Boje sie ze nie pokocham drugiego dziecka

Mam jedno dziecko, wpadliśmy po 2 latach i jestem w ciązy.Boje sie wszystkiego,różnica bedzie 3 lata.Najbardziej boje sie ze nie pokocham drugiego dziecka tak bardzo jak pierwsze :( Uczylam sie miłośći bo mi od razu nie przyszla wielka matczyna milosc :( ale teraz kocham nad życie i nie wyobrazam sobie drugie dziecko....

wydaje ci sie........tez wzbraniam sie przed 2 dzieckiem bo boje sie ze nie pokocham albo ze nie bede kochac jak te 1. Ale moja siostra tez tak miała jak zaszla 2 ciaze........plakała ciagle,jak poszla rodzic ciagle myslała o 1 dziecku a na 2 i na porodzie nie mogla sie skupic.Ale jak urodziło sie wszystko sie zmieniło tak samo pokochała jak 1 i mowi ze takie obawy sa niepotrzebna bo to jest matczyna milosc ktora ujawnia sie zaraz po porodzie.

Dzieki Ci,ale matczyna miłość akurat w moim przypadku nie objawila sie zaraz po porodzie.wiem ze tak jest w wiekszosci kobiet.Matki uczą sie kochać. To odrazu tak nie przychodzi jakby sie wydawala.

tez sie tego boje... i ze by moglo byc chore.. nie wiem czemu takie mysli ale zostaje przy jednym:)

Spokojnie:) To wszystko normalne (myśli i obawy). Też miałam mnóstwo obaw, ze to drugie będzie jakoś poszkodowane przeze mnie samą, bo przecież zabójczo kocham to pierwsze. Urodziło się to drugie i kocham je równie mocno i nie wiem dzisiaj skąd miałam tyle uidiotycznych obaw:) Dzisiaj się z tego już śmieję:) Cudownie mieć dwójkę - naprawdę! Wszystko będzie ok, teraz burza hormonów też swoje robi:) Aha - u nas też poniekąd z drugim była "wpadka", tzn, planowane było jak najbardziej, ale na później:) Ale stało się wcześniej i dzisiaj wiem, ze dobrze, ze tak wyszło:)

na pewno nie tak samo jak pierwsze bo to dwie osobne istotki pewnie od siebie bardzo różne a nie można kochać dwoje ludzi taką samą miłością, ale pokochasz na pewno! I co najważniejsze miłość do pierwszego wcale się nie zmniejszy. Odnajdziesz coś co cię zaskoczy. Mnie się wydawało, że kocham swoje dziecko tak, że bardziej już nie można i nie mam więcej miłości. Myliłam się. Dokładanie taka sama dawka znalazła się dla drugiego dziecka. Nie mam pojęcia skąd, ale to chyba właśnie ten cały cud rodzicielstwa.