poradzcie prosaze co robic zwiazek sie sypie tylko czyja to wina

hej zwiazek 5 lat, kocham go on twierdzi to samo, ale ja mu kompletnie nie ufam z powodu sytuacji ktora miala miejsce jakis czas temu,znalazlam smsy w jego komorce slodkie smsy do pewnej laski ktora sie mu kiedys narzucala...wytlumaczyl sie oczywiscie ze nic nie zrobil, ze on o niej nic nie ma, ze absolutnie mnie nie zdradzil ani sie z nia nie spotkal tylko potrzebuje czasem z kims obcym pogadac a z nia sie mu fajnie gada-dokladnie tak to wytlumaczyl. od tej pory mam do niego ogromny dystans,ja zawsze bylam mu wierna i ciagle mam do niego pretensje o byle co ;/ jak juz dostaje smsa to wariuje ze to od innej, jak ktos dzwoni tak samo wiecznie robie mu awantury a on powiedzial ze ma dosyc takiego traktowania bo mi obiecał ze juz nigdy tak nie zrobi ;/ czy to moja wina?moja obsesja?czy mozna sobie z tym poradzic?? :(

no jak to czyja? pewnie wszystkich tylko nie Twoja:D

nie mowie ze wszystkich poprostu nie umiem sobie z tym poradzic mecze sie

nie masz do niego zaufania wiem cos o tym ;/ eeehhh

hej moim zdaniem masz obsesje na tym punkcie i wcale ci sie nie dziwie. byłam w podobnej sytucji i przez to moj zwiazek nawet dłuzszy niz twoj poprostu sie rozpadł. juz jest cos nie tak w waszym zwiazku i szuka sobie ten twoj jakiejs drogi ewakuacyjnej wiesz o co chodzi. szuka rozmowy ale nie z toba szuka pocieszenia ale nie u ciebie jest zle musisz z nim naprawde bardzo szczerze porozmawiac i powiedziec ze chcesz wiedziec na czym stoisz ze sie boisz on tez niech sie wypowie, jesli naprawde zalezu u na tobie powinien sie otrzasnac i zerwac kontakta z ta dziewucha.

ja juz z nim rozmawialam, powiedzialam czy wie ze mnie zranil odp ze wie ze zle zrobił i ze nie bedzie juz z nia utrzymywal kontaktow ale ja w to nie wierze :(

mimo tego ja mu ciagle robie awantury, wczoraj teza zrobilam, napisal mi dlaczego go tak paskudnie traktuje, on wszystko by dla mnie zrobil ale ma dosyc takich sytuacji tylko ze te sytuacje nie mialyby miejsca gdyby on nie zrobil tego co zrobił :(

to wg mnie nie pozostaje ci nic innego jak nic sie nie odzywac juz na ten temat a wiecej obserwowac jego zachowanie, co bedzie dalej robil w tym kierunku. Jesli bedziesz widziec ze dalej sciemnia to nie patyczkuj sie z nim i odejdz. Ale mam nadzieje ze wszystko sie ułoży powodzenia.

koktajl84 dziekuje ze ze mna pogadalas, malo juz tu takich osob ktore sa chetne do pomocy dziekuje :*

polecam sie na przyszłosc :)

a tak mu dobrze loda z połykiem robie, a on z innymi sms-y se pisze...skurwiel jeden