kocham, nie zdradzam

proste:(

baby powinny sobie to na lusterku wypisać, może jakby codziennie rano to czytały, to mniej by się kurrwiło na potęgę :o

a faceci to moze nie zdradzają???????? Kłamcy!!!!!!!!!!

nie kocham, odchodze proste:(

z każdym postem bawisz mnie coraz bardziej bydlaku, tak się składa, że to chłopy się częście 'kurwią'

chłopy zaspokajają swą chuć, bo nie mają tego w domu

nudzę sie :O

ludzie sa zli:(

tchórzliwi ,nie kochaja ale nie odejdą

to nie jest kwestia tchórzostwa, tylko wygody :)

tacy tchorzliwi nie potrafia kochac naprawde:(

nikt nie pamięta ,że ma jedno zycie,tkwimy w czymś latami z wygody ,tchórzostwa,przyzwyczajenia,czasem pozwolimy sobie na flirt,zdradę by poczuć odrobine pikanterii ,szaro -szare życie zwykłego człeka

wlasnie:(

i żadne to pocieszenie ,że większość po jakimś czasie tak ma,chciałoby się patrzeć na swoją połówkę całe życie z podziwem ,szacunkiem ,tkliwością i pożądaniem ,eh

jak kochasz, nie zdradzisz :(

czyli nie kocham

no wlasnie

''chłopy zaspokajają swą chuć, bo nie mają tego w domu'' hahaha to żes walnął, tak samo mogę twierdzić, że kobiety z innym zaspokająją swoje 'emocjonalne' potrzeby w sensie, że ten na boku, będzie dla niej np.czuły, będzie ją komplementował, bo w domu facet jej tego nie daje, jedynie z początku

to juz jest kurrestwo - jeśli tylko z potrzeby próżności wysłuchiwania o sobie samych komplementów i superlatyw kobieta da dupy amantowi, to jest zwykłą dziwką

Nie kocham - odchodze nie jest takie proste, zwłaszcza po 20 latach. :P

jest proste, jesli sie tego chce:o

kocham nie zdradzam - tą zasadę wprowadzam w życie :)

Z perspektywy swoich nastu lub 20-kilku lat życia, zapewne wiesz najlepiej. :P

nie potrzeba mi perspektywa 40-stki czy 50-tki zeby wiedziec co jest ok a co nie. to nie iran ani inny trzeci swiat, odejsc zawsze mozna. jesli sie woli bezpieczne zaklamanie to wiadomo , zostaje sie w swoim gownianym swiatku:o...kwestia szczerosci wobec siebie i innych

No własnie, i dlatego moje dalsze wypowiedzi tutaj nie mają racji bytu, żegnam :D

a idz w peezdu zaklamana locho:)