Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serce sercu oddałam

Bóg jest miłością cz. II ODPOWIEDŹ

Polecane posty

Gość serce sercu oddałam

Każdy rodząc się jest z natury dobrym człowiekiem a życie tu jest naszym sprawdzianem stąd nasza wolna wola, żeby oddzielić piach od ziarna... Żadne serce które ciało w sobie ma bijące nie poznało uczucia co dziecko chore ma w głowie swej i jakie myśli jakie uczucia targają wnętrzem jego. Skąd wiedzieć człowiekowi przyszło czy szczęście w środku go nie rozpiera? A jeśli cierpienie ciałko jego małe zmorzy napewno Bóg go nie zostawi, i wstępuje do Królestwa jego po krótkim pobycie na ziemi. Wiadć taki jemu los był przeznaczony. Nietylko ludzie cierpią... Bóg za nasz grzechy na krzysz, na okrutne katusze się wydał. On wie najlepiej czym jest cierpienie... Każdemu daje taki krzyż który dana osoba uniesie nie za cięzki nie za lekki. Żeby zbadać wnętrze duszy jego, żeby sprawdzić kto zasługuję na życie wiecznę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajacy rodzice
nigdy nie wystawiaja na probe - chcialabys zeby Twoje dziecko cierpialo katusze a potem zmarlo? I jeszcze smiesz twierdzic ze rozpiera je radosc i duma bycia dzieckiem Boga.... wiesz Ciebie to juz tylko chyba na leczenie do wariatkowa trzeba wyslac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dauma
Kiedy wy w końcu przejrzycie na oczy i zorientujecie się, że to wszystko to jest pic na wodę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce sercu oddałam///
Sami się wystawiamy na próby przez swoje postępowanie, przez całe życie swoje. Postępując nie nagannie prowadzimy szczęślie życie. Tak jak napisałam co wiedzieć można o tym co czuje dzięciotko kilku dniowe i środku? Skąd wiadomo, że to iż chorobe od urodzenia ma w sobie nie jest spowodowane winą otoczenia? Chora z miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce sercu oddałam
Czy picem" nazywasz to, że na podlasiu Hostia Święta przemieniła się w Serce Jezusowe. Czy picem nazywasz wszsytkie cuda? Czy picem" jest Częstochowa, Chrzest, Jezus, Bog? Bóg jest miłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no z tą Hostią, to dałaś plamę, a tak w ogóle to nieżle nawiedzona jesteś.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy Ty zdajesz sobie sprawe z
co to jest choroba genetyczna? To nie jest niczyja wina - organizm ludzki jest tak zaprogramowany ze co jakis czas powstaja mutacje - bez przyczyn. Wiec tak zostalismy zaprogramowani zeby takie choroby miec - jezeli wierzysz ze Bog nas stworzyl to wlasnie tak nas zaprogramowal - zebysmy chorowali, zeby male dzieci w katuszach umieraly. Pomysl troche - a co czuje dzieciatko kilkudniowe? - ogromny bol fizyczny do momentu kiedy nie umrze - bardzo kochajacy jest ten Bog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce sercu oddałam
możemy zamknąć oczy i nie patrzec ale serca nasze zawsze będą bić. W drodze poszukiwania szcześcia w drodze do doskonałości, w drodze po życie wieczne nie zapominajmy kochać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce sercu oddałam
co Ty, co każdy z nas robił bo pomuc komuś w zyciu. Czy tylko gadaniem życie sie naprawia. Bóg nas nie programuje on nas tworzy, powołuje do życia. Cierpienie jest miarą szczęścia . Bez zła nie byłoby dobra. Każdy dostanie tyle ile sam dał, każdy znajdzie pocieszenie w swoim cierpienia, każdy przechodząc na drugą strone wiedzieć będzie za co cierpienir swoje przechodził.... Bóg jest miłością, w niej szukajmy odpowiedzi na wszystko. On prostuje drogi nasze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy Ty zdajesz sobie sprawe z
http://www.youtube.com/watch?v=_zcqvDPpzQA na to pozwala twoj kochajacy Bog.... wielka milosc i sprawiedliwosc - chyba tylko ludzie chorzy psychicznie chcieli by zgotowac innym ludziom taki los - a tu idealny Pan Bog pozwala na to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy Ty zdajesz sobie sprawe z
