Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona wkurzona

pokłóciłam się z mężem - grupy wsparcia szukam...

Polecane posty

Gość żona wkurzona

Czy wy też czasem kochacie swojego męża (albo partnera) do szaleństwa, a czasem macie ochotę go zamordować w najbardziej brutalny z możliwych sposoów? :}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi moj od dlugiego juz
czasu dziala na nerwy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona wkurzona
no ja przyznam, że na szczęście nie za często, ale jak już, to sama się nie poznaję - jak na niego wrzeszcze i jaką odrazę budzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mojemu kiedys w takiej zlosci powiedzialam,ze go nienawidze. Do dzis zaluje, bo to nieprawda. No i ostatnio rozbilam pierwszy raz w zyciu talerz ze zlosci. Nie moglam sie opanowac. Staram sie,ale czasami DOPROWADZA MNIE DO SZEWSKIEJ PASJI! Nie jestes wiec sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona wkurzona
aaniaa - ja mówię chyba dużo gorsze rzeczy :( najbardziej mnie dobija, jak mowie milion razy, ze ma mnie zostawic w spokoju, nic nie gadac, nie dotykac, a on sie podwala, podlizuje i ciagle probuje przytulac - wtedy dochodzi do rekoczynow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przeciez to chodzi o to, ze jesli obrazasz inne osoby to dajesz wyraz swojej slabosci i temu, ze to z Toba jest cos "nie tak", a nie z tym, kogo obrazasz. Czy znacie jakas osobe, ktora jest szczesliwa ... i krzyczy na co dzien na innych ludzi? To wszystko sprawy psychiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe he skas to znam
czasem mam to samo ale jak mowia kto sie czubi ten sie lubi, ja swojego przynajmniej raz na tydzien zwyzywam, wogole my to jacys inni sa wciaz sie kloca, wyzywaja a zyc bez siebie nie umieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona wkurzona
borsuk - ja zawsze mowilam, ze jestem nie teges do konca... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie...to jest niesamowite...kompletnie sobie nie wyobrażam jego braku,a jednocześnie męczy mnie,gdy jest zbyt długo obok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ja zaluje...Bo mamy dzieci i nie chce,zeby sie w takiej atmosferze wychowywaly. Przy tym tluczeniu talerzy synek juz spal,ale slyszal juz rozne rzeczy...Warto nad soba pracowac,chocby ze wzgledu na dzieci, nie chce zeby ich wspomnienia z dziecinstwa opieraly sie na tym,ze mama darla sie wiecznie na tate...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona wkurzona
sugarlady - ja jeszcze mam tak, ze w tych chwilach maksymalnego wku*****a mam przed oczyma te najgorsze i najobleśniejsze wspomnienia z moim mężem związane. Po prostu jakaś nienawiść! :( A w tych lepszych dniach - miłości - mam coś takiego, że mogłabym się tak w niego wtulać non stop, żeby wręcz udusić się zapachem jego skóry... Ale dzisiaj i tak mogłabym go bejsbolem rąbnąć.. Dzięki wam, że jesteście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halalo
wczoraj tez sie z moim poklocilam,spalismy osobno... wyzywalam na niego od rana,ale mialam powod-nic nie robil caly dzien,siedzial tylko przed kompem do 2 w nocy! a ja jestem w ciazy i latwo teraz mnie wybic z rytmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona wkurzona
tez mam dzieci. Najstrsze ma ponad 2 latka, więc już zacznie niedługo sporo rozumieć z naszych kłótni. Czytałam, że najważniejsze to po kłótni przy dzieciach - pogodzić i przeprosić się nawzajem przy nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahalo
zono-tez tak mam:) jak kocham to calym sercem,jak nienawidze to konkretnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaniu-my też mamy dzieci i tak naprawdę,one motywują mnie do panowania nad sobą,bo jestem porywcza..u mnie bierze się to z tego,że naprawdę cierpię,kiedy on zachowuje się źle.Chcę tu zaznaczyć,że nie pije i nie zdradza mnie,ale nie uważam,żeby tylko te dwie sprawy były wyznacznikiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mój mąż wróci też pewnie będę potrzebowała takiego "kółka wsparcia" :D Teraz też się kłócimy ale jakoś olewam to :) Po co sie denerwować jak i tak się pogodzimy :D prędzej czy później :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona wkurzona
no a jak się zsynchronizuje ZNM z jakimś jego zachowaniem to już szklanki lecą, chociaż jeszcze naczyniami nie rzucałam. Najwyżej swoim telefonem i myszką od kompa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona wkurzona
literkowa, a gdzie on? delegacja? impreza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za granicą jest... Na razie mamy ciche dni... Chyba bym już chciała, żeby tu wrócił, bo te kłótnie tez jednak mnie męczą ale dlatego, że nie można normalnie pogadać bo przez tel to wiecie jak jest. Ale nie zamartwiam się bo wiem, że tak czy siak razem będziemy i o rozstaniu nie ma mowy :) Ale fakt, czasem mam ochote zabić :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nawet nie mialam czasu sie zastanowic czy to talerz czy laptop...Byla to pierwsza rzecz jaka mi pod reke podleciala. Jakby cos we mnie wstapilo...Fakt, bylam 3 tyg.po porodzie,moze to hormony,nie chce sie glupio tlumaczyc. Moj mi pozniej mowil,ze w zyciu nie widzial mnnie w takiej akcji. Wstyd i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aania,ale wg mnie to żaden wstyd..ja gdybym była facetem od razu trzaskałabym się po mordzie,taki mam temperament..a ważę 50 kg;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona wkurzona
literkowa - jak już o wyjazdach zagranicznych to to też częsty powód mojego wkurzenia. Mój dość często wyjeżdża. Nie na długo, bo są to wyjazdy klikudniowe 1-3 razy w miesiącu (max byl 2 tygodnie), ale z dwójką maleńkich dzieci zupełnie samej jest mi ciężko. No i nienajlepiej znoszę przestawianie się najpeirw na to, że muszę być z dziećmi sama - jak jaskiniowiec się czuję wtedy - piaskownica-dom-piaskownica-dom - tak kursuję :( No a jak wróci, to mam wkur*** i znów się muszę przestawiać na życie z nim :P okropna jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam sie tylko nad jednym- zazwyczaj powielamy jakies schematy z dziecinstwa, tzn. nieswiadomie nasladujemy swoich rodzicow. U mnie w domu rodzice nigdy na siebie nie krzyczeli, zero wyzwisk,o tluczeniu talerzy nie wspomne...Nie wiem skad we mnie ta narwana wariatka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona wkurzona
aaniaaa - dokladnie tak samo! moi rodzice perfekcyjnie ukrywali kazda klotnie. calkiem niedawno rozmawialismy z moja siostra i z nimi o tym - zadna z nas nie slyszała ani jednej z ich kłótni, chociaz przyznali, ze byly i to sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No też to jest wkurzające... U Nas było tak, że jeździliśmy do siebie, ja do Niego na jakieś 3 tygodnie, później przerwa i znów ja albo on chociaż częściej to ja jeździłam, głupota ale cóż... teraz jestem w ciąży, więc nie ma mowy o takich przejeżdzkach i chyba tez przez tą ciąże zrobiłam sie strasznie wybuchowa a może zawsze taka byłam :D ale przeciez on tez musi być wyrozumiały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×