Co to może być? Nabłonek?

Dzień dobry wszystkim, chciałabym poznać wasze zdanie w pewnej kwestii. Kochałam się z partnerem dość długo i intensywnie. Na następny dzień znalazłam na bieliźnie takie "kłaczki", przypominające złuszczony nabłonek/naskórek (coś jak to, co się pojawia czasem w trakcie okresu, z tym że zupełnie bez krwi). Nie było tego dużo. Możliwe, że doszło do jakiegoś otarcia i nabłonek został po prostu wydalony? Co myślicie? Którejś tak się zdarzyło? Dodam, że nic mnie nie boli, nie ma mowy o jakichś plamieniach. Od dwóch lat przyjmuję też tabletki antykoncepcyjne, mimo to używamy prezerwatyw. Więc ciąża nie wchodzi w grę.