Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monika88888888888

Instruktor z prawa jazdy - co mam o tym myśleć?

Polecane posty

Gość Monika88888888888

Dziewczyny co byście sobie pomyślały na moim miejscu (mam 21 lat) i mam faceta o czym on wie. Narazie mam wyjeżdzone 15h Mój instruktor ma ok 30 -34 lat, ma żonę i dziecko. Mam nadzieję że ktoś to przeczyta :) Pierwsze jazdy koleś już miałam wysiadać a on mi mówi ze cytuje "jestem pewien że będzie mi się bardzo dobrze współpracowało z taką uśmiechnięta osobą jak Pani i jeszcze z taką urodą i nie da się ukryć że mam Pani swój urok osobisty" Po czym na jazdach fajnie nam się gadało, żartowaliśmy, naprawdę facet jest bardzo sympatyczny. Na 6 godzinę jazd zapytał się mnie czy możemy przejść na Ty ja mowie ok, chociaż ja i tak zostałam przy "Pan". I mówi mi że jestem pierwszą osoba którą uczy, której mówi na "ty" więc będzie się musiał przyzwyczaić . Jeździłam z nim na stacje bo on sobie robił zawsze 15min przerwę i pytał się mnie czy idę z nim ja zawsze mówiłam ze nie ze poczekam w aucie. No i była to chyba 8 godzina moich jazd, jedziemy na stacje znowu ta sama sytuacja pyta się mnie czy z nim idę ja mówię ze nie ze zostanę sobie w aucie a on "nie, nie, nie dzisiaj idziesz ze mną bo mi tam będzie smutno samemu siedzieć" no to dobra poszłam z nim chociaż nie ukrywam było mi głupio... Kupił mi coś do pica był to napój energetyczny :D przez co potem w nocy spać nie mogłam :D Ja mówię że oddam mu kasę a on mi mówił że następnym razem ja postawie i będziemy kwita. no i siedzieliśmy tam przy stoliku i gadaliśmy z 20min o wszystkim. Pod koniec jazd w aucie tzw. podsumowanie mówi mi ze teraz nie będzie na temat jazd i że mówiłam mu dzisiaj że nie lubię jak faceci się do mnie tak podwalają (mówiłam wtedy o dyskotekach że nie chodzę właśnie z tego powodu ze to nie mój klimat) no i on nawiązał do tego i mówi mi że jestem pierwsza osobą której mówi na Ty i że no tak wyszło i że tu nie chodzi o podrywanie bo on ma żonę i dziecko i dobrze mu jest w tym układzie. Ale że on nie bierze dziewczyn na "coś do picia" tak jak mnie i ma nadzieje ze to zostanie miedzy nami tak jak i to o czym gadamy sobie w aucie. Na następny dzień mówiłam mu że nie mogłam spać przez to a on "Ty się lepiej przyznaj że to po jazdach ze mną spać nie mogłaś a nie po piciu". Jak źle skręciłam bo mam problemy z lewą i prawą :D to mi mówił no mieliśmy jechać w prawo ale skręciliśmy gdzie? No chyba że chcesz mnie gdzieś wywieść to mów odrazu... I zawsze jak kończę jazdy i jestem ostatnia to on zaprasza mnie do swojego auta gadamy se i czeka ze mną aż ktoś po mnie przyjedzie... No i powiedźcie mi co byście sobie pomyślały na moim miejscu? Wyolbrzymiam sprawę czy coś w tym jest? Dodam że koleżanka tez z nim miała jazdy 3 miesiące wcześniej i u niej nie miała miejsca ani jedna sytuacja tak jak u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdole, przecież instruktorzy od tego są - żeby zarywać i ruchać takie tępe małolaty, które mają "wielkie" rozkimny jak ty właśnie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika88888888888
nikt się nie wypowie normalny ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on Cie ewidentnie podrywa
Heh mnie tez tak podrywał,a że zdaje sobie sprawy z tego,ze zajebista ze mnie dupcia to wykorzystałam to i go kusiłam;P od kilku miesiecy mamy romans,skonczyłam juz kurs,prawko zdałam,a my nadal sie spotykamy.Tylko,ze on sie na prawde zadurzył,na poczatku mi to nie przeszkadzało,ale teraz sytacja sie komplikuje,bo jak dlugo tak mozna sie ukrywac?tez ma zone i dzieci...takze sie w nim zakochałam,ale nie wiem jak dalej postepowac...Hmm,ale nie powiem-skorzystałam na tym niezle,darmowe jazdy itd;p;p Ps.wyzywajacie sobie mnie tu ile chcecie w dupie to mam:) Autorko,ale musisz sie liczyc z tym,ze gosciu Cie przeleci raz czy dwa i kopnie w dupe,bedziesz tylko kolejna zdobycza.Chociaz moze tez byc inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem wyolbrzymiasz. ja ze swoim instruktorem tez jestem na ty ale nic takiego mi sie nie przydarzyło. mysle ze nie ma żadnych intencji wobec ciebie. choc moze sie myle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika88888888888
kurcze sama już nie wiem...znaczy się wiesz z tym mówieniem na "Ty" to by mnie nic nie dziwiło jak by mi nie powiedział że pierwszy raz zwraca się tak do kursantki. Koleżanka tez z nim prawko robiła jest w tym samym wieku a jakoś na Ty nie przeszli... może ktoś jeszcze się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się wypowiem. Kobieto, nie przejmuj się. Widocznie wpadłas mu może w oko, no ale to jest pryszcz. Po prost uznał, że jesteś miła, sympatyczna, więc wolał sobie pogadać, pośmiać się a nie... Widocznie jest takim typem człowieka. Nie bierz tego tak bardzo do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj się nabrać
