Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klasyczny klasyk

Urządzam licytacje-kto ma gorzej

Polecane posty

Gość echhhhhhhhhhhhh
-mieszkam z rodzicami mimo 34 lat, nie mogę się wyprowadzić z braku kasy -poświęciłam studia i zdrowie dla swojego związku (już niebyłego) bo kasy nam nie starczało -w efekcie zostałam sama z ręką w nocniku po długich latach wspólnego życia z chłopakiem -on się nigdy ze mną nie ożenił, ale papier nie byłby taki ważny gdyby kochał -do tego znalazł sobie po rozstaniu bardzo szybko sporo młodszą od siebie -czuję się upokorzona, poniżona płacze całymi dniami po nocach, jestem psychicznym wrakiem, myślę o samobójstwie -do tego z nowymi chorobami -długami -i samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdółka
ile masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadyga150
moim zdaniem na razie na pierwszym miejscu pod wzgledem marnosci zycia bezapelacyjnie jest....klasyczny klasyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
No dalej-co z wami ofermy,brzydale i przegrańcy-licytacja trwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevershout
Hej, pewnie trudno Ci w to uwierzyc ale rozumiem jak się czujesz. Bardzo wiele punktów z Twojej listy dotyczyc także mnie. Wiem że "normalni" ludzie nigdy tego nie zrozumieją, ale dla mnie takie właśnie "normalne" rzeczy jak bycie z kimś, albo nawet zwyłe szczerze przyjaźnie, wychodzenie ze znajomymi, itd, itp, to jak rzeczy z kosmosu - totalnie nieosiągalne. Jestem od Ciebie trochę młodsza, ale mam głębokie przeświadczenie że to się nigdy nie zmieni, chocby nie wiem ile lat minęło. Jestem teraz na fajnych studiach które mnie interesują, ale co z tego - wszystko psują mi ludzie, wśród których nie czuję się swobodnie, którzy mnie wiecznie olewają, i panicznie boję się np zabrac głos na zajęciach. To co innym przychodzi ze swobodą i łatwością, dla mnie jest czymś nieosiągalnym. Non stop analizuję swoje życie, zadręczam się tym i mnóstwem natręctw, żyję z dnia na dzień, z poczuciem że ta pustka się nigdy nie wypełni i nic się nie zmieni. Może mógłbyś podac mi swojego maila żebym mogła czasem z Toba pogadac, wydaje mi się że ktoś tak podobny do mnie mógłby mnie zrozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
no mógłbym podać ci mojego emaila ,tylko mam nadzieje ,że to nie prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowana deprecha
Ja mam mega beznadziejnie, jestem samotna, nie mam w swoim miescie zadnych znajomych. Dostaje szalu wiedzac, ze za chwile kolejne swieta spedze sama. Jestem za wrazliwa na ten swiat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
dobra jutro podam tutaj sój email,dla równie zdesperowanych jak .Może to ostatnia szansa aby nie rzucać się z holu w centrum handlowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowana deprecha
A skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
z gorzowa wlkp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Emi...
Gdybym sie Cibie nie bala to umowilabym sie z Toba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
dlaczego ktoś miałby ssię mnie bać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serh28
mam tak samo jak ty tylko jestem starszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevershout
Hej, nie prowokacja, naprawdę chciałam móc pogadac czasem z kimś kto by mnie mógł zrozumiec, zresztą myślę że dla Ciebie to też byłoby dobre móc czasem pogadac, jeśli czujesz się samotnie :) to czekam na maila i się odezwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim bardzo skromnym zdaniem
jeżeli to wszystko prawda to mam ochotę Cię tylko przytulić, a później kopnąć w tyłek, żebyś się przestał nad sobą użalać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś chciałam otworzyć okno, a wyrwałam je z zawiasami i mi nogie przytrzasło :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kiedyś byłam przegrana
