Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezradna matka

co byscie zrobiły gdyby wasze pełnoletnie dziecko...

Polecane posty

Gość ja i moja mama mamy
kompromis moge miec pokoj jaki chce bylebym go zamykala za soba ale mam sprzatac za soba we wspolnych pomieszczeniach lazienka, kuchnia myc naczynia i poodkurzac czasem przedpokoj. Mama zbytnio mnie nie obciaza ale mam swoje obowiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalej uważam, że źle się z nią komunikujesz. Jestem przekonana, że używasz niepoprawnych konstrukcji (używaj komunikatów typu "Ja" np. "Córeczko jestem już zmęczona. Bardzo bym chciała żebyś mi pomogła", "Zasmucasz mnie tym co mówisz" zamiast "ja ci dam leniu śmierdzący, już zmywać!"). Poprawna komunikacja to podstawa życia w społeczeństwie i w rodzinie. Rodzice nie mogą oczekiwać, że dziecko będzie ich zawsze słuchać, bo to odrębna jednostka. Jeśli jest dobrze wychowane to oczywiście pomoże, ale jeśli ktokolwiek chamsko próbowałby mi rozkazywać, to także zaparłabym się i na pewno nie zrobiłabym tego, co chce abym zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezradna Matko, zauważyłam, że w Twoich wypowiedziach na przemian wspominasz o tym co robi córka i o tym, że jesteś taka super, bo sponsorujesz jej wszystko z tego względu, że studiuje. Pieniądze to nie wszystko. Córka nie będzie wdzięczna za samo utrzymanie. Bez więzi emocjonalnej i komunikacji, sypanie groszem nic nie da. Jestem ekspertem w problemach z matką (choleryczka straszna i lubi żeby wszystko było po jej myśli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teraz ...
czyli????? sponsorowac i niczego od niej nie chciec?? prosic a moze wtedy łaskawie sie zmiłuje Tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokazałaś jak przedmiotowo ją traktujesz-musi robić tego czego chcesz, bo dajesz jej kasę. I tak- kulturalni ludzie, którzy czegokolwiek chcą od kogoś- proszą, a nie rozkazują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sobie czegoś takiego
nie wyobrażam. Moja matka by mnie chyba rozszarpała za coś takiego. Pewnie awanturom nie byłoby końca i nie odzywałaby się tygodniami. I niech bym spróbowała prosić o kasę. Nie budzisz respektu u swojego dziecka. Nie sądzę aby problem zaczął się teraz. Myślę że ten brak szacunku musiał mieć przejawy już duuuużo wcześniej, tylko że ty chyba tego nie zauważałaś, a nawet jeśli zauważałaś to nie potrafiłaś nic z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba, to że dajesz jej pieniądze na studia, a właściwie na mieszkanie i wyżywienie to była Twoja decyzja? nie myślałaś chyba, że Twoja córka powiąże sferę materialną ze sferą współżycia z rodzicami? ona nie myśli "muszę być wdzięczna mamie za to, że daje mi na studia, dlatego będę się jej słuchać zawsze i wszędzie niezależnie od własnego nastroju". Na pocieszenie powiem, że kilka lat po studiach, gdy sama zaczęłam pracować, zrozumiałam, że rodzice odmawiali sobie wygód dla zapewnienia mi wykształcenia. W tej chwili jestem na drugim kierunku, studiuję zaocznie i wiem ile pieniędzy (wyrzeczeń) to kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what a pure morning
Marita-dokladnie,u mnie tez tak bylo i przez pewien czas czulam sie jak w zlotej klatce,wszystko dostawalam,ale w zamian mialam spelniac wszystkie oczekiwania i ze wszystkim sie zgadzac.tyle,ze ja zawsze mialam ogromne wyrzuty sumienia,ze mi tyle daja i szybko zaczelam dzialac,zeby te koszty jakos zmniejszyc,malo kiedy sie buntowalam,a dzis jestem za te pomoc niesamowicie wdzieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiowanka
Myślę, że zamiast "musisz", "powinnaś", lepiej używać wyrażeń typu " czy mogłabyś...","czy mogę cię o coś prosić?...", albo:"zrób to i to, jak będziesz mieć dziś czas"- dajesz poczucie, że coś od niej zależy, coś czyli czas wykonania zadania. Ton głosu też dużo daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×