Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ech jestt mi smutnoooo

Pojechal sam na impreze a ja .........

Polecane posty

Gość GEORGIA 2666
kolesia chyba niezle pojebało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z drugiej strony to jakis nieodpowiedzialny człowiek, Ty z nim poszłaś do jego rodziny pomimo że masz małe dziecko, ale on już tego szacunku Tobie nie okazał, no cóż mogę powiedzieć, z kim ty mieszkałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech jestt mi smutnoooo
Oboje mamy 26 lat.A jeszcze byla dziewczyna jego brata.Jego brat, niedawno z nia jest.A moj zachowwywal sie jak jakis glupek.Niewiem chcial sie popisac przed ta dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech jestt mi smutnoooo
Czemu ludzie sa tacy ze w taki latwy sposob potrafia przekreslic i zniszczyc zwiazek.Zabic milosc. Wiele razy wybaczalam takie wyskoki.Ale tym razem nie wybacze.Za duzo juz tego.Tak nie powinno byc w zwiazku. Owszem jestem zaborcza, niecche zeby gdzies chodzil.Bo ja tez bym chciala sie gdzies pobawic ale nie mam takiej mozliwosci.Jest mi zle i strasznie zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka maluutkaa
Nie dziwie sie tobie ze tak zareagowalas.Poszlas do niego a on cie zostawil i pojechal.Szcyt chamstwa i prostactwa.Masz dziecko i powinnien sie z tym liczyc ze ty nie mozesz zostawic z kims dziecka.Wiem jak sie poczulas jak on pojechal.A jeszcze sie nie odzywa.Nawet nie wytlumaczy sie ani nie przeprosi.iszesz ze jestes zaborcza i mu nie pozwalasz.Ale jesli on tak notorycznie cie klamie i jezdzi sobie sam to tak reagujesz. Gdyby przyszedl na czas to wiem ze nie zabranialabys mu raz na jakis czas pojsc bez ciebie.A jeszzce jak sie nachleje a na ciebie nie patrzy to jest egoista.widzi tylko czubek wlasnego nosa.Przemysl sobie wszytko.Tacy faceci sie nie zmieniaja.Jesli juz to na chwilke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech jestt mi smutnoooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co nadal nie wrócił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech jestt mi smutnoooo
nie wrocil jeszcze jest u siostry.Nie mial jak wrocic bo kierowca sie spil.Czyli jego brat i zostal na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvhgnnm
a skad wiesz czego nie wrocil? skad wiesz ze jego brat sie schlał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Trudna sprawa no bo niby nie jest biologicznym ojcem dziecka wiec nie musi z dzieckiem siedziec, no ale skoro zdecydowal sie z wami byc to wzial odpowiedzialnosc za ciebie i za twoją córeczke. Żeby zaopiekowac sie kobieta z dzieckiem trzeba byc prawdziwym mezczyzna z jajami a ten twoj to jakis smarkacz i imprezowicz niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śledzę ten topik od wczoraj, doskonale Cie rozumiem, Co prawda ja miałam trochę inną sytuacje...ale jednakże podobna. Sama mam dziecko i wiem ze nie można go narażać, myślę ze nie powinnaś płakać w obecności dziecka...sama mam z tym problem. Ten Twój facet, to jeszcze straszny gówniarz, nie czuje w ogóle odpowiedzialność. Każdemu sie zdarzy jakiś wyskok raz na czas, ale nie co tydzień. Pakuj go i wynocha, będziecie miały święty spokój. Przede wszystkim ty będziesz spokojna psychicznie...i będziesz normalnie spać po nocach a nie zamartwiać się. I nie żadnej winy w Tobie, nie dziwie sie ze na niego wyskoczyłaś wczoraj, ja bym zrobiła tak samo. Jak dlugo można znosić takie traktowanie, zwłaszcza ze piszesz ze co tydzień praktycznie wykręca Ci takie numery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śledzę ten topik od wczoraj, doskonale Cie rozumiem, Co prawda ja miałam trochę inną sytuacje...ale jednakże podobna. Sama mam dziecko i wiem ze nie można go narażać, myślę ze nie powinnaś płakać w obecności dziecka...sama mam z tym problem. Ten Twój facet, to jeszcze straszny gówniarz, nie czuje w ogóle odpowiedzialność. Każdemu sie zdarzy jakiś wyskok raz na czas, ale nie co tydzień. Pakuj go i wynocha, będziecie miały święty spokój. Przede wszystkim ty będziesz spokojna psychicznie...i będziesz normalnie spać po nocach a nie zamartwiać się. I nie żadnej winy w Tobie, nie dziwie sie ze na niego wyskoczyłaś wczoraj, ja bym zrobiła tak samo. Jak dlugo można znosić takie traktowanie, zwłaszcza ze piszesz ze co tydzień praktycznie wykręca Ci takie numery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śledzę ten topik od wczoraj, doskonale Cie rozumiem, Co prawda ja miałam trochę inną sytuacje...ale jednakże podobna. Sama mam dziecko i wiem ze nie można go narażać, myślę ze nie powinnaś płakać w obecności dziecka...sama mam z tym problem. Ten Twój facet, to jeszcze straszny gówniarz, nie czuje w ogóle odpowiedzialność. Każdemu sie zdarzy jakiś wyskok raz na czas, ale nie co tydzień. Pakuj go i wynocha, będziecie miały święty spokój. Przede wszystkim ty będziesz spokojna psychicznie...i będziesz normalnie spać po nocach a nie zamartwiać się. I nie żadnej winy w Tobie, nie dziwie sie ze na niego wyskoczyłaś wczoraj, ja bym zrobiła tak samo. Jak dlugo można znosić takie traktowanie, zwłaszcza ze piszesz ze co tydzień praktycznie wykręca Ci takie numery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he autorka pisze ze to koniec
