Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to dla was rodacy

przeczytajcie!

Polecane posty

Gość to dla was rodacy

Str 01: Tekst: Killer Bee zostaje zaatakowany!! KillerBee: Mam zamiar cię zabić. KillerBee: Pokażę ci różnicę, którą można między tobą a mną wsadzić... KillerBee: Więc lepiej się przygotuj, bo zobaczysz gotów! KillerBee: Moje rymy są - Sab: Ponta~~~! Tytuł: Wyznanie/ Zwierzenie Sakury Kisame: Cóż, z pewnością jesteś gadatliwym typem Jinchuuriki. Kisame: Więc pewnie najpierw mam załatwić tego dziwnego niedźwiadka? Str 02: Ao: Nie wygląda to na pułapkę zastawioną przez Danzou... Ao: Wygląda raczej na technikę tego shinobi z Akatsuki ze szczytu... Ao: Powinienem się śpieszyć... Fuu: Z tego co widzę, technika obejmuje wypuszczenie bardzo małej formy bezchakrowych "kopii ziarenek"... Fuu: ...które później przyczepiają się do istot, które posiadają chakrę i z nich ją wysysają. Torune: To by wyjaśniało, dlaczego tego nie zauważyłeś... Torune: Więc... Torune: ...co z tym innym gościem, który przez cały ten czas za nami podąża? Str 03: Fuu: Śledzi nas nawet teraz, kiedy mówimy... Fuu: Ale jeśli wpadnie w moją pułapkę, będzie to dla niego koniec. Torune: Twoje nie są zwykłymi pułapkami. Z pewnością się na nie złapie. Danzou: ......Nie obchodzi mnie, żywy czy martwy... ale to prawe oko ma zostać odzyskane. Fuu: Tak jest! Fuu: ...Czy mógłbym cię prosić o zajęcie się moim ciałem, Torune? Ao: ?! Str 04: Ao: Ukryta pułapka... Ao: Ta mi śmierdzi Danzou. Str 05: Ao: ?! Fuu!Ao: Mam cię. Ao: Co się dzieje? Dlaczego widzę swoje własne ciało...?! Fuu!Ao: Shinten Kugutsu Juin no Jutsu. Fuu!Ao: To jest nazwa tej techniki. Ao: Cholera...! Ao: Typ przeklętej pieczęci z techniką transferu umysłu stworzonej w ten sposób, że oddziałuje na tego, który ją zaatakował...?! Str 06: Torune: Co masz zamiar zrobić dalej, panie? Danzou: Poinformuje was o dalszych działaniach jak tylko wróci Fuu. Tsuchikage: Cóż, wszyscy widzieliśmy, co się stało z twoim faworytem Danzou. Tsuchikage: Więc temat odnośnie tego, kto ma zamiar objąć dowództwo w Sojuszu Shinobi nadal pozostaje otwarty! Tsuchikage: Czy jest odpowiedni kandydat wśród obecnych Kage? Tsuchikage: Jak sobie dobrze przypominam, raczej niepochlebnie się o nas wyrażałeś, Mifune. Mifune: ......... Mizukage: ...... Gaara: ......... Str 07: Mifune: Powiedziałbym, że Raikage-dono jest najodpowiedniejszym kandydatem... Raikage: ......... Tsuchikage: Raikage? Czy nie był zdyskwalifikowany za ponoszenie się swoim emocjom i sile? Mifune: Możemy śmiało powiedzieć, że Hachibi nadal żyje. Mifune: Raikage za pewne będzie teraz w stanie się opanować niż to miało miejsce wcześniej. Mifune: Moje wcześniejsze słowa mogły być wypowiedziane zbyt pochopnie... Proszę o wybaczenie. Mifune: Co więcej, jakiś już czas Raikage-dono efektywnie był w stanie przejąć kontrolę nad sytuacją... Mifune: ...i był również szybki, aby zaproponować rozwiązanie. Mifune: Nie wspominając już o tym, że jest tutaj jedyną osobą będącą w stanie kontrolować Hachibi'ego, który jest kluczem do całej tej afery. Tsuchikage: ......... Tsuchikage: Mizukage? Kazekage? Czy satysfakcjonuje was ta decyzja? Mizukage: To nie jest czas, abyśmy się sprzeczali o takie rzeczy... Mizukage: Zaufam Raikage-sama. Gaara: Zostawmy to Raikage. Raikage: ......Ryoutenbin no Oonoki Raikage: Jako jedyna tu osoba, która posiada przeszłe doświadczenia w walce przeciwko Uchiha Madara, potrzebujemy twoich informacji. Str 08: Raikage: Współpracuj z nami! Tsuchikage: Ty zawsze spoglądasz na innych z góry i rozkazujesz im... Raikage: Nie proszę cię, abyś mi ufał... ale jak tak dalej pójdzie, cały ten świat shinobi czeka zagłada. Raikage: Musisz odrzucić swoje osobiste pobudki i współpracować z nami, aby temu zapobiec! Tsuchikage: ...Przypuszczam, że to lepsze niż przegrać wojnę... Tsuchikage: Gdyby świat shinobi miał zostać zniszczony, mały