roznica klas miedzy partnerami...

trzy dwa jeden- start: mam 24 lata, poznalam mezczyzne lat 32. bardzo dobrze sie rozumiemy, mamy podobne poczucie humoru, podejscie do wielu spraw... problem jest tego typu, ze on juz pracuje, ma pieniadze, pozycje, znajomych "na poziomie" a ja studiuje, mieszkam w wynajmowanym pokoju, obracam sie w towarzystwie w ktorym pieniadze itp.nie sa istonte, nie sa zadnym wyznacznkiem...A on bywa w ekslkuzywnych miejscach, podrozuje, ubiera sie markowo, pije drogie wina, a ja moglabym z nim wypic nawet "byka" gdzies w plenerze (no nie twierdze, ze to kocham, ale mam spory dystans do siebie) Choc ubieram sie elegancko i potrafie sie kulturalnie zachowac w towarzystwie to jednak nie wiem czy nie za wiele nas dzieli, czy wtajemniczac go w biedniejszy i skromniejszy moj swiat, czy dostosowywac sie do jego eksluzywnego i troche nadetego? nie wiem czy w ogole w to brnac...

Może to Agent Tomek?

te studia, to z czasem trafisz do tej jak to określasz wyższej klasy...No i ten twój obiekt westchnień też kilka lat temu, zapewne, w niej nie był.

w temacie wstawilam "klas" ale widac takie znaki sa tam zakazane. kurde, jakby to byl agent to by bylo nawet pocieszajace, ale tacy ludzie istnieja tez bez zadnej misji z CBA

sluchaj, ja Ci powiem tak: roznica klas, to przeszkadza wtedy, gdy chodzi o kwestie intelektualne. ja bym nie miala zadnych oporow. jak zobaczysz, ze facetowi cos nie lezy, to bedziesz wiedziala, co to za typ i ze nie warto. ale poza tym podejrzewam, ze taki facet tez ma studenckie zycie za soba i wie jak to wszystko wyglada. chyba, ze sie urodzil w takiej bogatej rodzinie. nawet jesli tak, to jesli zalezy mu na Tobie, to przeciez inne rzeczy nie beda mialy dla niego znaczenia i pewnie zabierze Cie na jakas wycieczke czy droga kolacje:)

dziekuje za opnie :) on jest facetem, ktory zawsze mial pieniadze... w ogole to sek w tym, ze to dopiero poczatek naszej znajmosci, wiec nim ewentualnie zaczeloby nam na sobie zalezec musialabym sie troche przelamac zeby sie przy nim czuc na tak calkowicie swobodnie...