Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niby nie samotna

no i odeszlam... a mialo byc tak pieknie

Polecane posty

Gość niby nie samotna

odeszlam od meza po 6,5 latach zwiazku. nie bylo latwa decyzja, przygotowywalam sie do tego od lat. przed wyprowadzka juz cieszylam sie, ze bede miala spokoj, bez stresu, bez zniewalania, bez upokorzen... a teraz? siedze sama w tym mieszkaniu, nie chce mi sie nigdzie wychodzic, na gosci tez nie mam ochoty. przez pierwsze dni po wyprowadzce towarzyszyl mi dobry kolega (19lat), ja mam 32, ogladalismy razem tv, ocieral lzy z oczow i byl zawsze kiedy chcialam. wiedzialam, ze on wyjezdza stad gdzie jestem. mimo, ze nic miedzy nami nie bylo przywiazalam sie do niego jak do brata. od paru dni go nie ma i dopiero teraz dochodzi do mnie, ze odeszlam od meza. tak strasznie boli wszystko... maz nalega, stara sie by naprawiac malzenstwo ale ja sama nie wiem czego chce. caly czas bylam pewna, ze chce konca. a teraz? jeszcze nigdy w zyciu nie bylam sama, tzn bez partnera. nie wiem czy nie znalezc kogos jako pomost by wyjsc z tego dola i zaczac wchodzic w samotne zycie? bo nie planuje nic powaznego, zakochiwac tez sie nie chce. chcialabym tylko, zeby ktos byl przy mnie, tylko byl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spierdalajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spierdalajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
ale jestem glupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy z mężem było naprawdę tak źle, nie masz dzieci z tego co piszesz ani przyjaciół takich co by pocieszyli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygotowywałaś się od lat
? A byłaś z nim 6,5 roku, czyli właściwie od początku przygotowywałaś się do odejścia... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby nie samotna
na przyjaciol nie narzekam, tylko teraz nie mam poprostu weny zeby kogokolwiek widziec i rozmawiac o sobie. Nie chce mi sie wogole rozmawiac o sobie z nikim. brakuje mi czegos, sama nie wiem czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby nie samotna
tak, dokladnie od trzech lat mowilam mu, ze jak nie zmieni kilku rzeczy w swoim zachowaniu to odejde. nie bylo mi latwo, bo jednak on tez mial i ma swoje dobre strony. szczeliwa nie bylam w tym malzenstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby nie samotna
nigdy nie chciał kochac sie ze mna analnie:( a najbardziej mnie wkurzało to jak musiałam brac mu z połykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby nie samotna
palil trawe, byl agresywny, synus mamusi caly czas dawal sie manipulowac. nie wytrzymywalam napiecia i wiedzialam ze musze odejsc. skonczyl palic dopiero jak przyszlo potwierdzenie wypowiedzenia z mieszkania. za pozno, chociaz nie wierzyl ze to zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba nie masz czego żałować że odeszłaś, myślę że to przywiązanie do niego daje ci te wątpliwości, radzę abyś jednak otworzyła się na ludzi całe życie przed tobą, a ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×