nieregularne miesiączki

właśnie przeczytałam na jakimś forum ginekologicznym że mogą być objawem bezpłodności:(zacznę od początku. mam 22 lata, w sumie to nigdy nie miałam regularnych miesiączek z małymi wyjątkami (np. ostatnie 4 miesiące miałam w miare regularnie tzn. mieściłam się w miesiącu ale w październiku już nie dostałam). teraz biore od 2ugiego luteinę którą jeszcze mam w domu i liczę, zę wywoła okres (lekarka mi mówiła ze należy ją zażywac 10 dni i w tym czasie powienien pojawić sie okres. dzisiaj wzięłam 4 ale póki co ani widu ani słychu. nie wiem co ze mną nie tak:( robiła mi usg, niby wszystko ok...ale z tymi miasiączkami nie jest normalnie. czy naprawdę mogę być bezpłodna?:O

proszę, nich mi ktoś pomoże:(

ja tez tak mam... lekarz powiedzial mi ze tak moze byc do pierwszej ciazy... co by sie zgadzalo, bo moja mama tez tak miala... po pierwszej ciazy okres sie uregulowal... ja teraz nie mialam 53 dni :(

ale to nie oznacza od razu niepłodności?i od zawsze tak masz? czyli to "normalne" w sensie zdarza się kobietom. pocieszyłaś mnie. ale skoro wiesz od gina że tak bywa to czemu smutna minka? martwi Cię to?

tak od zawsze...a mam prawie 25 lat... to na pewno nie odnacza od razu nieplodnosci!! czasami jak sa takie dlugie cykle to moga byc bez owulacyjne... ale nie zawsze... moja mama zaszla w ciaze w drugim cyklu staran... a smutna minka u mnie, bo staramy sie z mezem o dziecko, a takie dlugie cykle znacznie wydluzaja termin :( ja mam w ciagu 53 dni jedna szanse a jak kobiety maja cykl 28 dni to w tym czasie co ja maja wlasciwie 2 szanse na ciaze... no, ale to tez dopiero nasz drugi cykl... teraz czekam ;) na okres albo na dwie kreseczki ;) ostatni mialam 7.10 takze jeszcze miesiac nie minal... czasem mam okres co 30 dni, czasem 35, czasem 40 i wiecej...

mam dokładnie to samo..moj leakrz tez stwierdzil ze wszystko jest ok.. ale dla mnie nie jest..tez mialam bardzo nieregularne okresy... kazała mi brac luteine no i wtedy jakos to było... okres zawsze sie pojawiał... no ale ..ile tak mozna to zazywac..

ciężka sprawa, ale jak widać nie jesteśmy odosobnione. jak myślicie z czego to wynika?że niektóre kobiety mają encyklopedyczne cykle co 28 dni a inne tak jak my...coś z jajnikami nie tak, źle pracują? jak to sobie tłumaczycie?

są tu jakieś panie o podobnym problemie?

Ja całe zycie mam nieregularne miesiaczki. Mam 25 lat. U mnie przyczyną były policystyczne jajniki. Nie zespół policystycznych jajników z objawami tylko sam obraz torbielowatych jajników na usg. Badania hormonalne miałam w normie. Gdy usłyszałam o chorobie zaczęłam sie starać z mężem o dziecko. Udało się w 3 cyklu. Termin porodu mam na 22 stycznia:) Też bardzo się bałam że będę niepłodna dlatego do 24 roku życia nie miałam usg!!!!!!! Bałam się co tam zobaczę a skoro na razie nie chciałam mieć dziecka i nie miałam innych hormonalnych zaburzeń to odwlekałam to usg w czasie latami. W końcu mąż mnie namówił i teraz będziemy mieli córkę:) do autorki>>>> masz jakieś inne hormonalne zaburzenia oprócz miesiączek? Trądzik, rzadkie włosy, otyłość, nadmierne owłosienie?

trądzik, głównie na plecach i dekolcie. dermatolog mi powiedziała, zę to przez hormony (2 lata brałam tabsy). innych objawów brak. 2 września miałam robione usg i gin powiedziała że jest w porządku czyli nie powinnam się obawiać tych policystycznych jajników? bo to chyba by wyszło na usg, prawda?

