1.listopada=rewia mody

Kto się ze mną zgadza?

raczej ludzie sie ubieraja wtedy na czarno wiec ja sie nie zgadzam z tym

raczej ludzie sie ubieraja wtedy na czarno que? Chyba ze mowa o babinkach starych.

Na czarno? Gdzie ty mieszkasz? :D:D:D U mnie w okolicy są pokazy :D

A ja się niestety zgadzam, bo wczoraj w centrum handlowym był wielki spęd, a w Stradivariusie była kolejka do kasy na pół sklepu, co normalnie się nie zdarza.

autor ma racje...tacy ludzie są !

I co w tym złego....

starsze babcie na czarno, a reszta to istne szaleństwo. W zeszłym roku po cmentarzu paradowała dziewczyna w spódniczce za tyłek :| i kozakach oczywiście, a moja koleżanka z pracy jechała wczoraj kupić futro specjalnie na wszystkich świetych.

są ludzie i "ludziska"

Nie ma co sie oszukiwac, dla wiekszosci ludzi Dzien Zmarlych, to okazja, aby pokazac sie rodzinie, z ktora sie czlowiek dawno nie widzial, oczywiscie od najlepszej strony. Zauwnazcie, ze w tym dniu kobiety na cmentarzach(w wieku 20-35) sa odwalone na maksa, najlepsze ciuchy, staranny makijaz, super fryzura. Oczywiscie zadna hipokrytka sie do tego nie przyzna:D

Nie widze nic złego w ładnym wyglądacie w tym dniu. Większość jedzie potem na kawe do rodzinki więc tym bardziej.

a ja pojde jutro na czarno :P

eleganckim i zadbanym trzeba być zawsze a nie kilka razy w roku :]

Co innego eleganckim i zadbany, a co innego ubranym odświętnie. Ja np. mam czarny płaszcz, którego nie noszę na uczelnię, i nie chodzę w nim na co dzień, z tego względu, ze nie jest mi w nim wygodnie tak latać, bo ubieram się raczej na sportowo,a jutro go na siebie ubiorę. Nie jest nowy, ma 2 lata, czy to znaczy że ubieram się na pokaz?

Ja dzisiaj byłam w czarnych spodniach (podobne do lateksu) skórzana czarna kórtka, botki czarne, czarna torebka i make-up normalnie tez tak chodzę, jutrom ma zamiar ubrać krótkie spodenki, rajstopki, kozaczki, golf i futerko.

a ja pójdę na siwoczarno :P nikt się nie karze nikomu brzydko ubierać, ale przesada w każdej dziedzinie życia jest nie na miejscu. Nie wiem czym kierują się dziewczyny zakładające spódniczki do połowy tyłka na cmentarz. Bo jadą później do cioci na kawę??

pamiętam swoją pracę w centrum kredytowym (kredyty bezgotówkowe)...najlepszy okres na sprzedaż futer i kozuchów...klienci błagali, żeby mogli odebrać towar przed 1.11 ;)

Iga z całym szacunkiem ale ubierać się należy oprócz tego, że ładnie i elegancko to przede wszystkim ADEKWATNIE DO SYTUACJI...

Może poprostu te osoby mają taki styl że mni ubierają? Ja często ubieram ale nie cmentarz, uwazam że każdy ma prawo ubrac się jak chce. Te dzieci tych paniuś w takim razie są jeszcze bardziej wystrojone...

Wiadomo... Na impreze w gronie znjaomych w moim wieku (ja mam 20 :P ) ubiorę bluzkę z duzym dekoltem i mini, do tego szpilki. Na imprezę rodzinną jakaś sukienkę ładną, sesowną ale nie przesadzajac bo w koncu ide do rodziny a nie na dyskoteke.

a jak ja mam isc i ogladac ta rewie na cmentarzu to mi sie odechciewa i raczej jutro nie pojde.wole isc w poniedzialek.malo ludzi i nie taka rewia.a z rodzinka i tak sie zobacze bo zapewne wpadna na kawke

Nie wiem, może źle Cię zrozumiałam ale te krótkie spodenki skojarzyły mi się bardzo krótkimi spodenkami, a one akurat na cmentarz średnio pasują...Ja pójdę albo w spodniach z kantem, albo w ołówkowej spódnicy za kolano, kozakach i płaszczu, kolory ciemne.

wietrzenie futer ze smrodu naftaliny

chodzi mi o takie w kratkę nie letnie ale zimowe. Ale pewnie i tak założę czarne błyszczące spodne i do tego buałe futerko :)

Dokładnie, a najlepsze, że nie raz było tak, ze temperatura na dworze na plusie a paniusie w futrach:)

No to raczej średnio potrafisz dobrać strój do danej sytuacji...

POtrafę ale w mojej szafie nie ma czegoś takiego jak popielatowe spodnie z kantem... wogóle nie posiadam spodni z kantem ani filcowego plaszcza do kostek... ani dlugich spodnic

Heh, ja tam uważam, że wręcz należy wyglądac przyzwoicie i elegancko, ale z umiarem, którego nie zna np. moja ciotka. Ostatnio przeszła samą siebie: długi, czarny płaszcz z wielkim futrem przy kolnierzu, czerwone skórzane rękawiczki, czerwone kozaki, szal w panterkę zarzucony na plecy, czarny kapelusz z olbrzymim rondem, ostry róż na policzkach, i najlepsze: okulary przeciwsłoneczne, mimo iż nie było wtedy słonecznie :D Kobietka ma 33 lata :) Ciekawe co jutro wymyśli :D

tym bardziej twierdzę, że nie potrafisz odróżnić tego jak należy się ubrać na dyskotekę, do cioci, do szkoły czy do Kościoła. Nie mówię o tym by wyglądać jak zakonnica, na czarno i do kostek. Ja mówię o płaszczu np. takim przed kolano, albo kurtce ale eleganckiej, a nie wyzywającej. I co na rozmowę kwalifikacyjna tez poszłabyś w lateksowych błyszczących spodniach??

czemu nie.... :P poprostu niektórzy tacy jak ja czyli dowazni ludzie i chodzą ubrani jak chcą... Odkąd pamiętam sama wybieram sobie ciuchy. Zawsze lubiłam latekst, skore i cwieki :)