez przesady. Jesli uzasadniony jest jakis zarzut, to ok. Ale skoro ja staje na rzesach, zeby nikomu nie przeszkadzac swoim nalogiem, to nie mam ochoty wysluchiwac chamskich uwag. Dzis kolezanka sie do mnie nie odzywa. Biuro podzielilo sie na dwa obozy. Pewnie zaraz mnie i tu zjedziecie, ale postawcie sie w mojej sytuacji. CZy na prawde pozwalalibyscie innym na takie odzywki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz osoby niepalące zawsze wyczują palacza...zawsze!...same ubrania przejdą dymem...ty tego nie czujesz ale osoby niepalące od razu to wyczują...uwierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FunnySoFunny
Ok, ale bstrahujac od tematu smierdzenia czy nie. Nie mam jak udowodnic wirtualnie, ze nie smierdze. Dlaczego panuje powszechne przyzwolenie na gnojenie palaczy, ale np. brudasowi nie powiesz prosto w oczy, wez sie umyj, bo capisz, grubasowi nie powiesz wez schudnij bo mnie mdli na widok twojego zapoconego cielska itp.itd. Dotad nie obrazalam innych, ale mam juz tego po prostu dosyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpa
A ja tam pale i mam w nosie czy śmierdzę :classic_cool: Nie palę tam, gdzie nie można, nie obnoszę się z tym i nie palę w domu-przeszkadza mi dym ;) Ale również nie palę w takich ilościach by ode mnie "jechało", a niestety znam takie petojady..:O Dziękuję za uwagę:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabryskaaaa
hhehehe dobrze jej powiedzialas :D ale niestety to prawda co powiedziala, kazdy palacz nawet nie wiem jakby dbal o siebie bedzie smierdziec tymi papierosami:O dymem przechodzą ubrania, wlosy cialo .... niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he nie będę się z tobą kłocić czy śmierdzisz czy nie bo nie o to tu chodzi....ale uwierz ze chociaz wyjdziesz na dwór zapalic i weźniesz gumę do żucia i wejdziesz do pomieszczenia gdzie siedzą ''niepalacze'' to wyczują fajki...sama nie palę i od razu wyczyję ze ktos pali...chociaz sam palący się czuje tego zapachu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie rację dziewczyny
osobę palącą czuć na kilometr, choćby nie wiem jak o siebie dbała, myła zęby, używała gum, przecież płuc sobie nie wyczyści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FunnySoFunny
Jeszcze raz powtoze nie mam mozliwosci udowodnienia pewnych rzeczy. Jestem pewna swojego zdania, bo mam wiele przykladow na to. CHociazby moj maz, byly palacz i zawziety przeciwnik palenia. Odkryl, ze pale po pol roku chodzenia ze mna. I to tylko dlatego, ze zobaczyl mnie z fajka. Pale bardzo malo. Ale. Ostatni raz powtorze. Mi nie chodzi o jej komunikat jako taki. Mnie chodzi o to, ze nie rozumiem, dlaczego daje sie przyzwolenie na pelne obrazanie jednej grupy a uwaza sie za niestosowne zwracanie uwagi innym grupom. Przypatrzcie sie ile jest watkow w internecie pt. "kolega/kolezanka smierdzi jak skunks, jak jej to powiedziec, zeby jej nie urazic." A o palaczach mozna wszystko mowic, co slina na jezyk przyniesie. I o to wlasnie mi chodzi... Jak sie jeszcze mocniej wkurze to pojde do kolegi z sasiedniego biura i powiem, mu:- " ze do dentysty chodzi sie regularnie, zeby z ryja nie capilo". A co, wolnosc slowa, to wolnosc slowa dla kazdego. Ehhhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm bo mi się wydaje ze łatwiej powiedzieć cze od palaczu czuć dym niż powiedziec komus prosto w oczidz sie umyj bo smierdzisz''...to drugie jest jakby bardziej osobiste,wstydliwe,krępujące dla obydwu stron....łatwiej komus powiedziec ''kurde nie pal tyle bo dym tu wnosisz'' niż ''idz sie umyj bo smierdzi od ciebie brudem''....takie jest moje zdanie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale skoro ja staje na rzesach, zeby nikomu nie przeszkadzac swoim nalogiem" no proszę cię jesteś głupia aż mokra stajesz na rzęsach guma orbit to nie rzęsy jedzie od ciebie jak od smolarni, siedzicie w małym pokoju a ty sie dziwisz że komuś przeszkadza proponuje ci przyszyć sobie pauke do czoła, równie bez sensu jak palenie a jakie oryginalne ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pauka?? to takie coś co mężczyźni trzymają w slipkach zdarzają się co prawda wyjątki od reguły posiadaniaq pauki, npto coś co chodzi z jolą Rutowicz też ma pewnie pauke w slipkach ale to przez pomyuke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FunnySoFunny
Yhy dzieki za wyjanienie. Mnie za to nie calkiem latwiej sluchac tego. Mialam kiedys lepszy hardcore. Kolezanka meza (wiedziala jakie maz ma podejscie do palenia, mnie pierwszy raz miala zobaczyc) przyszla do nas do mieszkania i zaczela zachwalac, jakie u nas powietrze swiezutkie, jak cudnie beztytoniowo i jak ona musi sie meczyc z mezem wstretnym palaczem, ktory zasyfia jej dom (oczywiscie poszla gadka o palaczach syfiarzach- standard. Moj maz sie tylko zasmial. A ja pokazalam jej nasz system filtrow w mieszkaniu (chociaz pale tylko w moim gabinecie zainstalowalam w calym domu, bo eliminuja tez roztocza a maz ma na nie alergie) i wyjasnilam, ze to przez to ze jestem "wstretnym palaczem". Oj naprzepraszala sie wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FunnySoFunny
Dzieki wszystkim za komentarze na poziomie. Pozostalym zycze... nic im nie zycze i wypowiedzi siegajacych dna, mulu i wodorostow nie chce mi sie komentowac. Ok ide sobie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie to nasze ludzie som
wycierajom gebe tolerancjom, a jak przychodzi co do czego, to gadajom, ze sie smierdzi. Ja palem i wara im od moich nalogów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem palaczką :) Nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby ktoś aż tak bezczelnie się do mnie odezwał. Nie zadaję się z ludźmi, którym moje palenie przeszkadza tak, jak tej osobie która kazała "przyszyć paukę". Nie zmuszam nikogo do przebywania w moim towarzystwie. Nawet przyszłemu pracodawcy mówiłam (poprzednio) i teraz mówię, że palę i będę palić. Mnie np przeszkadza zapach perfum pachnących sianem, świeżo skoszoną trawą... Wiecie o co chodzi? Ale nie mówię na lewo i prawo, że od tego zapachu mam odruch wymiotny (a mam) :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×