Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zwyczajny facet taki tam

Odszedłem od równolatki do 5 lat młodszej

Polecane posty

Zwyczajny facet, a może ty ją po prostu rzuciłeś, bo nie chciała z tobą dziewictwa stracić i po dwóch miechach była na wylocie, a to jej rzekome nierozgarnięcie to tylko taka ściema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spodnice sa the best

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi to bez różnicy
Mi to bez różnicy czy w majtkach czy spódnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwyczajny facet taki tam
Rozumiem,ze dla niektorych 5,5 roku to moze być duża różnica wieku (chociaz ja znam udane zwiazki z roznica 15 lat, i to w obie strony!). Zreszta zauwazylem dwie rzeczy- w Polsce bardzo krytykuje sie zwiazki gdzie jest spora roznica wieku (Zwlaszcza jak ona jest starsza) , a druga sprawa... często krytykuja ludzie ktorzy są... w nieudanych zwiazkach z rownolatkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mialem podobnie
Mlodsza dziewczyna to dobry wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam teraz
przez 10 lat bylem zonaty... z kobieta mlodsza o 2 lata. nie pracowala przez 8 lat... nic wtedy nie robila...nawet obiad sam gotowalem a dzieckiem zajmowali sie tesciowie. miala prawko ale nie jezdzila bo sie bala. najwazniejsze byly ciuchy , diety i kosmetyki. skonczylam durne studia bo ymoglem to na niej. dzis mam 10 lat mlodsza kobiete. studiuje ciezki kierunek studiow, pracuje, wychowuje sama dziecko, ma prawko i swietnie prowadzi, pomaga wszystkim dookola, rbi kursy doksztalcajace... miliard razy dojrzalsza od mojej ex zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze dobrze
zrobiłeś. Miłośźć miłością, ale niestety uczucie to nie wszystko. Miłością się nie najesz. Sama jestem z młodszym partnerem od prawie dekady. Naturalnie, wielka miłość aż po grób. Uhm, pewnie. Jest jednak mały problem. On nigdy do pracowitych nie należał, a ostatnio bije rekordy. Od pewnego czasu nie pracuje, nawet moim zdaniem tej pracy nie szuka. Natomiast ja tyram na dwa etaty, piszę pracę mgr i jeszcze muszę zajmować się domem, bo on robi tylko minimum. Większość na mojej głowie. Moja cierpliwość się kończy. Dałam mu ultimatum-albo jakakolwiek praca, albo spakuję mu walizki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam teraz
olej tego malolata . to gowniarz i nierob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze dobrze
w zasadzie nie wiem co mnie powstryzmuje, bo na pewno nie uczucia.Ich już dawno nie ma. Podświadomi mi jakoś jest jego żal, że jest taki a nie inny. Ale racja-życie jest za krótkie. Nie zarabiam kokosów, żeby utrzymywać pasożyta ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam teraz
zostaw go bo zmarnuje ci reszte zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze dobrze
Racja. Muszę tylko jeszcze dokończyć kilka wspólnych spraw, bo nie chcę, żeby ciągnęły się za mną w nieskończoność. Już wiem, że on się nie zmieni. Wiecie co? Mnie by było wstyd. Rozumiem, że każdy może mieć gorszy okres w życiu, problemy ze znalezieniem pracy, ale chyba są jakieś granice. I taki humorystyczny akcent-ostatnio zrobił mi rano awanturę, że go budzę, gdy wstaję do pracy. Zaniemówiłam z wrażenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwyczajny facet taki tam
Tyle ile moglem, zrobilem. Nie warto kogos ranic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwyczajny facet taki tam
Najgorsze jest to, ze ona mysli,ze po obronie pracy mgr nagle znajdzie super prace (miala tylko staz w urzedzie). Szczerze wątpie... tym bardziej ze ona jest po katolickiej uczelni (dosc znanej w PL)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze dobrze
