Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

metafora .

Czy zwiazek na odległość ma sens?

Polecane posty

Gość raczej nie ma związek
to bycie razem a nie osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolka mam
oczywiscie ze ma sens. Wiec co? miszkacie daleko i tylko dlatego bedziesz rezygnowala byc moze z rpawdziwej milosci na rzecz zauroczenia lub zwiazkuw ktorym nie bedziesz taka szczesliwa tylko dlatego ze facet mieszka blisko ciebie? Ja z narzeczonym mieszkamy 500 km od siebie i tak juz ponad 4 lata. Za kilka miesiecy bierzemy slub i wszyscy ktorzy na poczatku stukali sie w glowe teraz zazdroszcza nam takiej milosci. Nie twierdze ze wasza milosc przetrwa ale jezeli nie sprobujes znigdy sie nie przekonasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millkene
ja z moim byłam w zwiazku na odległosc przez 3 lata, rok juz mieszkamy razem, kochamy sie, jest super czesto sie widywalismy,wiec zwiazek byl oparty na wiedzy o sobie a nie domysłach jesli bedziecie sie widywac w miare czesto,jesli faktycznie do siebie pasujecie i kochacie sie-to czemu mialby nie miec sensu?? pozdrawiam,powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak szczerze, to jeszcze nie ma żadnego związku i nie wiem, czy się kochamy ;) Ale coś kwitnie, ale ja się boję tej odległości i się zastanawiam, czy próbować i rozwijać to dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z moim obecnym mężem
przez dwa lata byliśmy w związku na odległość , widywaliśmy sie tylko w weekendy ... dziś mieszkamy razem , mamy córkę i jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja swojego
widuje raz na miesiac... tak juz ponad rok. jest nie lekko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma sens (sprawdzone, potwierdzone). W moim przypadku się nie udało, ale nie z winy odległości... I bardzo długo to trwało (i poważnie) na odległość. Życzę powodzenia. Zresztą i tak odpisuję w tym topiku tylko z powodu twojej stopki, metaforo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie chce to ma
moj maz siedzi zagranica...i ajkos dajemy rade:) dzwoni prawie codziennie( on chce, ja wole oszczedzac niz wydawac kase na tel)...trzeba chciec i mysle o tym ( przynajmniej w naszym przypadku) ze trzeba zarobic jakas kase a nie myslec o pierdołach:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za gosc
dzwoni, codziennie ? wieczorami ? sprawdza ? czy kocha? oto jest pytanie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×