W dzisiejszym świecie nie ma juz wierności

wszedzie zdrady, wszyscy sie zdradzaja. kazdy ma nadzieje ze go to nie spotka. zdradzano ze mna, teraz boje sie że to mnie zdradzono... mysle ze tylko jakies 10% wszystkich par to nie spotkało.

rozpusta się szerzy :) cóż takie czasy ...:D

nie takie czasy, tylko kwestia wychowania :o jak mamusia z tatusiem nie wpoiła ci zasad moralnych, to potem postępem nie usprawiedliwiaj się z kurrewskości :o

No co Tyyyyyy ?

tyle samo co zawsze tylko szybszy przepływ informacji i nie trzeba sie już tego wstydzić a można sie rozwieść :P

Miłość jest tylko w filmach. W życiu kończy się na alimentach ;) Hie hie :)

rzeczy - głupie usprawiedliwienie, zdardziłam bo tatus mi nie powiedział ze nie wolno bleble ble kazdy odpowiada za siebie, kazdy ma swoje zasady moralne, charakter, sile woli nad soba mozna pracowac a faceci rzadko kiedy maja ochote walczyc z pokusami sa jak zwierzeta cipa zapachnie i leca porazka

>> zdardziłam bo tatus mi nie powiedział ze nie wolno bleble ble :o nie o to chodzi. Tatuś nie potrafił ci wpoić, że nie zdradza się, bo to niemoralne, nieetyczne i zwyczajnie nie przystoi przyzwoitemu człowiekowi na poziomie.

ale czy to znaczy ze jak tatus nie nauczył to ty masz pozwolenie?? bezsensu z rodzicami nie musiałam rozmawiać na ten temat zeby wiedziec ze zdrada to cos złego, wszędzie to piszą, gloszą chyba kazdy myslacy człowiek wie co jest dobre a co złe