Tak. Policystyczne jajniki wyszłyby na usg. Jednak trądzik + nieregularne cykle wskazują na jakieś zaburzenia. Obstawiałabym podwyższoną prolaktynę. Chociaż tak naprawdę powodów może być wiele. Wiem że masz wiele obaw związanych z tą płodnością ale obecnie co druga kobieta ma jakieś problemy z hormonami. Bardzo często zdarza się że nawet te o super regularnych cyklach starają się o dziecko latami a takie jak ja (czyli kompletnie rozregulowane miesiączki) zachodzą w ciąże w oka mgnieniu. Najważniejsze o czym przekonałam się na własnej skórze to przemóc się i przebadać. Nawet jeśli nie chcesz mieć teraz dzieci to i tak powinnaś, bo jeśli faktycznie coś ci jest to lepiej to leczyć od razu. Pociesze cie że jesli oprócz trądziku nie masz innych objawów to zapewne twoje hormonalne problemy są niewielkie. Tak jak u mnie:) Radziłabym ci zrobić sobie badanie testosteronu, lh, fsh, progesteronu, prolaktyny, tsh (tarczyca). Najlepiej by było jakbyś poprosiła lekarza żeby dał ci skierowanie do szpitala na 1-3 dni gdzie zrobią ci te badanie na NFZ! Powodzenia:)

mirra to az do szpitala trzeba iść? myślałam że to zwykłe badanie a tu tyle zachodu...ale moja mam też całę zycie miałą przeboje z miesiączkami więc moze to dziedziczne?

a dziewczyny co myslicie o tym bo zauwazylam u mnie owlosienie to znaczy wasik a biore bromergon na zbicie prolaktyny czy to przez te tabletki czy co

a dlaczego musisz zbijać prolaktynę? masz zaburzenia miesiączkowania przez to?

ja nie mialam kiedys nawet pol roku, nie mialam problemow z zajsciem w ciaze ale lekarze stwierdzili, ze to jakis cud. teraz po ciazy nadal mam nieregularny i teraz dla odmiany martwie sie, zebym znow nie byla w ciazy.

ja tez tak kiedyś miałam, ze nie było @ ok. pół roku. ale dlaczego cud? podejrzewali, ze jesteś bezpłodna?

bo leczenie nie przynosilo rezultatow. pozniej przestalam sie leczyc i tak do dzis. juz nie sprawdzam poziomu tych wszystkich hormonow.widac taka moja natura. nie wiem tylko kiedy mam plodne a kiedy nie, i boje sie wpady.... a moja mala ma dopiero 9 mies

ale jesteś przykładem na to że nawet przy takich zawichrowaniach można zajść:) ja już sobie nakręcam fazę że pewnie to bezpłodność i dlatego nie mam regularnie:O

mialam kiedys nieregularne miesiaczki ale lekarz przepisal mi luteine i teraz jest ok a prolaktyne zrobilam bo lekarz mi kazal zrobic badanie hormonow i sie dowiedzialam ze mam wysoka

ale czy ta prolaktyna utrudnia zajście w ciążę? i jak wygląda jej badanie? to jak pobieranie krwi?

tak pobieraja krew tak utrunia ale sa na to tabletki kotre ja obnizaja i wtedy mozna zajsc w ciaze

a gdzie tę prolaktynę można zbadać? trzeba mieć skierowanie czy mogę iść bez skierowania?

hej dziewczyny u mie tez miesiączki są bardzo nieregularne, w sumie od zawsze, a przez ostatnie miesiące bez brania luteiny wcale nie mam okresu. Lekarz stwierdził u mnie również policystyczne jajniki. Od ponad roku staramy się o dziecko i niestety beskutecznie:-(

kwiatuszku będzie dobrze:) a co to tak właściwie oznacza "policystyczne jajniki"? żę co z nimi nie tak? a na jakiej podstawie to stwierdził? usg?

tak na postawie usg. oznacza ,że na jajnikach pojawia sie dużo pęcherzyków , które nie dojzewają, przynajmniej ja tak to rozumie, ale poczytaj sobie dokładnie w necie.

czytałam, ale pisza o tym językirm fachowym, więc laik moze nie zrozumieć ;) ale co Ci gin powiedział? że przez te policystyczne jajniki będziesz miała problem z zajściem w ciążę? mi lekarka też robiła usg i poowiedziała, zę w porządku. gdybym też to miała to pewnie by powiedziała nie? a ile dni bierzesz luteinę żeby dostać okres? bo ja ostatnio miałam tak: nie miałam okresu i kazała mi brać po 1 tabletce przez 10 dni i w tym czasie miał się pojawić @. wzięłam 1 i dostałam. przez kolejne 4 miechy miałam regularnie a teraz znowu nie mam. ostatnią miesiączke miałam 25.09, ale nie dostawała, nie dostawałam to postanowiłam wziąć luteinę. i tak biorę od 2,11 czyli dzisiaj 5 dzień i okresu nie ma. o co chodzi? jestem przeziębiona, czy to dlatego?

przy PCO moga byc problemy z zajsciem w ciąże , ale nie muszą. Pewnie gdyby było coś nie tak lekarka by ci powiedziała, wiec myśle , że nie masz o co się martwić. Ja biorę 2 tabletki dopochwowo przez 5 dni, teraz np w 3- dniu po odstawieniu dostałam okres. Niestety czym te zaburzenia są spowodowane nie mam pojęcia.

dopochwowo? ja biorę doustnie...

wpadnę tu jutro,to mam nadzieję jeszcze pogadamy;) nie łam się!

jest luteina , którą sie bierze dopochowo i jest też brana doustnie