DYLEMAT

Witam wszystkich Chciałem się poradzić w sprawach uczuciowych. Nie mam się do kogo zwrócić więc z góry ubiegam szyderców, którzy zaraz napiszą, że facet a wypisuje głupoty na forum. Ja po prostu nie mam do kogo się zwrócić a potrzebuję porady. :D Sprawa przedstawia się następująco: Niebawem z moją lubą bierzemy ślub. A jej zachowanie diametralnie się ostatnio zmienia. Jest arogancka, zarozumiała, bardzo pewna siebie, krzyczy i każdym dyryguje. Ja jestem człowiekiem bardzo spokojnym i opanowanym. Nie odpowiadam na jej zaczepki ani szyderstwa, czasem docinki. Nie chcę rozpoczynać ani zaogniać konfliktów, chcę po prostu spokojnie i normalnie życ, chcę sobie ułożyć z nią życie ale NIE WIEM CZY DAM RADE Powiem szczerze, że zastanawiałem się czy nie odejść od niej. Ostatnio trochę niemile się wypowiadała na mój temat i że jak ona to nie jest pokutnica. Postanowiłem, że przez jakiś czas (6 godzin nie będę dawał znaku życia). Efekt był taki, ze wydawało się, ze się zapłacze na śmierć. nie wiem co dalej z tym robić Coraz częściej nachodzą mnie myśli, żeby odejść ale kiedy widzę jej twarz i patrzę na nią to serce mówi nie idz głupi ty jeden, ona dla CIebie stworzona Poradźcie, pomóżcie Dzięki :D

Ona po prostu przygotowuje Cię na to co będzie po ślubie ... takie życie niestety.

bzdura,dziewczyna sie stresuje slubem po prostu..ja tez p[o zarecznyach zrobilam sie trudniejsza,bo wiem,ze to bedzie moj maz,wiec powazna decyzja i chce byc pewna,ze to ma sens,ze nie wpingole sie w gowno po pas,wiec wiecej wymagam niestety i obserwuje go...ale wydaje mi sie,ze po zawarciu malzenstwa to przejdzie,jak zobaczy,ze jest wszystko ok

zapytaj się wprost czy ma PMSa, czy to stres przedślubny, bo "kochanie ostatnio zrobiłaś się naprawde nie do zniesienia".

Coraz częściej nachodzą mnie myśli, żeby odejść ale kiedy widzę jej twarz i patrzę na nią to serce mówi nie idz głupi ty jeden, ona dla CIebie stworzona

Glupis...pierwszy klopot jakich na waszej drodze bedzie wiele a Ty wybierasz najprostsza opcje -odejsc? Zastanow sie,sa jeszcze inne rozwiazania Twjego porblemu,najrozsadniejszy -porozmawiac,powiedziec jej co Cie boli w jej zachowaniu i dlaczego,wyjasnij ze coraz mniej czule o niej myslisz z tego powodu,powiedz ze myslisz nawet o rozstaniu-jesli potrzeba jej zimnego prysznicu,ale teog nie rob,nie odchodz od kobiety ktora jest dla Ciebie stworzona :)

To ja jej już nie mogę zwrócić uwagi, ze to cz to mnie drażni w twoim zachowaniu a ona bez skrupułów każdą nawet najmniejszą sytuację wyolbrzymia do rangi kryzysu i wielkiej szkody jaka jej wyrządzam tym.

Dlaczego masz jej nie powiedziec, ze jest bardzo trudno z nia wytrzymac.Zapytaj czym to jest spowodowane.Czy sa problemy o ktorych nie wiesz.Jesli jest grunt zaofiaruj pomoc.Po prostu powiedz, ze dalsze zycie w takim stanie jest dla ciebie niemozliwe, ze potrzebujesz spokoju i stabilizacji.Wojna Ci jest zbedna z nia.Kochasz ja to tez powiedz, ale daj do zrozumienia, ze jesli dalej tak z Wami bedzie to po prostu zrezygnujesz i odejdziesz.A ze poplacze troszke ze strachu, nie szkodzi .Bedzie miala piekniejsze oczy pelne blasku.

Nie popadaj w panikę Wszystko da się jakoś dogadać ułożyć. Ważny jest kompromis ale nie jednostronny że tylko Ty ustępujesz a Twoja narzeczona nic

Coraz częściej nachodzą mnie myśli, żeby odejść ale kiedy widzę jej twarz i patrzę na nią to serce mówi nie idz głupi ty jeden, ona dla CIebie stworzona" a twój idol to pewnie kot w butach ze Shreka ;)

ty pacanie jeden :(

I co autorze? Pogadałeś ze swoją lubą? :D

odświeżam temat :D

I co?:) Już listopad..zaraz was Mikołaj- snowman zastanie:D Albo ci lubą poderwie na białą brodę..:D;)