czy jest sens...

witam...Bede mowila zwiezle...siedem lat temu pojawil sie on..mial 22 lata a ja szesc wiecej...zwariowalam na jego punkcie..los tak chcial ze wyjechal..nie mielismy kontaktu przez 6 lat..w tym czasie mialam rozne zwiazki ale nie zwiazalam sie z nikim na stale...i teraz on wrocil..znow wariuje...nigdy nie przestalam go kochac...jest innym czlowiekiem..30-stoletnim...ale ja mam prawie szesc lat wiecej i tu jest problem...boje sie reakcji jego rodzicow..swojej rodziny..wszystkiego sie boje...nie radze sobie z tym wszystkim..co robic..to facet mojego zycia..ale ja wieku nie zmienie..on tez...co zrobic z naszymi bliskimi...jestem prawie pewna ze beda klopoty....wiem ze za chwile zostane zlinczowana..ze jestem stara i glupia itp....prosze Was o rade...moze ktos to juz przeszedl w swoim zyciu...

ze nie ma zadnego problemu :) taka roznica to zadna roznica sama tworzysz bariery :) niepotrzebnie ladaco lepiej byc stara dupa niz idiota :)

ja też mam 35 i się młodo czuję .nic się nie martw deprecha 35 to nie jest az tak duża róznica wieku.moja kumpela ma38 jej córa przyprowadziła do domu chłopaka i ta jej go odbiła czaisz bazę swojej córce zakochali sie w sobie a on ma 22 lata to jest duża różnica dopiero