Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość penelopee

mężowi chyba przeszkadza moja namiętność i wyuzdanie.

Polecane posty

Gość penelopee

mojemu męzowi chyba przeszkadza to, że bywam taka wyuzdana. jestem młodą żoną, kobietą dośc atrakcyjną, zadbaną. kocham seks, kocham ekseprymenty w łóżku, seks analny, oralny, z połykiem, w gorsecie i z mocnym makijażem- albo całkiem naturalnie, nago. kocham spontaniczny seks na dywanie, na sofie, na łonie natury. nie jestem żadną nimfomanką, mój mąż jest moim pierwszym i nie mysle nawet o innym, podnieca mnie cały i pragnę tylko jego. ale mam duszę szaloną, artystyczną, poetycką, lubię wyrafinowanie i dążenie do rozkoszy... kochamy sie przecietnie 2-3 razy w tygodniu, chciałabym trochę cześciej, ale rozumiem- praca, zmeczenie, stres. problem w tym, ze wydaje mi sie, iz mój mąż czuje sie zawstydzony i zazenowany głosniejszym, dzikszym seksem, moim wyuzdaniem, tym ze czasem prosze o klapsy, przeklenstwa, mniej typowe pozycje. nie potrafi wejsc do domu i po prostu zerżnąć mnie w drzwiach:) to nie w jego stylu. kocha mnie nad zycie, wiem to, ale jest troche zbyt wyciszony, niesmialy, poprawny. no wlasnie - POPRAWNY. ma chyba wpojone przez kulturę i wychowanie, ze kobieta nie powinna tak namietnie sie zachowywac, nie powinna lubic porno itd. no i cóż z tym fantem zrobic? co sadzicie? czy to ja przesadzam, czy to ze mna cos nie tak, czy mąż jest nudziarzem i powinien starac sie podgrzewac atmosfere namietnosci i pożadania w naszym malzenstwie, tak jak ja to robie, zamiast mnie strofowac i uspokajac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rriiidddzzzz
a maz połykaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopee
Sonyo - przed slubem mial wiekszy temperament i wiecej w sobie szalenstwa, uzupelnialismy sie swietnie. ale tez wtedy nie bylo tu problemow, nie mial odpowiedzialnej powaznej pracy, no i- byl mlodszy:) teraz ma 30 lat, lekarz mi powiedzial, ze w tym wieku drastycznie obniza sie libido u mezczyzn, by ponownie wzrosnac w wieku srednim. ogolnie nie jest zle, kochamy sie, ale za malo w tym szalenstwa i spontanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pelelope
wez sie do roboty dziwko to ci sie troche zmniejszy libido

