Przyjaciolka mojego chlopaka

Zwariuje uwierzcie mi zwariuje. Nasza wspolna przyjaciolka czyli moja i mojego faceta (choc bardziej moja), po moim rozstaniu z nim stala sie jednak jego lepsza przyjaciolka! do niczego miedzy nimi nie doszlo, bo znam ich oboje doskonale.Teraz probujemy odbudowac z moim facetem to co sie spieprzylo,ale za to ona skutecznie nam to utrudnia. Oczernia mnie przed nim. Jak dla mnie jest tak cholerna jedza i tyle ma jadu w sobie. Chce skonczyc juz jej temat raz na zawsze, ale ciagle wyskakuja jakies nowe historie, dowiaduje sie od naszych wspolnych znajomych ze ona wlasnie mnie znowu oczernila, i prawie wszyscy wkolo jej wierza (glownie faceci , ktorych omamia w jedna chwile) . Juz nie mam na to sily, moj facet mi mowi zebym nie reagowala , ale ja tak nie potrafie, udawac ze wszystko jest pieknie ladnie przy czym ktos celowo mnie rani i na dodatek psuje opinie.

raz a dobrze

nie wiem o jaka prawde Ci chodzi , bo jestem dosc dociekla osoba i wiem ze nic pomiedzy nimi nie bylo ani nie bedzie, on mnie kocha i wiem o tym doskonale, powoli juz cala ta sytuacja nabiera takiego charakteru ze on ma zamiar jej wszystko wygarnac, zeby wkoncu sie zamknela, i zachowala swoje wszelkie nikomu nie potrzebne uwagi dla siebie. Ja z nia dyskutowala swego czasu ale stwierdzilam ze jest tak zawistna osoba ze to nie ma najmniejszego sensu.

Posluchaj mojej rady [chociaz nie mam takiej pseudoprzyjaciolki]: staraj sie jej unikac, nie kontaktowac sie ani niczego nie wyjasniac. Twierdzisz, ze jestes w porzadku, i tak ma zostac. Ludzie oganrnieci pasja plotkowania robia drugim wielka krzywde, jednakze Ty tego nie prostuj bo widac, ze emocje u Ciebie sa zbyt duze i moim zdaniem zamiast wyjasnienie sytuacji, wyjdzie zwykla pyskowka, ktora nic nie da nikomu. Ludzi falszywych, intrygujacych omijam z daleka. Tobie, radze to samo.

widzisz wlasnie to jest moja wada, ze nie potrafie siedziec cicho jak ktos za przeproszeniem obrabia mi dupe za plecami, zeby wyjsc na nieskazitelnie swieta przed jakims facetem ( notabene facetem z ktorym ja poznalam a ktory wydawal sie byc dobrym moim kumplem , lecz tez okazal sie zwyklym frajerem) dlatego zawsze w takiej sytuacji prosze o wsparcie mojego faceta , zeby mi nie pozwolil nic mowic , bo i tak wyjdzie ze to ja jestem ta najgorsza, i ze to ja ciagle gdzies szykuje jakas intryge. Brzydze sie takimi ludzmi co sa falszywi do szpiku kosci !