MOJ PIERWSZY RAZ

PAMIETAM BYLA TO WCZESNA WIOSNA- UMOWILEM SIE Z JOLA BO TAK MIALA NA IMIE-SPOTKALISMY SIE NAD RZEKĄ PO GODZ 17-EJ-PRZESZLISMY SIE TRZYMAJĄC SIE ZA REKE-NASZE DLONIE DOCISKALY SIE DO SIEBIE- ROBILO MI SIE GORĄCO- DO SPOTKANIA Z JOLĄ JESZCZE NIE MIALEM ZADNEJ DZIEWCZYNY-NAWET NIE WIEDZIALEM JAK WYGLĄDA CIPKA-W PEWNYM MOMENCIE POLOZYLEM JOLE NA TRAWIE - UNIOSLEM SUKIENKE DO GORY OBNIZYLEM JEJ RAJSTOPY - NASTEPNIE MAJTKI I WLOZYLEM JEJ FIUTA W CIPKE-POCZULEM WILGOC W NIEJ I ZACZĄLEM JĄ DELIKATNIE POSUWAC-MOJ PENIS NABRZMIALY WSLIZGIWAL SIE W JOLI CIPKE CORAZ SZYBCIEJ-ONA STEKALA I WZDYCHALA Z PODNIECENIA-BYLO MI CUDOWNIE MOJ PENIS WILBROWAL W JEJ CIPCE- AZ SIE SPOSCILEM- ALE NA JEJ CIPKE-WSTALISMY UBRALISMY SIE- I IDZIEMY DALEJ- ROBILO SIE CHLODNO-JOJE PRZYTULILEM DO SIEBIE I ZACZELISMY SIE CALOWAC-BYLISMY SAMI NA ODLUDZIU-JOLA MOWI KOCHAM CIE-JAKO MLODY CHLOPAK ZRESZTĄ ONA TEZ MLODA DZIEWCZYNA-ZACZELISMY SIE SPOTYKAC-CALY CZAS MIALEM W GLOWIE JAK BZYKALEM JOLE PO RAZ PIERWSZY-PROPONOWALEM JOLI SPOTKANIE U MNIE W DOMU JAK STARZY SĄ W PRACY- ALE ONA NIE CHCIALA SIE ZDECYDOWAC-SIEDZIELISMY W PARKU NA LAWCE- PRZYTULENI DO SIEBIE-ROZMAWIAM Z JOLA - W PEWNYM MOMENCIE CHWYCILEM JOLE ZA CIPKE I JEJ MASUJE CIPKE PRZEZ RAJSTOPY- ONA SIE PODNIECA-MYSLE CO BY ZROBIC ZEBY JĄ BZYKNAC- ZASTANAWIAM SIE-WSTAJEMY I IDZIEMY DALEJ-SPACEROWYM KROKIEM-WIDZE KRZAKI-NAGLY PORYW ZACZYNAM SIE Z NIĄ CALOWAC-JUZ MOJA REKA POD JOLI SPODNICĄ I MASUJE JEJ CIPKE-POSUWAM SIE DALEJ KIEDY MOJA REKA DOTARLA DO JEJ CIPKI- JOLA OPADLA BEZ SIL-BYLA JUZ CALKIEM ULEGLA-WLOZYLAE JEJ PALCE W CIPKE I ZACZĄLEM NIMI RUSZAC-PO CHWILI JUZ JOLA MIALA MOJEGO PENISA W WILGOTNEJ JUZ CIPCE-BZYKAM JĄ OD TYLU- BO POLOZYC SIE NIE BYLO GDZIE-JOLA STEKA-MOWIE DO NIEJ CISZEJ BO MOZE KTOS ISC POMIMO ZE JEST NOC-TRWALO TO DOSC SPORO CZASU KIEDY JOLI SPERMĄ ZALALEM PUPE-JAKO MLODY CHLOPAK BYLEM CIEKAW WYGLĄDU CIPKI I SEKSU- JOLE ODPROWADZILEM DO DOMU- I SAM SIE TEZ UDALEM DO SWOJEGO-PO KILKU DNIACH PRZYPADKOWO SPOTYKAM USMIECHNIETĄ JOJE- O DZIWO ZAPROSILA MNIE DO KAWIARNI NA KAWE- TAM MIELISMY CZAS DLA SIEBIE ABY POROZMAWIAC-SIEDZIELISMY KOLO SIEBIE-OPARLEM SWOJĄ NOGE O JEJ UDO- ROBILO MI SIE JUZ GORĄCO-JOLA BYLA CIĄGLE USMIECHNIETA INTELIGETNA ZADBANA SZATYNKA-JAK WIEM NIE MIALA CHLOPAKA- WLASNIE DZIS DOWIEDZIALEM SIE OD NIEJ- ZE ODEBRALEM JEJ CNOTE--TAK TEZ MYSLALEM - KIEDY WSADZALEM JEJ PIERWSZY RAZ POCZULEM OPOR I JEJ CIPKA BYLA BARDZO CIASNA-POOBCIERALEM SOBIE PRZEZ TO PENISA-JOLA SIE PANICZNIE BALA ABY NIE ZAJSC W CIĄZE-JEJ SLOWA-STARZY BY MNIE Z DOMU