dyskopatia

ma ktos z was...jak to sie leczy..ja narazie mam jakies tabletki ale co dalej? przeciez nie bede ciagle nna lekach...

Od kilku lat cierpię na dyskopatię odcinka kręgosłupa szyjnego. Zaczynałem od wizyt u masażysty. Przynosiło ulgę. Później praca z rehabilitantem. Ćwiczyłem też w domu. Było coraz lepiej. Ale w leczeniu dyskopatii ważna jest samodyscyplina i systematyczność. Niestety nie zawsze miałem czas, możliwości i siły po pracy aby ćwiczyć. Staram się chodzić przynajmniej 1-2 razy w tygodniu na basen. Pływanie bardzo pomaga. Zresztą rehabilitanci zalecają ten rodzaj aktywności fizycznej przy dyskopatii. Ale po ciężkim dniu pracy, kiedy cały ciężar skupia się właśnie w kręgosłupie i dyskopatia daje o sobie znać trzeba było znaleźć jakiś środek. Trafiłem na aplikatory Lyapko. Są to masażery w różnej postaci na bazie igieł z różnych metali i gumy medycznej. Igły oczywiście nie ranią skóry. Na aplikatorach można leżeć, można je nosić w postaci pasów lub wykonywać masaż aplikatorami w postaci wałków. Ja stosuję wałek uniwersalny. To znaczy żona wieczorem robi mi 7-10 minut masaż tym wałkiem i ból znika. Lepszej metody nie znalazłem. Jest to metoda tak jakby łącząca refleksoterapię, akupresurę i akupunkturę. Ale jest to bardzo szeroki temat. mam nawet książkę opisującą metodologię stosowania tej metody. Tak, że jak ktoś ma okazję kupić aplikatory Lyapko, to polecam je wypróbować. Jestem przekonany, że też przyniesie wam ulgę.

oprócz tabletek - rehabilitacja, jakieś masaże, może zabiegi typu krio lub sollux, pod głowę odpowiednia poduszka (byle nie z gąbki), nie wykonuj ciężkich prac fizycznych i absolutnie nie dźwigaj, aczkolwiek możesz uprawiać sport, np. pływanie jest wskazane bo wzmacnia mięśnie kręgosłupa :)

Witam. Mam 26 lat. Wyleczyłam swoją dyskopatię L4/L5 L5/S1. Ludzie idźcie do terapeuty McKenzie. Ja byłam "leczona" na NFZ przez 1,5 roku i tylko mi się pogarszało. Az w końcu tylko mogłam leżeć, nerwobóle do kolan, bolące pośladki i okropny ból kręgosłupa. Po 1 tygodniu! ćwiczeń zszedł ból ostry. Kolejne 2 tygodnie wyeliminowały całkowicie objawy nerwowe, a teraz zostaje mi do wyprostowania tylko kręgozmyk. Mogę chodzić, biegać!!!!! Jeszcze ból jest, ale związany z kręgozmykiem. I uwaga na ćwiczenia, które dostajecie od lekarzy. Ja dostałam od ortopedy. Na samym końcu jest ćwiczenie, gdzie trzeba siedzieć na krześle i zwiesić tułów do dołu. Otóż z tymi ćwiczeniami to nigdy się nie wyleczycie! Ja to ćwiczenie mogłam wykonać bezboleśnie, dopiero, jak się dyski zagoiły i zaczęłam te zagojone miejsca rozciągać - czyli po 2 miesiącach. (Przypominam, że dyskopatie miałam 1,5 roku) Zapraszam na stronę internetową - chcę pomóc ludziom, którzy cierpią i wierzą w lekarzy nfz - oni maja Was gdzieś. Mój lekarz to nawet nie słyszał o metodzie McKenzie i nawet nie zapytał na czym polega. www.wylecz-dyskopatie.pl w ośrodku, gdzie się leczyłam większość pacjentów z dyskopatią jest po operacjach - wracają i mówią, że po operacji jest tylko gorzej. Życzę zdrowia. Ludzie czytajcie o tym jak najwięcej, bo nikt Wam nie pomoże. Jeśli macie pytania, to proszę, piszcie vetmarzena@o2.pl Ani prądy, ani sollux nie wcisną Wam jądra miażdżystego do środka! To taka ściema, że wogóle się cokolwiek robi. Moja rehabilitantka na nfz powiedziala, ze bedzie dobrze, a 2 dni po skonczeniu zabiegów trafilam do szpitala - wlasciwie to mnie zawieziono i dowleczono a i tak siedzialam na korytarzu 7 godzin!!! w bólu na korytarzu byl straszy pan, który byl leczony "konwencjonalnie" na dyskopatie od wielu lat i jego zona powiedziala, jak wzieli go do srodka, ze on nawet juz nie spi, tylko siedzi i opiera sie na lasce i placze z bolu. Ludzie jak można! :(((((((((((((((((((((((