oddalibyście życie za kraj?

j/w

nie.

Bez chwili zastanowienia

nie, bo to zwykly kawalek ziemii

nieeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Jaaasne, zwłaszcza z takich debeściaków jak Donek, Kaczory, Niesioł, Rychu i spóła... by zyło się lepiej...

Jako śmierdzący trup, jesteś całkowicie bezużyteczny, no może jako nawóż pod uprawę choinek.

julkaaaaaaa: za który nasi przodkowie gineli,walcząc do ostatniej kropli krwi. Doceń to,że gdyby nie ich walka i poświęcenia własnego życia za kraj,dziś byś mieszkała w Niemczech i była byś uznawana za "podgatunek" człowieka(z racji Polskich korzeni). I nigdy nie wiemy,czy my tez nie będziemy musieli ginąć za ojczyznę.

zdecydowanie nie mało tego- wyemigrowałabym z cała rodziną, jako antypatriotyczny agitator zachęcając do tego samego znajomych dlatego podziwiam ludzi, którzy ginęli

http://www.youtube.com/watch?v=cb6qb0PyD6Y

18:22 [zgłoś do usunięcia] lukasz kafeteria (lukaszkafeteria@gmail.com) julkaaaaaaa: za który nasi przodkowie gineli,walcząc do ostatniej kropli krwi. Doceń to,że gdyby nie ich walka i poświęcenia własnego życia za kraj,dziś byś mieszkała w Niemczech i była byś uznawana za "podgatunek" człowieka(z racji Polskich korzeni). I nigdy nie wiemy,czy my tez nie będziemy musieli ginąć za ojczyznę. Tak i dzieki temuw iekszosc z nas ma niesamowita okazje podcierania szwabom tyłkow! i wtedy oczywisxie nie traktuja cie jak podgatunek

nie wiem :O

nie oddałbym życia za kraj, czy za coś innego, gdyż jak napisałem będąc trupem, jestem całkowicie bezużytecznym.....

Cudze życie oddałbym bez wachania. Moje jest zbyt cenne.

Jesli chodzi o wonę to zależy od sytuacji. jeśli byłaby szansa się obronić realna to tak, bo idąć na front nie bijesz się za kraj tylko chronisz bliskie ci, bezbronne osoby, przed okrucieństwem wojny(morderstwa,gwałty). Jesli natomiast walka zbrojna byłaby z góry skazana na porażkę(ogromna przewaga militarna agresora) to starałbym się zamiast iśc walczyć, zabrać rodzinę i bliskie osoby w bezpieczne miejsce, wyjechać itp.

mimo wszystko tak

Jesli chodzi o wonę to zależy od sytuacji. jeśli byłaby szansa się obronić realna to tak, bo idąć na front nie bijesz się za kraj tylko chronisz bliskie ci, bezbronne osoby, przed okrucieństwem wojny(morderstwa,gwałty). Jesli natomiast walka zbrojna byłaby z góry skazana na porażkę(ogromna przewaga militarna agresora) to starałbym się zamiast iśc walczyć, zabrać rodzinę i bliskie osoby w bezpieczne miejsce, wyjechać itp.

Cudze życie oddałbym bez wachania. Moje jest zbyt cenne. i teraz wiemy skąd się wzięli hitlery, napoleony, staliny i inne gierki

Wojnę*

W życiu.

Za kraj ? Nie. Ale za ludzi tak.

nie pytaj, czy oddałabym życie za kraj, ale czy kraj oddałby życie za mnie

Za kraj nie, ale za swoją rodzinę, bliskich - bez wachania...

http://www.youtube.com/watch?v=7wChlvZbXjY

Gdy znów do murów klajstrem świeżym Przylepiać zaczną obwieszczenia, Gdy "do ludności", "do żołnierzy" Na alarm czarny druk uderzy I byle drab, i byle szczeniak W odwieczne kłamstwo ich uwierzy, Że trzeba iść i z armat walić, Mordować, grabić, truć i palić; Gdy zaczną na tysięczną modłę Ojczyznę szarpać deklinacją I łudzić kolorowym godłem, I judzić "historyczną racją", O piędzi, chwale i rubieży, O ojcach, dziadach i sztandarach, O bohaterach i ofiarach; Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin Pobłogosławić twój karabin, Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba, Że za ojczyznę - bić się trzeba; Kiedy rozścierwi się, rozchami Wrzask liter pierwszych stron dzienników, A stado dzikich bab - kwiatami Obrzucać zacznie "żołnierzyków". - - O, przyjacielu nieuczony, Mój bliźni z tej czy innej ziemi! Wiedz, że na trwogę biją w dzwony Króle z pannami brzuchatemi; Wiedz, że to bujda, granda zwykła, Gdy ci wołają: "Broń na ramię!", Że im gdzieś nafta z ziemi sikła I obrodziła dolarami; Że coś im w bankach nie sztymuje, Że gdzieś zwęszyli kasy pełne Lub upatrzyły tłuste szuje Cło jakieś grubsze na bawełnę. Rżnij karabinem w bruk ulicy! Twoja jest krew, a ich jest nafta! I od stolicy do stolicy Zawołaj broniąc swej krwawicy: "Bujać - to my, panowie szlachta!"

które jest siedliskiem kobiet ,gimbusów i zakompleksieńców :o

się związana ani z krajem, ani z ludźmi a oddawania życia za kawałek ziemi uważam za śmieszny politycy prowadzą swoje wojny, wojenki dla prestiżu,sawy, forsy a jak coś nie pójdzie każą zwykłym ludziom iść na śmierć za ojczyznę chore to jest

za USA tak za polske nigdy!!!!!!111

a ktory kraj? NIGDY