WYGONILI-JOLA CHODZILA DO SZKOLY DO LICEUM JA DO TECHNIKUM-OBOJE SIE UCZYLISMY-CZASU DLA SIEBIE NIE MIELISMY ZA WIELE- BO NAUKA GO POCHLANIALA-ALE CZASEM SIE SPOTYKALISMY W NASZEJ ULUBIONEJ KAFEJCE-TAM MIELISMY CZAS NA POROZMAWIANIE I PRZYTULENIE SIE DO SIEBIE-JOLA BARDZO MNIE POCIĄGALA-KIEDY BYLEM BLISKI JEJ OD RAZU ROBILO MI SIE GORĄCA-MYSLALEM JAK BY JOLE WYRWAC Z DOMU NA SEX-JEST SOBOTA IDZIEMY NA DYSKOTEKE-PO DYSKOTECE KOLEGA Z KOLEZANKĄ ZAPRASZA NAS DO SIEBIE- U NICH TROCHE BALUJEMY-TROCHE WYPILISMY-TAKZE BYLISMY JUZ WSTAWIENI- MAMY POPOZYCJE ZOSTANIA DO RANA- NAWET MNIE TO UCIESYLO- JOJA TROCHE SIE BALA ZOSTAC- ALE JĄ PRZEKONALEM PRZYTULILEM I ZOSTALA-POLOZYLISMY SIE NA GORZE W POKOJU NA WERSALCE-ZDJĄLEM SPODNIE-JOLA ROZEBRALA SIE TAK ZE BYLA W MAJTECZKACH I W BIUSTONOSZU-JEJ WIDOK BARDZO MNIE PODNIECIL-POLOZYLEM SIE KOLO NIEJ-I ZACZELISMY SIE CALOWAC-ALE TAK NAMIETNIE ZE JOLA BYLA JUZ GOTOWA ABY ROZLOZYC NOZKI NA BOK-SSALEM JEJ SLUDKI- JOLA DOSTAWALA POPROSTU WSCIEKU MACICY TAK SIE PODNIECALA-ZDJĄLEM JEJ MAJTECZKI I WLOZYLEM JEJ W ROZPALONĄ CIPKE PENISA- ONA TYLKO ZAJECZALA- WTULONA W MOJE CIALO- CALUJE MNIE A JA ZACZYNAM DEKIKATNIE JA BZYKAC- MOWI BOLI POWOLI-CZULEM TO BO MIALA CIPKE CIASNĄ I SLABO SIE ROZWIERALA- MOJ PENIS NABRZMIALY PCHAL SIE W JOLI CIPE-CORAC TO SZYBCIEJ ALE DELIKATNIE BZYKALEM JOLE-JEJ NOZKI BYLY ROZLOZONE NA BOK-JA LEZALEM MIEDZY NIMI A MOJE CIALO TARLO SIE O JEJ CIALKO-OJEJ JAK CUDOWNIE MOWIE -POD POSCIELĄ CHOCIAZ POSCIEL LEZALA NA BOKU- JOLUNI MALA ZAROSNIETA CIPKA- PIERSI STOJĄCE 2- I TEN CUDOWNY USMIECH- JOLA STEKA I SIE PODNIECA-I CO CHWILA MOWI WOLNIEJ-MNIE SIE TAK BZYKAC CHCIALO ZE NIE MOGLEM WYTRZYMAC- ALE NADAL JA POSUWAM I PATRZE NA JOLI PODNIECONE CIALKO-WRESZCIE W JOLI CIPCE POCZULEM ULGE-POJAWIL SIE SLUZ-CIPKA TROCHE SIE POWIEKSZYLA- I JA ZWIEKSZYLEM SWOJE RUCHY-CORAZ SZYBCIE I SZYBCIEJ-PODNIECAJĄ MNIE STEKANIA JOLI-NIE MOGLEM SIE SPOSCIC- JOLA MIALA MOKRO CO CHWILA- GODZINA 7 RANO A JA Z JOLĄ JESCZE SIE BZYKAM-JOLUNIA JEST JUZ WYKONCZONA- A JA JESZCZE SIE NIE SPOSCILEM- WRESZCIE NADSZEDL MOMENT- MOJA SPERMA TRYSNELA NA JOLI CIALO- POCZULEM W SOBIE ULGE-PRZYTULILEM JOLE DO SIEBIE I SIE Z NIĄ CALOWALEM- MOWIE DO NIEJ SLODKA JESTES-UBRALISMY SIE I WYSZLISMY OD KOLEGI OKOLO 8 RANO-ODPROWADZILEM JOLE POD DOM I SAM SIE UDALEM ABY SIE PRZESPAC PO ZARWANEJ NOCY-Z JOLĄ SPOTYKALEM SIE JESZCZE PRZEZ DWA LATA-DOPOKI NIE WYJECHALA Z RODZICAMI DO STANOW-DZWONIMY DO SIEBIE ROZMAWIAMY NA GG- ALE TO NIE MILOSC-TAKA JAKA NAS LĄCZYLA-PIERWSZY RAZ NA LĄCE A OSTATNI RAZ U MNIE W DOMU- ALE BYLO CUDOWNIE