co myslec, jak postapic bo nie mam pojecia doradzcie prosze

jestesmy w stalym zwiazku od 10 lat a wczoraj przekonalam sie ze moj partner nie jest taki idealny za jakiego go mialam. przeczytalam bilingi ktore mial schowane na dnie szuflady. z kolezanka z pracy pisza do siebie od 5 do 20 smsow codziennie ... czy ja jestem przewrazliwiona czy to moze cos oznaczac - a jesli tak to jak postapic? o szczerej rozmowie mozna zapomniec - to nie ten typ faceta ktory by sie przyznal

Ja pierdziu.. 10 lat w związku a nie możesz się jego zapytać ?!

hmm ja czasem esemesuje z kolega, ale to tak na maxa zwyczajnie ! nie mam zamiaru zdradzic czy cos ! po prostu to moj znajomy wiec moge czasem zapytac sie jak sie czuje czy cos ! wiec zalezy jakiej tresci sa te smsy

piszczesz ze czasami smsujesz z kolego... czasami tzn jak czesto?? pytam bo sama chce sie upewnic czy nie przesadzam... z drugiej strony skoro widza sie codziennie to chyba latwiej o to spytac ustnie prawda??

up up up prosze..... moze znajdzie sie jakas dobra dusz ktora doradzi mam robic afere???? udac ze nic sie nie dzieje??????? a moze wg. was naprawde nic sie nie dzieje i przesadzam????????

teraz sie slow bedziesz czepiac??? lepiej pomoz

A skąd my to mamy wiedzieć jak u was jest. Przez sms-y mu aferę zrobisz ? Wyluzuj. Zapytaj się go o wszystko i tyle.

no ale co on z nia pisze? o czym sa te sms? tak czy inaczej masz racje, jesli pisze z nia do 10 sms dziennie to cos tu smierdzi... Ja ze zwyklym znajomym nigdy nie mam tyle do powiedzenia.. w dodatku jesli widze go codziennie, to czemu nie poweidziec sobie tego wszsytkiego w oczy? Masz racje, zbadaj dobrze sytuacje. I napisz o czym sa te sms...

mowisz loda, mm to nietaki zły pomysł, ale komu mam zrobić tego loda????

no wiesz, myslalam, zes powazna dziewczyna..a ty na takie bzdury odpisujesz. Usmialam sie choc..

spadaj z tym podszywem - glupi i bez sensu co do smsow nie mam pojecia o czym sa - nie wiem jak to sprawdzic :( komorke nosi zawsze przy sobie i nie mam do niej dostepu - widzialam tylko bilingi od 4 miesiecy smsuja nonstop :( kurde co ja mam robic:(:( nie chce by sie dowiedzial ze szperalam w jego dokumentach z drugiej strony mam ochote oczy mu wydrapac:(

weż po kryjomu jego komórkę i sprawdz jakiej treści są te smsy . mnie tez by to zaniepokoiło. taka juz natura kobiet..

a jak idzie się kąpać to też ma komórkę przy sobie? musi byc taki moment ze bedziesz mogla sprawdzic. jesli nosi przy sobie i nie spuszcza jej z oka, ma cos na sumieniu

hm, jezu, ja tez bym takiemu oczy wydrapala... Mysle, ze to jest brzydka sprawa. Najwazniejsze dla nas kobiet to szanowac sie. Szanuj wiec siebie i powiedz mu, ze wiesz, ze pisze. NIe musisz mowic skad o tym wiesz. Powiedz mu spokojnie, ze wiesz i ze bardzo cie tym zawiodl. Musisz mu pokazac ze wiesz. I ze jestes zawiedziona. I zostaw go z tym. Jesli ma brudne sumienie, bedzie mu z tym zle. Jesli czyste, po prostu ci wytlumaczy jak sprawy stoja.

