Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no Ja.

kurde co by tu zrobić help.

Polecane posty

Gość no Ja.

by już ten temat ale nie mogłam go znaleźć. wiec napisze od nowa bo mi zależy na waszych odp. mam 15 lat jestem w domu z ojcem alkoholikiem, jesli ktos tak ma/miał to wie jak czasem jest cieżko i beznadziejnie, jak nie chce się życ ... moje rodzenstwo ma swoje życie można tak powiedzieć. mama od 5 lat we Włoszech byłam u niej na wakacje kiedyś. Ona chce żebym pojechała i tam się dalej uczyła nie zarabia niewiadomo ile żeby cały czas wysyłac do Polski. ojciec nie pracuje odkad pamietam wszystko ona.. ja mam wątpliwości co do wyjazdu. żal mi tego co tu zostawie i co by mnie tu spotkalo.. ale z drugiej strony czasem jak mam doosc chce jechac jak najdalej. niewiem zupełnie co robic.. Z gory dzieki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjkdjsgdgdgdgd
wspolczuje ci. piszesz tak jakby rodzenstwo sie toba nie interesowalo. i mama zostawila cie z ojcem alkoholikiem. tez dziwne... musisz zdecydowac czy chcesz dalej tkwic w domu z alkoholikiem (i na ile ojciec jest dla ciebie wazny) czy sprobowac zycia za granica, z mama. jesli nie masz zadnych zobowiazan i jestes odwazna moglabys sprobowac pouczyc sie za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no Ja.
nie tak że się nie interesują ale siostra i brat już po ślubie dzieci te sprawy, drugi brat i siostra z mama chcieli się wyrwac i sie wyrwali czasem dzwonią.. Czasem bym z tad pojechała, nie zwracam uwagi na ojca bo to za długo było zebym go załowała.. ale kolezanki imprezy tam tego nie bedzie .. i bedzie na poczatku ciezko.. zupelnie niewiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej po pierwsze nie
bedziesz mogla na razie wyjechac, bo potrzebujesz zgody obojga rodzicow na to jako nieletnia , chyba ze ojciec sie zgodzi. Ja mysle ze powinnas skonczyc rok szkolny w polsce, nastepnie jedz do mamy na wakacje, zobacz czy ci si podoba, czy dajesz rade z jezykiem i pod koniec wakacji zdecydujesz czy chcesz tam zostac czy nie. Ja wyjechalam w wieku 17 lat, i wierz mi, szybko sie zaklimatyzowalam, poznalam duzo osob ktore szybko staaly sie moimi przyjaciolmi, zaczelam studia i uwielbiam moje zycie. Daj sobie szanse, zawsze do polski bedziesz mogla wrocic, a fakt ze sie nauczysz jezyka to juz jest wielki plus, ja bym pojechala chociazby po to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no Ja.
Gimnazjum napewno skończe w Polsce. Z wyjazdem to problemów nie bedzie, tylko się zdecydować. Wakacje są za późno bo jakbym w Polsce zostawała to muszę składać podanie do szkoły także trzeba coś wybrać a tu pustka:| Najbardziej ciężko jest myśleć,że ominią mnie zabawy i takie tam dopiero teraz się zacznie życie (niby) ale to jest tylko czasem a tak.. Dom..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no Ja.
Ludzie piszcie bo nic już niewiem :( mam kompletną pustke a chcąc nie chcąc wasze odpowiedzi dają do myślenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestes taka mlodziutka
ze napewno szybko sie zaaklimatyzujesz. A poza tym z tego co mowisz wiekszosc rodziny we Wloszech, w Polsce tylko ojciec i kolezanki a kolezanki znajdziesz wszedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość au-perka w Londynie
i co ty masz z tymi zabawmi,zabawy sa wszedzie.wystarczy,ze na poczatek poznasz 1 kolezanke,ktora cie "wprowadzi" w nowe otoczenie itp,zastanow sie czy odpowiada ci twoje zycie,jesli nie,to czas na zmiany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze ja to mysle
ze powinnas wyjechac i to jak najszybciej... rzucic to wszystko w cholere i zaczac nowe zycie.. kolezanki beda nowe, imprezy beda lepsze, wsrod chlopakow tez wiekszy wybor (i co najwazniejsze cos innego)...jestes za mloda zeby marnowac sobie zycie mieszkajac z ojcem alkoholikiem...15 lat to troche za malo na "samodzielne" zycie w Polsce...powinnas byc z mamą, ktora o Ciebie zadba bo tak naprawde to jestes jeszcze dzieckiem...pakuj sie i wyjezdzaj....moze zawalisz rok w szkole ale za to nauczysz sie jezyka i pojdziesz sobie tam do szkoly i ja dokonczysz a jak ci sie nie spodoba to zawsze mozesz wrocic do tego syfu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no Ja.