Właściwie każdy instruktor podrywa swoje uczennice. To znane zjawisko i na miłośc boską - dziewczyno miej do tego dystans! Pokaż mu klasę, a nie dajesz się jak potulne ciele prowadzić na sznurku. Przecież on ma te teksty ograne! Naprawdę nie jesteś pierwsza! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem normalna, tzn. jako tako nie zazdroszczę ,nie mam kompleksów żeby się na tobie wyżyć:) Oni tak mają ja ci to mówię:) podrywają młode kursantki:) Żony z dzieckiem dla ciebie nie zostawi,zależu mu na odskoczni, dobrej zabawie z kursantka|(i ja to rozumiem u nich).....ale nie na stałym związku...jezeli tobie zależy na tym samym to do boju...jezeli nie, to niestety,nie warto robic sobie złudzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda.kursantka
mialam to samo - tyle ze moj instruktor mial nie jedno a chyba czworke dzieci a podrywal jak nikt inny... doszlo nawet do zaproszenia na drinka czy na piwo, ale nie wybralismy sie, za to na jazdach komplementy padaly nonstop, smsy po 23.00 , smsy gdy bylam na wakacjach, ze mysli i teskni ... co mozna pomyslec o takim facecie ktory tak zarywa dziewczyny mimo ze w innym miescie czeka na niego zona z 4 dzieci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko powiem ci tyle
zobaczył że rajcuje cie to jego "podrywanie" więc tak robi. Najwyraźniej twoja koleżanka zachowywała się względem niego jak uczennica względem nauczyciela więc nie pozwalał sobie z nią na takie zachowania. Nie mówię że to źle mieć instruktora za przyjaciela i mieć z nim dobry kontakt ale przede wszystkim on ma uczyć a nie zarywać do kursantek. Zachowujesz się trochę jak14latka na pierwszej imprezie. Ktoś się do niej uśmiechnął to myśli że jest królową parkietu i podoba się wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika88888888888
Nie no absolutnie nie rajcuje mnie jego podrywanie :D po prostu dobrze nam się gada może to z tego wynika że wie że może się przy mnie wyluzować, taki typ człowieka :D co o tym myślicie? Ale kokietować to go chyba mogę nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to do powiedzenia dzisiaj mam
1. Wyolbrzymiasz. 2. 15 minut przerwy w trakcie jazd, za które zapłaciłaś??? To jakies jaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika88888888888
No i miałam i mam romans z nim do dziś ... Prawo jazdy zdałam początkiem stycznia mieliśmy zerwać kontakt ale jak widać się nie udało ... Miedzy nami jest taki magnes taka fascynacja namiętność - tego się nie da opisać. Nie chodzi tu o seks bo seksu nie było i nie będzie... Ale świetnie nam się rozmawia, uwielbiamy się przytulać do siebie, całować... Spotykamy się bardzo rzadko bo raz na miesiąc max ale dzwonimy do siebie często - rozmowy maja podtekst erotyczny smsy... Pomimo wszystko pewnie nazwiecie mnie szmata itp ale nie żałuje tego co się stało do czego miedzy nami doszło, fajne doświadczenie w życiu - przyjemne, warto przeżyć coś takiego - coś innego tak ekscytującego takie jest moje zdanie i tak kiedyś będzie to trzeba zakończyć przyjdzie taki czas ale dopóki mogę to chcę w to brnąć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika88888888888
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harlequin motoryzacyjny
jak to czytam to mnie przeraża, ale przynajmniej oczy mi sie otworzyły i wiem, że miłe słowa czy chwycenie za kolano w celu dodania gazu to tylko "czyny" służbowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika88888888888
czemu Cię to przeraża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaacie
Mnie tylko zastanawia poziom szkolenia w tym ośrodku. Jeśli instruktor za każdym razem robi sobie 15 minut przerwy, to po 4 razach jesteś godzinę szkolenia w plecy. Trochę nie tego, że nie wyjeżdżasz czasu za który płacisz. No ale widzę, że są ważniejsze problemy niż nauka jazdy na tym kursie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika88888888888
Jeżeli robił sobie 15min przerwy czy ileś tam to zawsze mi to doliczał, pozatym zawsze robił wszystko na moją korzyść także jeśli o to chodzi to narzekać nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęsknię

Minęło ,5 lat a ja nadal go kocham tęsknię poprostu tęsknię to nie było złudzenie to jest miłość 5 lat bez ciebie ile wart jest świat bez miłości 

Tęsknię tak bardzo tęsknię za tobą niby banalny nic nie znaczący romans a dla mnie miłość życia :classic_love::classic_cool::classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×