spozniony okres 10 dni petting

czesc dziewczyny, mam pytanie, nie uprawialam jeszcze seksu z chlopakiem, jestem dziewica, ale uprawialismy petting, no i boje sie ze moj chlopak mogl przeniesc sperme na swoich palcach, bylo to na paczatku wrzesnia, w pazdzierniku okres dostalam, co prawda spoznil sie 4 dni ale byl normalny, od wrzesnia nie widzialam sie z chlopakiem bo jest za granica, wiec od tej pory nie mialam zadnych "takich sytuacji"... no a teraz okres spoznia mi sie juz 10 dni, czy to mozliwe zebym byla w ciazy, choc w zeszlym miesiacu mialam miesiaczke, a od tego momentu nie mialam kontaktow seksualnych z chlopakiem?

to niemożliwe! Pewnie przeżywasz jakiś stres i stąd to spóźnienie!

mysle, ze tym stresem jest wlasnie wyjazd mojego chlopaka;( aha dziewczyny zapomnialam przedtem napisac, ze nie myslcie ze jestem jakas malolata, ktora nie ma o niczym pojecia, mam 21 lat ale jestem nadal dziewica bo tego chce, przynajmniej narazie, wiec ograniczamy sie tylko do takich pieszczot, ktore opisalam powyzej, jestem poprostu zaniepokojona faktem ze okres spoznia sie juz 10 dni, bo nigdy wczesniej az tak dlugo sie mi nie spoznial i zaczynam troche swirowac

kurcze tak teraz czytam tego swojego pierwszego posta i zrobilam blad, okres po tych pieszczotach dostalam we wrzesniu (dokladnie 21 wrzesnia) a nie w pazdzierniku, a teraz juz koniec miesiaca i dalej nie mam@, nawet brzuch mnie nie boli tak jak to zwykle bywa przed okresem, tylko krzyze czasami pobolewaja... co myslicie i sorry za posta pod postem, ale nie wiem gdzie go tu mozna edytowac...

nie nie możesz być w ciąży. Słyszałaś kiedyś o chociaż jednym przypadku zapłodnienia przez palce? bo ja nie? Powtórzę to po raz kolejny-przez petting zajście w ciąże jest niemożliwe!

nie slyszalam, ale juz sama nie wiem jak to z tym jest... paranoja jakas, albo sobie uroilam albo juz nie wiem co, okresu jak nie bylo tak nie ma, w brzuchu mam dziwne bulgotanie, ale mnie nie boli, w lewym sutku mnie cos tak jakby rwie, a piersi przed okresem nigdy mnie nie bolaly, temperatura mojego cila wynosi 37,1 a chora nie jestem, ani nawet przeziebiona, wiem ze gdybym byla w ciazy po takich pieszczotach to bylby chyba jakis cud lub poprostu szczyt pecha, no juz nie wiem sama co o tym wszystkim myslec, 10 dni spoznienia to jest juz bardzo duzo jak na moja glowe... a jak sobie pomysle o tym moim ostatnim okresie (21 wrzesien) to juz nie jestem taka pewna czy byl calkiem normalny, niby trwal 6 dni ale byl raczej skapy i np przy siusianiu nie wyplywaly ze mnie skrzepy krwi jak to zawsze mialam, tylko krew byla rzadka i jakby troche jasniejsza.... powiedzcie mi co mam o tym wszystkim myslec

ja to bym nazwała ciążą urojona... to za to jest potwierdzone:) coś takiego istnieje. Czemu nie zrobisz zwykłego testu ciążowego? quick vue kosztuje 8zł jest najczulszy a jak zobaczysz jedna kreske to się uspokoisz...

dziekuje Złotowłosa88 za odpowiedzi, najdluzej okres spoznil mi sie kiedys 11 dni, wiec jak jutro go nie dostane to w poniedzialek lece do apteki po test... wiem ze ciaza raczej napewno nie jest mozliwa w moim przypadku ale normalnie chyba jakas przewrazliwiona jestem na tym punkcie i zaczynam swirowac, przeciez jakbym niby byla w ciazy to praktycznie zaczynal by mi sie 3 miesiac (bo pieszczoty byly na poczatku wrzesnia) a do tego czasu jakies objawy juz powinnam chyba miec??, jak narazie to brzuch lekko mi sie zaokraglil, ale zawsze tak mam przed okresem wiec to raczej zeden objaw