Masz rację. Życie sprowadzi ją na kolana. Nie czarujmy się, bo czasy, w których tytuł mgr przed nazwiskiem robiły na kimś wrażenie, mamy dawno już za sobą. Oprócz tego pracodawcy stawiają na doświadczenie i na pewno lepiej widziane jest sprzedawanie hamburgerów niż przerwa w życiorysie. Ta pani się gorzko rozczaruje-aż mi jej żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwyczajny facet taki tam
Praca to tylko jeden aspekt związku... Inny aspekt to,ze byla... hmmmm... tak jakos malo seksualna... Tzn. np proponowalem jej masaż plecków i stóp (mam ukonczony kurs), to NIGDY nie chciala masażu :( żebym jej robił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze dobrze
Zastanawiające... Ja bym się dała pokroić za profesjonalny masaż :) Chyba jak większość kobiet. Możliwe, że miała jakieś kompleksy, opory... ktoś ją skrzywdził na tle seksualnym? Ukryte lęki. Ciężka sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwyczajny facet taki tam
Sam juz nie wiem. Ona byla bardzo malo mowna... Wlasciwie czasem mialem wrazenie,ze ona mniej jest rozeznana niz niektore moje znajome 16 latki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze dobrze
Widzę, że bardzo Cię trapi ta sytuacja. Jest Ci jej żal i trochę sam przed sobą próbujesz się usprawiedliwiać, że postąpiłeś słusznie. Wiem, ja też mam skrupuły i to nie taka łatwa sprawa. Sama tkwię w podobnym bagnie po uszy i pewnie nie jestem kompetentną osobą, żeby Ci doradzać. Ty jesteś o krok dalej ode mnie-zrobiłeś to, do czego ja się przygotowuję. I proszę Cię-nie żałuj! Tamta dziewczyna wygląda na osobę z zaburzeniami. Może rodzice ją za bardzo rozpieszczali, nie pozwolili na odrobinę samodzielności. Jakby nie było-to już nie Twój problem :) Ciesz się życiem z nową kobietą i nie oglądaj się za siebie, bo nie warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja zauwazylem
Zauwazylem,ze teraz 20 latki czesto sa bardziej zaradna od \"ksiezniczek\" 25 latek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pochyl sie autorze .....
No dobrze, dzieciństwo - wielki skrót : Na rozpoczęcie 1 klasy szkoły podstawowej musiałam iść sama,jako jedyna, do dziś to pamiętam. Sama przygotowywałam sobie śniadania,szykowałam się do szkoły,odgrzewałam obiady, sprzątałam itd..,calymi dniami a nawet nocami sama,.Byłam chcąc nie chcąc skazana na samodzielność. Awanatury,ojciec recydywista,bieda,matka charująca 24 h na dobę. A mnie wychowywała samotność. Byłam dzieckiem. dojrzewanie: 13 lat - pierwsza praca, zapieprzanie na zmywaku przez całe wakacje za granicą,by zarobić na książki i nowe ubranie u kobiety (polki) niezrównoważonej psychicznie... 15 lat - już mieszkałam sama w obcym mieście (w między czasie zmieniałam 2 razy miejsce zamieszkania) bez opiekunów (matka wyjechała za pieniążkami) dostawałam kasę-ale niewielką, zupa z gwoździa itd. codzienność,mieszkanie w parę osób w 1 pokoju, i tu też następna dorosła Pani niezrównoważona -" kur..wa,szm..ata" itd. tak mnie witała w alhoholowym ciągu, który trwaaał i trwał, a mnie sobie szczególnie upodobała na swój worek treningowy. Dorywcze prace,na targach,hostessa,ulotki i szkoła. Od 18-stki utrzymywałam się sama Był związek z chorym facetem, znowu zmiana miejsca zamieszkania ze względu na niego, On długo nie mógł "zabrać" się za życie,ale byłam przy nim. Pracowałam,ale to co zarabiałam starczyło na opłaty na jedzenie już nie, jakoś różnymi sposobami uciułałam na chleb z konserwą - to był luksus a jaka radość!jak było gorzej to z cebulą - też fajnie. Powoli kupiłam nowe meble, komputer,małe detale to był ogromny wydatek dla kogoś to może nic dla mnie wtedy 19 letniej dużo. Miałam b. zakłócone relacje międzyludzkie, zwykła rozmowa z drugą osobą "klientem" dużo mnie kosztowała, spróbuj sobie wyobrazić