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholera, chciałbym taką babę, jak T,y autorko, oj chciałbym... Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopee
o i juz sa posty zazdrosnych facetow, ktorych żony maja wiecznie bolaca glowe:D pracuje zawodowo i zajmuje sie domem bez zarzutu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopee
Kaliban:( no widzisz, i tu jest paradoks. Ty bys taka chciala, a moj maz obecnie chyba cicha niesmiala myszke, ktora ma ochote raz na miesiac... moze za bardzo mu sie narzucam z ta swoja seksualnoscia i temperamentem, ale w sumie zawsze taka bylam, nie potrafie inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopee
chcial*, nie chciala blokers- widzisz, on ogladał sam kiedys czesto gesto, wtedy tez mial wieksza ochote na seks. a teraz? sama go namawiam na obejrzenie, nawet w samotnosci, to nie bardzo mu sie chce:o woli forum biznesu albo ksiazke. mozliwe, zeby juz zdziadzial w tym wieku? dzieci nie mamy jeszcze. wszystko ok, byle z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
penelopee => Zazdrosnych? Zazdrość to przywara małych ludzi. Poza tym- jakie żony? Nie jestem na tyle głupi, żeby się żenić z leniwą, rozlazłą babą z wiecznie bolącą głową :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopee
Kaliban, tamten zlosliwy post przeciez byl do pomaranczki, nie do Ciebie:P co radzicie, panowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopee
blokers, pisalam, ze ma 30 lat. ja mam 24. jak mial 25-28 lat mial znacznie wieksze potrzeby. moze faktycznie okolo 30 spada libido na jakis czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
penelopee => może i zdziadział, może przybija go, że nie staje na wysokości zadania (wybacz płaski kalambur), może go faktycznie przytłaczasz i podłamuje go świadomość, że nie może zaspokoić swojej baby i ucieka w pracę, może jego odporność na stres jest bliska zeru. Fakt faktem, najpewniej będzie już tylko gorzej. A jak mu już libido wróci, to zacznie się oglądać za innymi. Życie zawsze oszukuje przy rozdawaniu... Kurwa. Mać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopee
Złotowłosa, z polykiem czasami, zdarzy sie raz na czas. Nie widze w tym nic zlego, jest zadbanym, przystojnym, czystym i pachnacym facetem, przyjemnie go piescic i smakowac. on niby to docenia i potem mowi, jaki cudowny jest ze mna seks, ale rownoczesnie sie tego wstydzi. wiem, jestem dziwna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co bralas
czemu bralas faceta z 3 z przodu za meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopee
Kaliban, nie podlamuj mnie:( bardzo go kocham. faktem jest, ze od jakiegos czasu bardzo ciezko i duzo pracuje, po 12 godzin,odpowiada za wielu ludzi i wraca przybity, zmeczony, a jest czlowiekiem wrazliwym i łatwo ulegajacym presji, stresom. wkrotce ma sie to zmienic, przeprowadzamy sie i wtedy nadejdzie czas relaksu dla niego. poza tym zauwazylam, ze jak wyjezdzamy gdzies na wycieczki- ostatnio podrozujemy troche, to wtedy ma wieksza ochote i jest bardziej namietny, dobiera sie do mnie itd. moze to chroniczne zmeczenie po prostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o mojego męża to on ma podobne podejscie do twojego... ale jakbym mu cos takiego zaproponowała to moze by i sie zgodził(chociaż watpie) ale potem w pewnym sensie stracił by do mnie szacunek i jak on to mówi...chyba bym mu z lekka obrzydła... wiec moze w tym tkwi problem... (mówię ci tylko na swoim przykładzie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
penelopee => Mam pod 30 dychy, ale jakoś spadku za specjalnie zauważyłem. Nadal mam porannego drąga :P. Tyle, że jak praca wraz z dojazdami zajmuje po 13, 14 godzin to faktycznie kocha się co drugi dzień. Poranny wybudzacz mógłby pomóc, ale ja akurat ze swoją panną nie mogę skoordynować czasowo. Może spróbuj ze swoim chłopem kochać się rano, jak już się wyśpi. Chyba, że z rana też ochoty nie będzie miał żadnej, a wtedy do lekarza i każ mu szukać nowej pracy, albo zwolnić w firmie, jeśli jest właścicielem. Impotencja i zawał żadnego z was nie ucieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopee
jak bralam go za meza, nie mial 3 z przodu;) poza tym zawsze wolalam o kilka lat starszych, sama jestem przejrzała mentalnie:P zreszta kazdy z nas kiedys bedzie mial 3 z przodu. ogolnie jest cudownym czlowiekiem, mężem, bedzie na pewno dobrym ojcem, troszczy sie o mnie itd, podrozujemy, ale brakuje tej iskry w seksie...chcoiaz zawsze mnie zaspokaja, jesli o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Penelopee, moje zdanie jest następujące: mam 32 lata, mam stresująca pracę (nawet bardzo) ale nie wpływa ona na relacje pozazawodowe z innymi ludźmi. Uważam, że teraz w Twoim związku (niestety dla Ciebie- małżeńskim) wychodzi prozaiczna różnica temperamentów. Zwyczajnie jemu wystarczy że się spuści raz na jakiś czas i rozładuje napięcie a Ty pptrzebujesz intensywnych doznań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tia, ludzie z fantazją, zawsze przyciągają do siebie tłum ludzi mniej przebojowych. I najczęściej z tego tłumu wybierają partnerów. Zwłaszcza kobiety :P. Zniosłabyś typ błyszczącego faceta, którego zawsze otacza wianuszek panienek, kobieciarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopee
Kaliban, rzecz w tym, ze on na pewno impotencji nie ma;) Stoi mu rano, w ciagu dnia i wieczorem, jak nastolatkowi. Pomaca mnie po piersiach- i mu stoi. Siade mu na kolanach, powiem cos sprosnego- i podnieca sie;) po prostu nie ma sily sie kochac. a jak ma, to przewaznie z mojej inicjatywy no i wlasnie...peszy go moja namietnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopee
Kaliban, masz duzo racji. dziekuje, ze zwrociles mi na to uwage. wlasnie dlatego go wybrałam z tłumu zainteresowanych mna mezczyzn, ze byl spokojny, niesmialy, odpowiedzialny, konkretny. romantyczny tez, ale wlasnie bardziej w strone wrazliwosci, milczenia przy gwiazdach;) a ja artystka, szalona dusza, no i moze faktycznie teraz wychodzi...faktem jest, ze nie chce go stracic, nie teraz, na poczatku wspolnej drogi w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to określiłaś już sedno swojego problemu. Gość jest przepracowany. Pytanie: co z tym zrobicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelopee
blokers, chyba tak wlasnie jest... ostatnio bylismy w sex-shopie (długa historia;) ), namawialam, ze moze wibrator mi kupimy do wspolnych zabaw, albo majtki z dziurka, albo kajdanki, albo cos tam jeszcze? nie, poogladal, fajne, ale- wstydzi sie, szkoda kasy:P echhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Penelopee, no to gdy już będziesz szukała zastępcy dla męża (a kiedyś będziesz), to mój email jest pod moim nickiem ;) Kajdanki posiadam... i to nie takie z sex- shopu tylko oryginalne Żandarmerii Wojskowej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×