No wiem tu jest naprawde ciężko rodzenstwo przyjezdza na świeta ale mają już swoje życie. a Ja musze trzymac kase co mama przysle i dawac to na fajki to na niewiadomo co . Niewiem ciężko jest sie zdecydować ale macie racje nie patrzec na nic tylko jechać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no Ja.
??????????????????????????? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloo
mówić można rózne rzeczy ale i tak zostaniesz w Polsce przy tatusiu i bedziesz marnować życie bo to co tu jest strasznie cie ciągnie i chcesz tu byc i pewnie będziesz. od tego sie nie uwolnisz przykro mi lepiej sie przygotuj na nastepne kilka lat takiego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *szeh
tepaku nie zauwazyles ze to stary temat??!?!!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloo
i coo ? jakiś problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ou.
kurka ciężka sprawa;/ ale szczerze? nie jestem w twojej sytuacji ale radziłabym Ci wyjechać tam czekają Cię o wiele lepsze perspektywy (niż ogółem w Polsce..) przyjaciele?-nie patrz na to, rozumeim na początku moze ci ich brakowac ale zobaczysz szybko sie zaklimatyzujesz i poznasz nowych ludzi :) powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byleByło
mówicie jej jedź, ale to nie jest łatwe niestety . będzie miała spokój odpocznie , nie będzie przejmowała się sprawami, o których teraz musi myśleć ale co z tą wolnością, przyjaźnią, młodością nie będzie taka jaką w polsce mogła przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no Ja.
może nie myśle o tym co by było dobre, ale powiem szczerze nie rozumiem dlaczego to akurat tak jest że chce tu być a coś stoi mi na przeszkodzie:( mam 1 przyjaciółke i wszystko jest fajnie imprezy ale ona ma normalnie wszystko i planuje zebysmy dalej razem do szkoly chodzily. ona nie zrozumie tego że ja wyjeżdżam wszystko sie posypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssazaaaa
rany jakie cie zabawy i dalsze fajne zycie w Polsce moze czekac? Dziewczyno ludzie wyjezdzaja majac juz zalozone rodziny jedz i to ajk najszybciej w Polsce cie nic dobrego nei spotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złyOn
a dlaczego radziliscie jej jechac??? to chyba nie rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dggfffgfggf
Ja na Twoim miejscu bym wyjechała. Być może to trochę nie na miejscu, ale zazdroszczę Ci, że masz taką MOŻLIWOŚĆ (nie tego co się dzieje w domu oczywiście...) Decyzja należy do Ciebie. Wypisz sobie na kartce argumenty za i przeciw i zobacz, których jest więcej ;) A tak na poważnie: wyjedź, zobacz jak jest. Poznasz język, inną kulturę, poznasz nowych ludzi. Najwyżej wrócisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WaliMnieKrytykaKtóraMnieDotyka
wróci i co ma rok zawalony .. nie nie tu trzeba juz decyzji poważnej. Tam sie czegoś dorobi, zrobi szkołe wróci i może znajdzie prace hmm. ale ta młodosc;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mangąHay
no troche obowiązków jak widze masz bedziesz kiedys dobrą żoną:P a jak wyjedziesz i cie minie tyle dobrych rzeczy, nie boisz sie?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no Ja.
chyba nic z tego nie będzie.. ale dziekuje za podpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no Ja.
więc rozmawiając z szefem mamy powiedział ze nie widzi przeszkod rok na jezyk reszta szkola i bym popracowala i bym mogla miec to co chce a wtedy moge wrocic do polski . no powiedzmy ze to jest bardzo dobra sytuacja i juz jestem przekonana ale przyjaciolka na pewno nie zrozumie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×