że czegoś panicznie się boisz i musisz z tym czymś obocować,niewiem czy potraficie, tak kaźdy dzień w pracy wyglądał a ja się nie oswajałam taki niezmienny trwały skurcz- ALE twarda musisz być, w między czasie zmarł ojciec, byłam przy nim jak umierał - za granicą. Dostawało mi się w pracy - za pomoc innym (kur...wa) a ci którym pomagałam, odwracali się w chwilach gdy obrywałam za tą pomoc, itd. dużo by pisać.. ALE trzeba iść Utrzymywałam siebie,jego dużym kosztem Znam dobrze biedę, zapie...rdalanie wbrew sobie i reszcie,upodlenie,upokorzenie - za dobre chęci, byłam sprzątaczką,sprzedawczynią,kelnerką,zmywakową. Teraz już nie jestem z tym wspomnianym facetem, On świetnie sobie radzi, teraz nawet może pracować regularnie,okazywać miłość swojej kobiecie - mi pomimo że rwałam włosy nigdy tego nie dał,dał mi okruch z tego co ma Ona - , sam mówi o tym otwarcie, (zostawiłam go - nie ze względów finansowych czy też zaradności) teraz jesteśmy dobrymi kolegami. To był szczególny minimalizm niewiele chcialam od życia, tylko trochę dobroci. Za długo trwała nerwówka i życie na granicy w końcu w którąś stronę się przechylisz za bardzo. Leczono mnie psychotropami dla schizofreników, zrezygnowałam z leczenia. Rodzina ma mnie za wariara. W tej chwili jest mi wszystko jedno, nie interesuje mnie praca, ludzie, mam w dupie pieniądze,dach nad głową, może mnie szlag trafi? Niedługo wyląduję na ulicy - z wyboru z swoje woli - a mam gdzie mieszkać i za co życ. Jest tylko pustka, bezsens początku i końca. Koniec mojej opowieści, kto ma zrozumieć ten zrozumie reszta niech chociaż spróbuje się wysilić na myślenie zanim zacznie paplać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oods
jak ją zostawiłeś to ok- krzyżna drogę układaj sobie życie z inną- z tym że ja myślę że ona po tem mgr w końcu stanie na nogi i nawet jak nie znajdzie zaraz super pracy to się usamodzielni- mi też był ciężko zerwać ze słodkim lenistwem na studiach ale jak już aczęłam pracować to teraz już sobie nie wyobrażam życie bez pracy i odrobiny swojej kasy- ona też w końcu dorośnie i znajdzie sobie fajnego faceta i wszyscy będa zadowoleni- bye bye- a i jeszcze jedno- rozumiem że niektórzy musieli pracować już od powiedzmy 13 roku życia z powodu różnych sytuacji czy patologii ale to nie powód aby gardzić tymi którzy nie musieli- moich starych było stać na to aby na studiach mnie utrzymywac i jestem im za to wdzięczna i nie czuję się z tego powodu winna bo każdy jakby miał taką możliwość to by korzystał - nie zmienia to faktu że teraz jestem w pełni samodzielna a studia wspominam jako najpiękniejszy i najbardziej beztroski okres życia- fakt życie ie jest sprawiedliwe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k-da
pochyl sie autorze ..... -->przytulam 🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam mozliwosc niepra
cowania a i tak pracowalam, bo bylo mi wstyd miec dwadziescia pare lat i nic nie robic, zwlaszcza w wakacje, kiedy rodzice wychodza do pracy, a ja gdzie? opalac sie? nie osadzaj ludzi swoja kieska miara, nie kazdy jest tak pusty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oods
ja ja leżałam w wakacje na Krecie, potem Grecja - teraz mam niezłą pracę i zarabiam 3 tysie na rękę-może nie kokosy ale na moją jedną d... starcza z powodzeniem - wcięłam kredyt nieduży i kupiłam sobie auto- mesia a klasy - nie nazwałam ciebie ani nikogo innego pustą /pustym a to jak ty mnie oceniasz mam w d bo i tak wszystko się ułożyło- takie jest życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pochyl sie autorze .....
oods - nikim nie gardzę, nikogo nie oceniam,opowiedziałam część swojej historii, autorowi tylko sugeruję zadanie sobie kilku pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×