nie wiem jakie mialas dziecinstwo ale mnie rodzice kochaja i w zyciu nie chcieliby zebym cierpiala ani nie wystawiaja mnie na jakies proby, po prostu mnie kochaja a Bog jest miloscia - takk ogromna bo mimo ze wszyscy rodzimy sie dobrzy jak chcialas zauwazyc to najlepiej nas udupic, poprowadzic na manowce, zrzucic cierpienie, zeby wyselekcjonowac garstke ktora pojdzie do nieba - wystawiasz swoje dzieci na probe? CHcesz zeby one cierpialy? O a moze tylko polowa z nich powinna isc do nieba? to najlepiej wyrzuc je z domu i poogladaj sobie jak radza sobie na ulicy i czy ciagle sa dobrymi ludzmi - bo widac taka jest Twoja teoria...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erce sercu oddałam
Daczego miom tego, że ludzie w bałwany wierzą, że do posągów się modlą, dlaczego Bóg ma ich wysłuchać? Dlaczego ma ukoić cierpienie ich? Niech wysłuch ich ten przed kim klęcza, komu serce swoje dali. Dzieci są nasza nagrodą, darem. .Bóg daje nam cierpienie, żebyśmy odnaleźli właściwą drogę. Dzieciątko które mi pokazałaś nie czuję swojej krzywdy to rodzice jego borykają sie z tym na codzień, ona nie zna niczego innego, za małe jest również by widziec różnice w ciele swoim... do czwartego pokolenia cierpienie z pradziada na dziada z ojca na syna przechodzi, wszystko za grzechy nasze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce sercu oddałam
co ty Bogu dałaś? Co poświęciłaś? Że odpowiedzi szukasz skąd cierpienie na świecie... Popatrz, rozejżyj się czy w świętości ludzie żyją czy nie mamy zaco pokutować? Kiedy do Boga się modlisz? Kiedy rodziną się stajemy? Kiedy się jednoczymy w sile? Kiedy nawracamy się na właściwą drogę? po to byś Pana nie zapomniała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ciocia zakonnica, prędko by sprowadziła na właściwe ścieżki, bo to co piszesz, to religijna obsesja, wizyta u psychologa wskazana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy Ty zdajesz sobie sprawe z
to juz moj ostatni post - bo ewidentnie nie potrafisz sie poslugiwac swoja inteligencja - lub Bog w ramach cierpienia (naszego bo z pewnoscia nie Twojego) Ci jej niewiele dal naprawde jestes tak glupia (bo inaczej tego juz nie da sie opisac) ze uwazasz ze male dziecko nie czuje bolu? Jego cialo to jedna wielka rana - to jest ogromny fizyczny bol Nie wiem skad Ci sie wzielo to do 4tego pokolenia - nigdy o takim czyms nie slyszalam - a jezeli Biblia o tym mowi to poza tym ze Bog nie jest miloscia to jeszcze nie jest sprawiedliwy - bo czemu jezeli jestem dobrym czlowiekiem mam cierpiec za czyjes grzechy popelnione 100 lat temu? Bog dal nam rozum do myslenia, uzyj go od czasu do czasu i wyjdz poza fanatyczne religijne stereotypy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce sercu oddałam
Obsesją tą nie jest, tylko wiarą. By uczynić życie lepszym postanowiłam wystawić się na szykanowanie, odpierać ataki, powiedzieć na głos to co mam nadzieje Bóg by odpowiedział. To przyjełam sobie za misję" dzisiajszego wieczoru, by zrobić coś dobrego, by może komuś pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy Ty zdajesz sobie sprawe z
wedlug mnie autorka jest jedna z tych fanatyczek i nawet bym sie nie zdziwila jezeli zalicza sie do grupy ktora "zareczyla sie z Jezusem" - to jest dla mnie dopiero chore, a kosciol jeszcze zezwala na takie "sluby"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tsy_klopki
Przestań ćpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej jakbyś sprawiła sobie porządny wibrator i zrobiła sobie dobrze, to by ci przeszły te religijne uniesienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce sercu oddałam
tu Cię zdziwie drogi rozmówco. Jestem narmalną osoba, mającą rodzine, męża dzieci. Nie stronie od uciech jakie otwiera mi Bóg w życiu. Jestem osobą wykształconą, spełnioną,majętną, szczęśliwą. Pewnie już wiesz od kogo mam to wszystko... Boże dziekuję, że kochać Cię mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim razie jako matka
powinnas wiedziec ze kochajacy rodzice dzieci na probe nie wystawiaja ani nie chca by one cierpialy - dlatego mimo ze nie neguje istnienia Boga nie uwazam go za Ojca nieskonczona milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce sercu oddałam
życie najlepszą odpowiedzią jest... czy jesteś jako rodzic w stanie kontrolować każde zachowanie swojego dziecka? Czy jeśli popełny przestępstwo nie czeka go kara? Czy nie jest się odpowiedzialnym za swoje czyny? Takie jest rodzicielstwo nigdy niewiesz co Cię czeka, tym bardziej niewiesz jaką ścieżką podąży Twoje dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czy Ty nie rozumiesz