a jak widac wie co sie dzieje, że facet jest jeszcze u siostry itp.:classic_cool: czyl isie z nim kontaktuje:P teraz mowi, że koniec ale za chwile spanikuje no bo jak ona sama z dzieckiem sobie poradzi? pieniadze do zycia sa przeciez potrzebne a autorka pewnei nie pracuje:P tak wiec wszystko skonczy sie tym, że chwile postrzela fochy a potem bedzie jak jest:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech jestt mi smutnoooo
tak skontaktowal sie ze mna.Widzielismy sie ale nie chcialam z nim gadac.Nachlal sie z ma cos z reka ( lokiec caly spuchniety).brat bo popchal i upadl.Dzis go nie bedzie pojechal do rodzicow i tam u nich zostanie.Dzwonila do mnie jego matka i spytala co sie stalo, ze ten zostaje w domu u nich.Poplakalam sie i powiedzialam ze nie chce o tym mowic.Pytala co zrobil a ja niech pani zapyta syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ja bym nawet go do domu nie wpuściła, wiem ze fajnie sie komuś radzi ale powiedz mi po co Twoje dziecko ma patrzeć na takie akcje?? A skoro zostaje u matki to raczej sie nie stara by przeprosić ...wrócić do domu...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech jestt mi smutnoooo
Powiedzial ze bardzo nas kocha, powiedzial ze przeprasza ze nie wyobraza sobie zycia bez nas , niechce nas stracic.A ja ze nas juz nie ma, ze to jest koniec.Spakowalam mu 2 torby jego dalam mu je i on je wzial i poszedl.Wrocil do rodzicow.Matka zobaczyla ze z torbami i zadzwonila do mnie.Domyslila sie o co chodzi ze go pogonilam z domu. 2 lata tak przekreslil.Smutno mi i tak cholrenie to boli. Jeszcze w tym tyg. bylo tak fajnie.Byl taki kochany, na kazdym kroku czulam ze nas kocha.Milosc to nie slowa ale czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to to co to jest
"Jeszcze w tym tyg. bylo tak fajnie.Byl taki kochany, na kazdym kroku czulam ze nas kocha.Milosc to nie slowa ale czyny"... ty to chyba przeczysz sama sobie! Skoro bylo tak fajnie i w ogóle to taki "wystepek" od razu przekreslil wasz zwiazek? Albo obydwoje jestescie niedojrzali albo nie wiem....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wy to chyba obydwoje
nie wiecie na czym polega związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech jestt mi smutnoooo
Boje sie znow tej samotnosci.Tego ze znow bede sama z dzieckiem.Wiem ze my nic dla niego nie znaczymy, choc on mowi inaczej ze nas bardzo kocha. Wiem ze to juz koniec, ze wlasnie moj zwiazke sie zakonczyl. Wierzylam w jego w nas ze nam sie uda ze bedziemy razem. Nawet myslal o zareczynach na swieta.A nawet rozmowy o slubie za rok i potem stAranka o nasze wspolne dziecko.Juz nic z tego.Moja corcia pokochala go.TRaktuje go ja tate nawet do niego tak mowila.ODrazu jak przyjezdzal z pracy mala tak sie cieszyla.Pytala sie gdzie tata.Mala dzis taka smutna byla.Czekala na niego. Najbardziej szkoda mi corci bo tak sie do niego przywiazala. Teraz w domu pusto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co mamy ci napisac
poglaskac cie po glowce, ze dobrze zrobilas czy co? Ja na pewno nie napisze, że zrobilas dobrze czy źle bo tak naprawde za malo faktów znam i chyba ty najlepeij wiesz jak wyglada caly wasz zwiazek. Jedno wiem na pewno - przed problemami w zwiazku sie nie ucieka tylko najpierw probuje wspolnie rozwiazac (nie mylic z awanturami i fochami!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czyli nie jest taki zły
skoro ma dobry kontakt z twoja cóką, poczytaj sobie topiki gdzie faceci nie potrafia zaakceptowac dziecka swoich partnerek to twoj facet wyda ci sie niemal idealem. Fakt, ze z tymi wyjscaiami bez ciebie przesadza ale to nie powod by od razu sie rozstawac tylko trzeba o tym porozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech jestt mi smutnoooo
Wlaczylam telefon i pelno sms od niego i polaczen.Ze przeprasza ze wiecej tak nie zrobi.Ze niechce nas stracic.Ze nie wyobraza sobie zycia bez nas.Ze zrobi wszystko zeby nas odzyskac. Ze zawsze w tyg. jest fajnie.Ale jak przychodzi weekend to mu palma odbija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz zaryzykować, potrzymaj go teraz trochę w niepewności, więcej niż jeden dzień, napisz mu ze nie wiesz ze, Ty masz już tego dość I takie tam, jak kocha wa to będzie walczył. Widzisz, zapakowałaś go i wysłałaś do mamusi... to sie chłopak ocknął, jeszcze po przepitku nie przespanej nocy ma niezłego moralniaka Daje słowo!!I bardzo dobrze. Zasłużył sobie. Niech walczy, niech obieca ze koniec z weekendowymi wypadami, bez żadnego ale! Teraz Ty jesteś góra, i nie daj mu sie łatwo omamić. Powiedz mu ze dajesz mu czas na zastanowienie sie nad sobą, i ze bedziesz go miec na oku zwlaszcza w weekendy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech jestt mi smutnoooo
Dzwonil i dzownil i odebralam.Przeprasza i ze wiecej tak nie zrobi.powiedzialam zeby zastanowil sie nad soba i swoim zachowaniem.Mowil ze ma nie zla akcje z rodzicami.Ze matka mu nagadala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×