Czy was tez wkurza jak pusta, przemadrzala panna osiaga wiecej od was w zyciu?

bo mnie strasznie:( Nie ma jak spryt zyciowy ..

nie, mam gdzieś co inne osiągają, co mnie obchodzi życie innych? (poza osobami ważnymi dla mnie) czego mam zazdrościć? jestem dumna z samej siebie i nad swoim życiem myśle nie nad cudzym pozdrawiam!

Nie, w ogóle mnie to nie interesuje. Lepiej zająć się sobą, od zazdroszczenia innym jeszcze nikomu się nie poprawiło, od pracy nad sobą - tak.

A mnie tak .mam kolezanke ktora w iwwku 17 lat smiertelnie potracila starsza kobiete...myslicie ze stanela przed sadem? Nie! Ba tatus ma szerokie znajomosci.. Teraz ma 25 lat...skonczyla szkola fryzjerska, tatus kupil jej 60 metrowe mieszkanie a na dodatek laska wychodzi za maz za faceta ktory buduje jej wille poza Krakowem. Nie wie nawet jaka rzeka przeplywa przez Paryz...co jest stolica Szwecji ( tak tak kiedys rozwiazywala przy mnie krzyzowke) A ja czuje sie jak pizda...Skonczylam dobre studia, nie mam kasy na mieszkanie, facet mnie zdradzil..Czuje sie gorsza a nie powinnam

zazdrość nie pomoże ci w zyciu :O

w ogole mnie to nie interesuje

własnie takie jak Ty nigdy nic nie osiągną w życiu, bo zawsze będa patrzec z zawiścią na innych, ktorym się lepiej w ich mniemaniu wiedzie, zamiast zając się swoim zyciem i tym co ich cieszy. Tez znam taką zawistnicie - przychodzi do pracy już od rana struta, bo nasza wspolna koleżanka ma lepszą pensję (to samo robią, ale ta druga ma dłuższy staż i szef darzy ją wiekszym zaufaniem) poza tym zawsze uśmiechnięta i wesoła, umie cieszyc się życiem co wbrew pozorom nie objawia się przetracaniem pieniędzy, bo własnie sobie już dość pokaźną sumkę odłożyła i bedzie remontować fajny do na wsi, który przepisała na nią rodzina. Tamta druga nie może przeżyć że jej się dobrze układa więc próbuje jej jak może najbardziej utrudnić życie w pracy czego ja jestem niestety świadkiem i za cholere nie moge zrozumiec tych krzywych akcji, które wyprawia. Niektórzy ludzie to sa porąbani jednak. Autorko zajmij sie sobą, bo i tak zawsze znajdzie się ktoś kto ma lepiej od Ciebie, skup sie na swoim zyciu jak Ci wyzej poradzili

Też mam taką w kuzynkę, dorwała faceta który nie tylko ma świetną robotę ale też załatwił jej świetną robotę, mają samochód budują mieszkanie, a ja nie mogę znaleźć pracy i nic zaplanować mimo że się staram jak mogę. Wkurza wkurza bo prawie codziennie widziałam jak się 6 lat opierdalała i żyła na koszt kogoś podczas gdy ja konczyłam 2 kierunki studiów i nic z tego nie mam. Jednak nie ma co sobie tym zawracać głowy, taka zazdrość jest chora i sama staram się o tym nie myśleć. Myślę o tym że ma szczęście, szczęśliwy związek. Co mam powiedzieć założę się że ona też nie jest tak do końca szczęśliwa z tym co ma, moja kuzynka nie jest i wiem o tym, ciągle jej cos nie pasuje i chciałaby mieć więcej, ma problemy z facetem bo nie potrafi z nim rozmawiać i parę innych rzeczy się znajdzie. A jej facet ciągle niezadowolony bo mu się laptop nie podoba który kupił miesiąc wcześniej bo po roku by sobie chętnie nowy samochód kupił. Kasa i znajomości to nie wszystko pamiętaj o tym.

miało byc że ja mam szczęście i szczęśliwy związek i o tym staram się myśleć.

A nie lepiej pomyśleć co zrobić żeby swoją sytuacją żeby sie polepszyła? Oglądanie się na innych wcale nie prowadzi do szczęścia. Jedni są rzeczywiście "w czepku urodzeni" ale czy to co pomoże jak będziemy jęczeć że oni maja zawsze z górki, kiedy to my mamy pod górkę. I podobno takie jęczenie własnie prowadzi do tego że się wszystko nie układa