ze choroba szczegolnie noworodka to nie sciezka ktora sie wybiera tylko ktora jest po prostu "przeznaczona" przez Boga? Jak mnie uderzy piorun to rozumiem ze to tez moj wybor i moja droga ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce sercu oddałam
Oczywiście, że to rozumiem. Opisałam wcześniej jeden z powodów którymi kieruje się Bóg zsyłając nam chore dzieciątko. Zwróć uwagę, że tak bardzo chorych dziecki wiele (które przedstawiłaś) niema na świecie. Dobrze bybyło jak bys znała takich ludzi ze swojego otoczenia. Bo ja ze swojego znam i wpełni się to pokrywa z tym co jest napisane w Bibli. Wystarczy ja raz przeczytac i dużo spraw staje się jasnych. Tam jest wszystko przewodnik po naszych uczynkach, tam jest cały nasz "przewodnik" po szczęśliwym życiu. Powiem Ci więcej, żebyś przestałam mieć mnie za psychopatke. Miłośc do Boga mam od kąd pamiętam. Nie odwróciłam się od niego nawet gdy zabrał mi dwujkę dzieci. Wiem, że moje serce cierpiało nie mniej niż Jego gdy jemu żli" ludzie zabierają wiernych. Moje cierpienie zaowocowało tym co mam i Bogó dziękuję za wszsyto, za każdą naukę i każdą pokute. I wiem, że nigdy mnie nie zostwi.On jest najmądrzejszym z mądrych i on jedyny jak narazie wie dlaczego tak się stało może chciał je prze czymś uchronić, może mnie. .. będzie dane mi to poznać gdy i ja będe razem z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce sercu oddałam
do jutra ;-) cieszę się, że mogłam poznac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czy Ty nie rozumiesz
takich dzieci duzo nie ma ale jest wiele innych z podobnymi chorobami. Bardzo mi przykro ze zycie Cie w ten sposob doswiadczylo i tym bardziej dziwie sie Tobie ze glosisz ze Bog jest miloscia. Ale takie sa skutki ludzkich tragedii - jedni odchodza od Boga inni sie do niego przyblizaja bo nie pozostaje im wiara w nic innego. Moich pogladow nikt nie zmieni, wystarczajaco widze co sie dzieje dookola nas zeby stwierdzic ze Bog nie jest ani sprawiedliwy ani nie jest miloscia. Co do cierpienia Boga ktore niby wywolujemy tym ze w niego nie wierzymy albo mamy inna wiare - nie sadzisz ze to strasznie egocentryczne chciec zeby ludzie wierzyli akurat w niego? Jezeli bylby kochajacym ojcem watpie zeby mial cos przeciwko ze dobry czlowiek, ktory prowadzi dobre zycie wierzy w "innego " Boga i go nazywa Allahem, czy Siwa. Wyobraz sobie ze urodzilas sie w Iranie i wychowalas sie z ta sama gorliwoscia w wierze muzulmanskiej - i co za to masz byc pokarana? Mimo ze jestes dobrym czlowiekiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czy Ty nie rozumiesz
dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce sercu oddałam...
Nie zbadane są wyroku Boskie, i nie wszystko ogarnia mój umysł. Ale wiem, że w sprawiedliwości Swojej jest nieomylny. I ten co urodził się poza zasięgiem wiary chrześcijańskiej dostanie tyle znaków ile potrzeba i tyle doświadczeń, tyle trazy w serce jego zapuka, że i głupiec pojmie.Zwróć uwagę, że nawet w Plosce są ludzie którzy nawet nie mają styczności z inną religią przechodza na wyznania które tłumaczą ich różne zachowania, które zagłuszaja ich wyrzuty sumienia. "Kto szuka, ten znajdzie." Ja nie nawróciłas się po tragedii, ja całe życie szukałam... coś co da mi pełne szczęście, kto mnie pocieszy, zawsze wysłucha kto mi pomoże gdy już mnie wszystcy zawiedli... I to wszystko znajdjuje w Bogu. Zeby każdy człowiek zmusił się do jednej krótkiej modlitwy codziennie, np. co wieczór zobaczyłby sam różnice i w swoim samopoczuciu i swoim życiu. Wiem, że dzieki Niemu mam życie jakie mam i że dzieki Niemu jestem naprawde szczęśliwa pozbawiona obawy o przyszłość.Czy Tym masz taki luksus?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa zaleznosc
ze zarliwi katolicy na tym forum pisza z bledami (typu krzysz, niema), kuleja stylistycznie ("Dlaczego ma ukoić cierpienie ich" - styl Yody, hehe:)) a w ich wypowiedziach brak logiki. ateisci pisza duzo skladniej, stad wniosek ze ateisci sa madrzejsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość verita veritatis
Słabe przesłanki i lipny wniosek, ktosiu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×