Przyjazn miedzy mezczyzna a kobieta ZAWSZE przerodzi sie w milosc.

raz udalo mi sie do jego kom zajrzec ale on na bierzaco wszystko wykasowuje:( innym razem widzialam ze ma nieodebranego smsa ...ale nie moglam go przeczytac bo by sie wydalo ze dotykalam jego komorke

platek sniegowy ma racje.. jesli nie spuszcza z oka telefonu to ma brudne sumienie. musisz koniecznie je przeczytac, jesli nie chcesz sie skompromitowac.

mysle ze on sie domysla bo ja chodze jak struta a on zapewnia o swojej dozgonnej milosci tak gorliwie jak nigdy - tlumacze to sobie tym ze chyba jednak musi cos miec na sumieniu. jestem furiatka i strasznie trudno pomijac mi to wszystko milczeniem :(

mowisz wykasowuje... zly znak. Spokojny czlowiek nie kasuje sms od razu. To zachowanie jest zachowaniem zdrajcy. To proste i logiczne.

wlasnie tego sie boje:( wiesz smsy to nie zdrada i chyba nie powod by zakonczyc wieloletni zwiazek, z drugiej strony nie chcialabym na niego tracic czasu jesli nie warto

a moze jakis facet sie wypowie ?:( jak to wyglada z meskiego pkt widzenia? moze sie tylko czepiam o glupoty?

smsy nie sa zdradą. ale zależy o czym są i jakie relacje ich łączą.

Mozliwe ze jest cos konkretnego na rzeczy albo po prostu nie chce Cie denerwowac bo mozesz to odebrac wlasnie jako cos na wzor zdrady kiedy to zwykla rozmowa. Mnostwo mozliwosci.

To mi jednak wyglada na to, ze ma coś do ukrycia... Jaki normalny człowiek kasuje smsy od razu po przeczytaniu i ukrywa swoja komórkę przed żoną?

sms to nie zdrada.. mowisz. Nie wiem, byc moze te sms to tylko czastka. Jesli zapewnia to tez nie dobrze. Postaw sprawy jasno, powiedz mu o twoich obawach i juz. masz prawo, tu chodzi o was przeciez, o twoje i jego zycie. powiem ci cos, ja zdradzilam. Wiem co to znaczy kasowac sms, zapewniac... chodzic z komorka przyklejona doslownie.. i powiem ci , ze to jest straszne bo ten czlowiek ktory zdradza nie wie, nie jest swiadomy niczego. NIe zdaje sobie sprawy z tego, kim jest ta druga osoba. Jest tak bardzo zapatrzony w siebie, ze prawie prawie nie ma nawet wyrzutow sumienia. Wazne jest jego sampoczucie, to co daje mu kochanka... To zycie w iluzji i tchorzostwo. Pogon za emocjami. A wszystko to z braku milosci do samego siebie. Kto sie nie kocha, nigdy nie pokocha nikogo... z nia tez tak by robil i historia sie powtorzy.. poki nie puknie sie w glowe i zapyta sie samego siebie, co wyprawia.

szejku nie robi tego dla podpuchy ... miedzy nami uklada sie swietnie (tzn. tak myslalam) nie ma powodu wzbudzac mojej zazdrosci. poza tym on nie ma pojecia ze te bilingi wpadly mi w rece. ale moze nie byloby glupim pomyslem wzbudzic jego zazdrosc?? hm tylko jak

no ale po co te gierki??

ale zrozum ze on moze nie chciec dawac Ci nawet powodow do zazdrosci bo te rozmowy moga byc bardzo niewinne. Ciezko powiedziec to z widoku 3 osoby tym bardziej nie wiem jak to wyglada miedzy wami.

do dolicissima jesli mu powiem on zamknie sie w sobie i nie odpowie na zadne moje pytanie :( mowisz ze znasz takie historie z wlasnego doswiadczenia wiec powiedz - jesli wykluczyc rozmowe - bo uwierz ze to nie do przeprowadzenia - to co mam robic? jak zlapac go na klamstwie, jak dzialac bo ja gubie sie zupelnie. sama widze - po tym co tu pisze ze szukam dla niego usprawiedliwienia... ale chyba lepiej bedzie zaczac myslec nad slodka zemsta