konflikt z tobą wyglądał by na nic nie znaczący...... Tsuchikage: Będę współpracował. Str 09: Tsuchikage: Sojusz Shinobi zostaje niniejszym utworzony! Tsuchikage: Naszym pierwszym zadaniem powinno być wytłumaczenie tego wszystkiego daimyo... Naruto: Co......?! Naruto: S...... Sakura- chan... co... Naruto: ...coś ty właśnie powiedziała? Naruto: M... Myślę, że się... chyba przesłyszałem, więc... Naruto: ...czy mogłabyś to powiedzieć jeszcze raz...? Str 10: Sakura: Dobrze słyszałeś, Naruto... Sakura: Powiedziałam, że naprawdę cię lubię! Sakura: Nie mam zamiaru dłużej przejmować się Sasuke! Sakura: Było coś ze mną nie tak, aby czuć cokolwiek do takiego gościa. Sakura: ...Mam nadzieję, że słuchasz uważnie! To jest wyznanie uczuć! Naruto: ......... Str 11: Naruto: ......Ale dlaczego...? Naruto: Co cię do tego skłoniło...? Naruto: Nie ma w tym nic śmiesznego w takim miejscu jak to, wiesz... Naruto: .........Sakura- chan. Naruto: ......Co ci się dokładnie...... wydarzyło...? Sakura: Nic, naprawdę. Sakura: ......Po prostu coś do mnie dotarło. Sakura: Nie ma sensu posiadać uczucia do uciekiniera i kryminalisty. Sakura: Nie mogę być wiecznie dzieckiem... Muszę widzieć rzeczy takie, jakie są w rzeczywistości. Str 12: Sakura: Więc, Naruto... możesz zapomnieć o obietnicy, którą sobie złożyliśmy...... Sakura: Może także przestaniesz podążać za Sasuke-kun, co...? Naruto: ............ Yamato: Co do diabła... Sakura: Kiedy znajdziemy Naruto, ja się zajmę rozmową... Sakura: Więc proszę, nic nie mówcie. Sakura: Musicie mi to obiecać. Sakura: I także... Naruto: ......Czy coś się stało... Sakura-chan? Naruto: Dlaczego nagle zdecydowałaś się, aby...... Str 13: Sakura: Powiedziałam ci, że nic się nie wydarzyło! Sakura: ...Jeśli chodzi ci o przyczynę, dlaczego cię lubię/kocham, to mam ich wiele......... Sai: ......... Sakura: Chcę tylko... aby Sasuke-kun mnie zaakceptował. To wszystko...... Sakura: Mówię... poważnie. Sakura: Sasuke-ku~~~n!! Sakura: Sasuke-kun, Sasuke-kun!! Sakura: Aaaaahhhhhhh!! Sakura: Naruto... to jest największa... prośba... o jaką kiedykolwiek ciebie poproszę... Sakura: Proszę... Proszę, sprowadź z powrotem Sasuke-kun... Sakura: Tym razem ja także idę! Sakura: ...Sasuke...kun... Str 14: Kakashi: ......... Kakashi: Sakura...... ty... Str 15: Sakura: Sasuke-kun się tylko ode mnie oddala coraz bardziej, i bardziej... Sakura: Ale Naruto... ty zawsze byłeś obok mnie. Sakura: ...Zawsze mnie wspierałeś... Sakura: Ja... zauważyłam, to wszystko... Sakura: Kim naprawdę jesteś, Naruto... Sakura: Jesteś bohaterem, który ochronił wioskę... Wiesz, cała wioska cię teraz kocha. Sakura: Ja także czuję to samo, to wszystko... Sakura: Kiedyś może byłeś dowcipnisiem i wyrzutkiem... ale od tamtych czasów w każdy dzień stawałeś się bardziej wspaniałą i pełną podziwu osobą... Sakura: I byłam świadkiem każdej tej chwili. Sakura: Ale Sasuke-kun tylko popełniał grzech za grzechem... łamiąc mi serce każdym krokiem... Sakura: Stając się zupełnie inną osobą, taką zupełnie oddaloną ode mnie. Naruto: ......... Sakura: Ale Naruto... ty, mam cię tu, blisko siebie, mogę cię dotknąć... Sakura: Sprawiasz, że czuję się spokojna... Sakura: Z całego mojego serca, ja - Str 16: Naruto: Przestań już, Sakura-chan... Naruto: Powiedziałem ci, że nie jest to śmieszne. Sakura: ...... Str 17: Sakura: Dlaczego się złościsz......? Sakura: Właśnie zdecydowałam, że to o ciebie się troszczę, a nie o Sasuke-kun, to wszystko... Sakura: Wiesz, co mówią - serce kobiety jest zmienne... Naruto: Nie mogę znieść... ludzi, którzy okłamują samych siebie! Tekst: Pośrodku gromadzącego się śniegu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciebie to chyba cos rąbnęło w czasie dzisiejszego wiatru i to mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowy jest THE BEST
Jest THE BEST i mi się podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×