Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

izab_ela

POMOCY!!!Interpretacja wiersza

Polecane posty

Napiszcie wypowiedź kaliny :O czym myśli i co czuje , kiedy patrzy na wodę Rosła kalina z liściem szerokiem, Nad modrym w gaju rosła potokiem, Drobny deszcz piła, rosę zbierała, W majowym słońcu liście kąpała. W lipcu korale miała czerwone, W cienkie z gałązek włosy wplecione Tak się stroiła jak dziewczę młode I jak w lusterko patrzała w wodę. Wiatr co dnia czesał jej długie włosy, A oczy myła kroplami rosy. U tej krynicy, u tej kaliny Jasio fujarki kręcił z wierzbiny I grywał sobie długo, żałośnie, Gdzie nad krynicą kalina rośnie, I śpiewał sobie: Dana! oj dana! A głos po rosie leciał co rana. Kalina liście zielone miała I jak dziewczyna w gaju czekała. A gdy jesienią w skrzynkę zieloną Pod czarny krzyżyk Jasia złożono, Biedna kalina znać go kochała, Bo wszystkie swoje liście rozwiała, Żywe korale wrzuciła w wodę, Z żalu straciła swoją urodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ten wiersz
ma takie smutne zakończenie😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ... mnie bardziej środek interesuje ;) Proszkę o kilka sensownych zdań bo sie wykonczę :I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina jest tutaj porównana do młodej dziewczyny (spersonalizowana) która pokochala Jasia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejny ten wiersz
czyj to niby jest wiersz? duzo znam wierszy ale ten jakiś bezsensowny jest. sama go pisałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie , wiersz jest Lenartowicza i trzeba odpowiedziec na pytanie co myśli i czuje Kalina kiedy patrzy na wodę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jju
Potrzebuje pomocy w interpretacji wiersza Jacka Dehnela POMOŻECIE ? Wychodzi Piotruś na dwuletnich nogach, piach się rozpycha i droży się droga. Po lewej mama a po prawej tata, pomiędzy nimi duszny środek lata. Idzie i idzie, rozrywka to nowa, bardzo przydatna, łatwiejsza niż słowa. A dookoła - świat. I świetne cuda. Szyszka, patyczek, piórko, kamyk, huba, wszystko to w garstki. I zaraz rozumie, że garstki pełne, a chce brać; nie umie odłożyć tego, zostawić tamtego, wielkie żądania stawia superego. I wtedy płacze i płacze i płacze a las jest czarny od znaków i znaczeń, a las mu mówi: będzie coraz gorzej potliwe strachy i potkliwy korzeń, i krzemień ostry i osty cierniste, dla których będą jak figowy listek (wiotki, spadliwy) chłopcy sarnoocy, konta, kredyty, podziwiania nocy, twoje książeczki, twoje piórka, skrawki, kamyczki, słomki, zabawki-niezbawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×