Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tesknota tak okrutna

jak sobie radzicie z tesknota za bliska osoba?

Polecane posty

Gość tesknota tak okrutna

ja juz nie wyrabiam. tesknie okrutnie. widze go tylko 3 razy w roku po ok miesiac. w sumie ok. 3 miesiace w roku jestesmy razem. mam dola. do swiat jeszcze prawie 2 miesiace a juz nie moge sie doczekac kiedy przyjedzie ...........❤️ tesknie kochanie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mojego widze przez
tydzien raz na dwa miechy czyli cos podobnie jak ty:>..przyzwyczailam sie i licze EURO to mi humor poprawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tesknie
choc od 2 lat on mnie nie chce znać ale ja i tak tęsknię choć wiem że zadnych swiat i nieczego juz nie bedzie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknota tak okrutna
jestesmy 13 lat po slubie. mamy 2 dzieci. ja tu on tam daleko. juz nie daje rady z tesknota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknota tak okrutna
ja niestety tez. pocieszam sie gdzie tylko moge i u kogo moge. a ze ładna jestem to pocieszycieli mam w brud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknota tak okrutna
placze i odliczam dni do jego powrotu. czy ja dorosla kobieta wariuje? czy milosc po tylu latach tak boli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknota tak okrutna
podszywom dziekuje. nic w tym smiesznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkhkjhkkjh
mój mąż wyleciał w ubiegłą sobotę, wróci po 20 grudnia, to nasze pierwsze tak długie rozstanie. Przeżywam to strasznie, nie mogę jeść ciągle chce mi się płakać, do tego nasze dzieci strasznie przeżywają rozstanie z tatą. ?Młodsza jakaś rozhisteryzowana się stała a starsza dostała temperatury. wiem że to tylko taki jednorazowy wyjazd, ale jak wytrzymać tak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twardy54775
cale zycie sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bankajaka
my codziennie do siebie dzwonimy gadamy okolo godziny a w ciagu dnia wysylamy sobie okolo 50 smsow:) prawie codziennie wysylamy mmsy bo on niestety nie ma tam internetu zeby pogadac przez skypa. czasami sobie swintuszymy przez telefon:) moj przyjedzie na swieta 18 grudnia ale obiecal ze w miedzyczasie wpadnie naweekend zeby zrobic mi niespodzianke:) nie ma go dopiero tydzien wiec nie jest tak zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bankajaka
a potem jak sie nakrece tymi smsami to idę do club i się bawię do rana aż okrakiem wracam do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj pierwszy raz wyjechal na miesiac po kilku dniach jak wrocil polecial znowu- na 4 miesiace. trzgedia . to juz 4 rok jak jestem sama. naprawde nie daje rady,/. nie moge mu o tym powiedziec bo nie chce go zalamywac. on tam tez bardzo teskni. mamy maleo synka 9 miesiecy ktorego widzial w sumie tylko 1 miesiac . ominelo go prawie wszystko co najpiekniejsze wpierwszym roku dziecka. starsz y syn tez teskni bardzo. buntuje sie juz bo taki wiek a ojciec mu teraz potrzebny. ale co ja moge zrobic/ w polsce nie mamy mozliwosci zarobic na dom. musimy tak w rozlace. tylko jak dlugo tak da sie wytrzymac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bankajaka
a nie mozesz z nim wyjechac? skoro to tak dlugo trwa to moze powinnas? u mnie to nie ma sensu bo on bedzie tam tylko 4 miesiace dluzej i wraca do mnie:) a co do podszywu, smialo, pisz co chcesz o ile potrafisz byc zabawny a nie zalosny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bardzo moge . syn w tym roku konczy 6 klase i idzie do gimnazjum. trzeba dopilnowac w lekcjach bo len ale zdolny no i szkoda zaprzepascic. tam sa szkoly dla polskich dzieci ale jak to w uk byle jakie. nic nad program. no i angielski u syna nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkhkjhkkjh
dlatego ja wiem że pierwszy i oststani raz zgodziłam się na taki wyjazd. Fakt że teraz maz miał tu pracę, ale osastnimi czasy tak się nam finansowo pokomplikowało że z naszych pensji nie oddalibyśmy długów tak szybko jak byśmy tego chcieli. Są małżeństwa w moim otoczeniu które znoszą takie rozstania bez problemu, ale ja po tych kilku dniach zdaję sobie sprawę że to nie dla mnie, żałuję że się zgodziłam, każdy mi powtarza że ten czas moment zleci, ale to jeszcze tyle tygodni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bankajaka
no to faktycznie nieciekawie. a jak dlugo maz palnuje jeszcze tam byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem. mam nadzieje ze wszystko sie jakos ulozy i znajdziemy prace w polsce. ja szukam. on nie no bo pracuje tam. mysle ze chyba nie za bardzo zechce tu pracowac. nie te pieniadze. a odzwyczaic sie trudno. co za popierdzielony los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bankajaka
ale z drugiej strony priorytetem powinno byc dla niego bycie ze swoja rodzina nawet za mniejsza kase. dla mnie to nie do pomyslenia, zebym musiala sie rozstac z moim facetem na tak dlugo zwlaszcza gdy ma sie dzieci. kasa to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mysle. maz mial kiedys firme. dlugi , zus, podatki wykonczyly ja. no i musial najpierw posplacac to co musial a potem to juz ambicja zeby kupic dom bo pieniadze ktore mielismy na niego odlozone poszly na dlugi. duzo by pisac. on czuje sie winny i chce wszystko naprawic. przcuje bardzo ciezko az do nocy. szkoda mi go. i martwie sie bo naprawde ciezko haruje i oboje sie o jego zdrowie. do niego nic nie dociera ze dla mnie nie licza sie pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bankajaka
ech niektorzy faceci tacy sa:) w koncu zrozumie jak zobaczy, ze wlasne dzieci go nie poznaja, zreszta i na Wasz zwiazek taka rozlaka moze podzialac zle( odpukac w niemalowane- ja juz odpukalam teraz Twoja kolej;)) musisz byc silna, glownie dla dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku w ogóle nie dawałam sobie rady... chodziłam jak cień, jak by mnie nie było... ale z czasem do wszystkiego można przywyknąć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bankajaka
no to gratuluje i zazdroszcze:) warto bylo czekac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×