Czy wasi partnerzy są nie towarzyscy ? mój JEST ! -/////

Jak sobie z tym radzicie ? Zostawiacie to po prostu własnemu biegowi nie poruszając tematu ( choć chyba tak się nie da... ) czy nie przeszkadza wam to kompletnie u waszych mężczyzn bądź kobiet. Mnie to drażni,rozmawiam o tym z partnerem ale nie susze mu głowy. On jest bardzo nie towarzyski,jesteśmy razem od roku,nie był ze mną ani razu u moich znajomych bo od razu założył,że ich nie polubi i nie będzie się dobrze czuł w ich towarzystwie-chociaż nawet na oczy ichnie widział.... dobra,znajomi to tylko znajomi,może nawet lepiej że nie chodzi ze mną,mogę wyszaleć się sama ale... rodzina to chyba co innego ? Moja rodzina jest duża,zgrana,towarzyska i zabawowa i na wszystkie przyjęcia okazje zapraszają nas razem-wszędzie chodzę sama,bo on nie chce bo nikogo nie zna ale jak ma poznać jak nie chce się z nimi spotkać-śmiechu warte!Jutro mam w rodzinie chrzciny,za 3 tygodnie następne... Na te jutrzejsze sam zadeklarował,że pójdzie,bez mojego nalegania,ale wiem że nie czyni tego z radością i przez niego wesoły radosny dzień staje się koszmarem i powoduje u mnie stresy bo będę patrzeć na jego nie zadowoloną minę a potem wysłuchiwać jak to było strasznie:-/ O jejku jejku... chyba najlepiej będzie jak powiem i przyjaciołom i rodzinie,że mój mężczyzna jest nie towarzyski i żeby nigdzie nas razem nie zapraszali,tylko będę przychodziła sama.Dodam tylko,że ze mną sam na sam chodzi wszędzie... do kina,lokalu,jeździmy w góry na wczasy... pewnie się czepiam ale nie jest to nic miłego gdy spotkamy się z siostrami,mam ich 5 i każda ze swoim partnerem a ja jak sierotka marysia wiecznie mimo,że mam faceta:-/