Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama malego dzieciatka

Mamuski poradzicie prosze

Polecane posty

Gość mama malego dzieciatka

Jestem cholernie nerwowa i impulsywna, a mam malenkie dziecko. Jak sobie radzic w sytuacjach mega stresowych typu dluuuugi placz? Jak wy sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagryź zęby
Też tak miałam bo non stop byłam samiuteńka z dzieckiem. Wyciszałam się na siłę po prostu,żeby dziecku nie udzielały się moje emocje.Jak chciałam się wyżyć to sprzątałam całe mieszkanie. Jeśli masz z kim to zostaw komuś dziecko i zrób coś dla siebie. To bardzo ważne. Zakupy z przyjaciółką,kawa,fryzjer,kosmetyczka...basen.. itd. Ja niestety nie miałam nikogo,kto by mi choć trochę pomógł a mąż wiecznie w pracy,nocami był w domu a o świcie wyjeżdżał do pracy. I z tego powodu często byłam sfrustrowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego dzieciatka
Ja tez nie mam z kim malego zostawic. Niby tesciowa chce, ale jak przychodzi co do czego, to nigdy nie ma czasu :o I to co piszesz to jakbym o sobie czytalam. Tez jestem czesto sfrustrowana...I czasem nie mam juz sily...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagryź zęby
Ile ma maluszek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego dzieciatka
Ma dopiero 2,5 miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagryź zęby
Może kiedyś w końcu teściowa znajdzie czas.. Chociaż moja do dzisiaj nie znalazła czasu dla wnuka a dziecko ma już 3 lata. Zawsze to możesz ją poprosić żeby się zajęła małym lub została z nim. A co z mężem ? Wiesz ja w pewnym momencie stwierdziłam,że najpiękniejsze co mam to ta mała istotka i to nie jej wina,że mam taką czy inną sytuacje. Powiem Ci jedno dziecko Ci wszystko w życiu wynagrodzi :-) Zobaczysz. Teraz jest ciężko, bo dzidzia jest malutka i tylko śpi i je a wokół dużo pracy.. ale jak trochę podrośnie i powie Ci Kocham Cię mamo albo jak uśmiechnie się do Ciebie to pomyślisz,że warto było... Ja nauczyłam się wykorzystywać czas jak najlepiej dla dziecka. Bawiłam się,czytałam,łaskotałam i kochałam ile wlezie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego dzieciatka
Maz pracuje, do tego ma taka prace, ze jest ciagle w podrozy, wiec w domu regulanie go nie ma :o Ja kocham go do szalenstwa i faktycznie jak sie usmiechnie to od razu wszystkie nerwy i frustracje przechodza jak reka odjal, ale jak krzyczy, placze, wrecz sie drze to mam czasem ochote trzasnac drzwami, wyjsc z domu i nie wracac przez godzine. Ostatkami sil sie powsytrzymuje, zeby na niego nie krzyknac z tej bezlsilnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagryź zęby
Myślę,że wiele matek tak ma.. Na początku to taki szok masz w domu maleństwo o które musisz 24h na dobe dbać. Ani rusz bez niego :-) Musisz odnaleźć się w tej nowej sytuacji. Z czasem Ci to przejdzie,bo dziecko będzie teraz coraz bardziej komunikatywne i całą twoją pracę zacznie C wynagradzać gaworzeniem itd. W momentach złości pomyśl jak wielkie masz szczęście,że Twoja dzidzia jest zdrowa. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×