Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fajter

jak delikatnie odrzucić faceta?

Polecane posty

nacisk ze strony mediów i przyjaciół sprawił, że znowu zaczęłam się rozglądać za potencjalnym partnerem. ostatni związek (raczej nieszczęśliwie) zakończyłam w sierpniu. sama nie wiem, co we mnie wstąpiło, jak gdyby ludzie potrafili się zmienić przez cholerne kilka miesięcy... poprzez koleżankę trafiłam na faceta, który pozornie zdawał się być idealny. złapał haczyk, udało mi się z nim umówić na spotkanie. czas upłynął szybko i w miłej atmosferze. problem w tym, że dość boleśnie przypomniał mi, dlaczego rzuciłam chłopaka w sierpniu i każdego poprzedniego. otóż związek = zobowiązania, na które nie jestem jeszcze gotowa! całe szczęście, myślałam, że facet wydawał się niezainteresowany. tydzień później spotkaliśmy się ponownie. widziałam w nim potencjalnego świetnego kumpla, więc zgodziłam się na kolejny wypad. i dopiero wtedy zorientowałam się, w co wdepnęłam. propozycje następnych "randek" posypały się już następnego dnia, razem z lawiną wiadomości. jego przyjaciele wydzwaniali do mnie, wypytując o to, co o nim sądzę, jakby ledwo wyszli z podstawówki (18 dawno na karku). porządnie mnie odstraszyli. a najgorsze jest to, że JA zainicjowałam pierwsze spotkanie. czułabym się idiotycznie, wycofując się w tym momencie z wymówką "nie chcę mieć chłopaka". nawet nie mam pomysłu, co mogę mu powiedzieć. boję się, że jeśli dalej będziemy się spotykać jako znajomi, zamęczy mnie psychicznie i będę musiała go odepchnąć. sama zaczęłam tę znajomość i bardzo nie chcę go zranić, ani teraz, ani później. jak dać mu do zrozumienia, że nie szukam partnera i niekoniecznie mam ochotę widywać go codziennie? czasem mam wrażenie, że naturalna śmierć znajomości nie byłaby takim złym wyjściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Emi...
ale są wśród nas kuRWy... i dziwić się później facetom, że tak z nami pogrywają. Jedna się nim zabawi, to on później wszystkie będzietraktował jak szmaty... żebyś się doczekała!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobowiązania? faceci nie wiedzą co to znaczy, a już na pewno nie po kilku randkach :P jak chcesz delikatnie spławić faceta to się go spytaj czy lubi dzieci, albo przechodząc obok wystawy sklepu jubilerskiego pokaż mu który pierścionek zaręczynowy Ci się podoba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
ojejku, co się nim tak przejmujesz? myślisz że oni (faceci) są tacy super w porządku wobec nas i przejmują się nami i naszymi uczuciami jak mają nas gdzieś? przecież nie musiało zaiskrzyć między wami... normalnie powiedz mu że fajny z niego kumpel ale więcej nic nie będzie i już... przecież nie da się zmusić do miłości... i tak bedzie to uczciwsze postawienie sprawy niż tak jak oni z reguły nas olewają a my cierpimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo już
222222 - może dziewczyna przejmuje się, ponieważ sama nigdy nie została tak potraktowana, znaczy olana, jak ty? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo już
222222 - może dziewczyna przejmuje się, ponieważ sama nigdy nie została tak potraktowana, znaczy olana, jak ty? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany ale się dziewczyno zablokowałaś. Musiało byc poprzednim związku naprawdę źle. No coż tylko powiedzenie prosto z mostu że nic oprócz przyjaźni nie umiesz mu zaoferować. Choć i przyjaźń jest niemożliwa, bo jak ktoś jest zakochan A swoją drgą o co chodzi z tym że niektórzy tak bardzo chcą być z tymi, którzy nie są nimi zainteresowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to rzeczywiście był mój błąd - chciałam spróbować, czy wciąż nie jestem w stanie wytrzymać w związku i cóż - nie jestem. lubię swobodę, nie odczuwam potrzeby bliskości. zablokowałam się faktycznie już bardzo dawno temu. sądzę, że oboje jesteśmy za młodzi na odstraszanie się pierścionkami i dziećmi - ledwo po 18. chyba po prostu będę musiała zebrać się na odwagę i powiedzieć tak, jak mówi 222222. problem w tym, że on totalnie się tego nie spodziewa. Niedługo już - olewano mnie wielokrotnie i przeraża mnie, jak często sama to robię. jednak ten chłopak jest mocno zaangażowany już teraz, boję się, co będzie później... sama go w to wciągnęłam i bardzo nie chcę skrzywdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mu_
spierdalaj:-D po co delikatnie, oni tez tacy nie sa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna polewka mi się podoba. nic ostrzejszego mu nie powiem, jak mogłabym? to ja zaczęłam, nie on. niby nic nie obiecywałam, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mu_
jakie glupie :P najlepiej WYRAZNIE wprot powiedziec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×