czy wy tez macie malo ciuchow

ja np mam tylko jeden plaszczyk na zime i 2 kurtki. ale ta jedna to taka bardzo gruba wiec prawie wcale jej nie nosze bo rzadko kiedy jest az taki wielki mroz. dodam ze plaszczyk to juz chyba 5 zime bede nosic a kurtke 3 lub 4. wogole mam malo spodni, sweterkow bluzeczek

a czemu ma kurva slużyc ten temat.

to dlaczego sobie nie kupisz więcej?

przykro mi :( ja ma za duzo jak chcesz to ci dam

ja tez mam mało, nie lubie wydawac kasy na ciuchy

ja mam bardzo duzo,ale w wiecej jak w polowie nie chodze...ale wlasciwie to nie rozumiem,o co chodzi:)

tez moge ci odstapic troche rzeczy....

a czemu ma sluzyc polowa zakladanych tu tematow? nie podoba ci sie to kurwa nie wchodz siostra:o

ja mam stanowczo za dużo a i tak nosze tylko niektóre z nich ot babska natura:)

pelne szafy w dwoch mieszkaniach, a i tak przewaznie nosze jakies tam ulubione... no i caly czas cos kupuje, bo mam jakas nowa wizje stylizacyjna:D ja w ogole mam tak, ze przez miesiac nie moze mi sie powtorzyc stroj, jakis tam jeden elemet moze, ale nie calosc. aaa... i mam pelno toreb, szali, chust i bizuterii- to moje ulubione dodakti.

welaflex czy cos tam, bedę wchodziła i pisała co mi się podoba dziecino.

zalozylam temat po to zeby sie dowiedziec jak to wyglada u was. mam malo ciuchow bo nie moge sobie pozwolic na wiecej :-(

ale mało tak, w dodatku chodze tylko w niektórych bo reszta jest brzydka, sprana albo znoszona, jak tylko mam jakąś kase kupuje nowe rzeczy

Kombinuj więc z tym co masz, doszywaj, przeszywaj, przejdz sie po lumpeksach - mozna kupić naprawdę fajne i niepowtarzalne rzeczy!

moppy, skąd jesteś, może autorka albo kotoś inny będzie zainteresowany

ja mam jedna torebke od 4 lat, ktora uwielbiam bo jest wygodna, pasuje wg mnie do wszystkiego dwie pary spodni dwie kurtki - na zime i na wiosne/jesien kilka koszulek 3 bluzy i tyle...

ja posiadam tylko dwa plaszcze - jeden na zime i jeden na wiosne i chociaz mnie stac kupowac sobie nowy co miesiac to nie kupuje. dodaje, ze moj plaszcz tez ma juz 5 lat i planuje w nim przechodzic jeszcze ze dwie. co roku oddaje do profesjonalnego czyszczenia. nie byl jakos kosmiczne drogi, kupilam na zimowej przecenie z 600 na 300 zlotych - wtedy to bylo sporo kasy ale jest wart swojej ceny. po 5 latach wciaz wyglada jak nowy. uwazam, ze warto zainwestowac w dobre i klasyczne ubrania jako baze, wystarcza jedne jeansy, jedne spodnie na kant, jedna bluzka koszulowa, jedna marynarka, jeden sweterek rozpinany i jeden z dekoltem V. reszte mozna dokupic tanio w lumpeksach. sama posiadam kilkanascie fatalaszkow z lumpeksow i bardzo je lubie. np. kiedys kupilam spodnice z cekinami, teraz bardzo modna za 80 groszy bo byla na kilogramy. albo spodnie sztruksowe lee za 3 zlote. autorce radze pochodzic i poszukac, czasem za 100 zlotych w lupeksie mozna sie obkupic tak, ze sie do domu nie doniesie.

ja tez mam malo ciuchow nie mam na nie kasy (dziwie sie innym studentkom, skad maja co miesiac tylr kasy:o) a w dodatku jak juz chce sobie cos kupic to nic mi sie nie podoba... :o

Pani filifionko po pierwsze gratuluję nicku, powróciłam do dzieciństwa i ukochanych muminków ;) po drugie masz rację , można tam wyszperać " perełki"