też kiedyś byłam przegrańcem- grubą, brzydką nastolatką, z ojcem alkoholikiem pod jednym dachem, życie nie miało dla mnie sensu, byłam wiecznie zestresowana i czułam się jak zaszczuty pies. Wszystko potęgował brak kasy w domu, ktoś jeździł na wakacje- ja nie, ktoś miał nowe ciuchy- ja nie. W klasie miałam ''super koleżankę'' dzięki której stałam się kozłem ofiarnym, wieczne pośmiewisko. Codziennie prześladowała mnie jedna myśl: czy ojciec wróci najebany i czy nie wywalili go jeszcze z pracy? teraz jak to piszę, aż łzy mi się cisną do oczu, tak byłam bardzo biedna. Potem zaczęły się czasy ''związków'' (też dziwne, że ktokolwiek zwrócił na mnie uwage!), które się szybko kończyły -oczywiście to oni zrywali ze mną- pewnie wstydzili się takiej ''laski''. Przeżywałam horror mniej więcej do 18-go roku życia. Wszystko zmieniło się, gdy moja mama rozwiozła się z tym palantem i w domu zapanował spokój, poszłam na studia i poznałam dojrzałych ludzi, z większymi lub mniejszymi problemami, po roku dostałam stypendium naukowe i w końcu mogłam zaszaleć w sklepie! Schudłam, zadbałam o siebie, poznałam chłopaka, który dziś jest moim mężem i teraz z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że jestem NAJSZCZĘŚLIWSZĄ OSOBĄ NA ŚWIECIE!!! wszystkie przykre sytuacje wpominam bardzo rzadko, ale dzięki takiemu hujowemu dzieciństwu twarda ze mnie sztuka! nie boję się wyzwań, wierzę w siebie W KOŃCU!!! u mnie głownym powodem smutku i rozpaczy był ojciec alkoholik i wiem , że to przez sytuację w rodzinie nie udawało mi się wyjsć na prostą, zniknął powód- zniknęły skutki życzę wam, żebyście znaleźli powód waszych zmartwień, usunęli go i zaczeli życ na nowo. Pozdrawiam, Szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kiedyś byłam przegrana
aha i chciałam jeszcze dopisać, że nauczłyam się cieszyć z małych rzeczy, nie martwić się na zapas, żyć teraźniejszością!!! jeśli kiedykolwiek płaczę to tylko ze szczęścia, nie narzekam, bo życie jest na to za krótkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
Dla mnie jedynym lekarstwem jest cięcie się po rękach-czerwone szramy których jest coraz wiecej są juz coraz bardziej widoczne-na pytanie jerdnej osoby skad to sie wzielo namoich rekach odpowiedzialem- "niechciałbyś wiedzieć" "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevershout
To jak, skontaktujemy się jakoś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
najbardziej żałosne i jednocześnie śmieszne są teksty w stylu " weź się w garść " albo "zacznij działać" Nie macie pojęcia o czy m mówicie,bo ciężka depresja jest chorobą która właśnie polega na tym ,że człowiek nie może,nie umie tego zrobić,jest niezdolny do działania to tak samo jakby powiedzieć komuś na wózku inwalidzkim,żeby wstał i zaczoł chodzić albo ślepemu aby otworzył oczy i zobaczył jaki świat jest piękny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
to podaj swoje gg albo emaila ,ja swojego publicznie niestety nie umieszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz z sufitu
masz rację, życie potrafi być strasznie smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz z sufitu
a mogę się dołączyć do prywatnej rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem niepoczytalna ha
chcialabym ci pomóc... jesli chcesz to podam ci moj numer tel zadzwonisz porozmawiamy ... podaje mój adres email kaaska@vp.pl jesli sie odezwiesz odpisze . Dodam że jestem przyszłym psychologiem i trudno mi przejśc obojętnie obok tego co napisałeś :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mam tak...
A ja mam 32 lata, nigdy sie nie kochalem nigdy z nikim nie bylem, mieszkam z rodzicami i dwojka młodszych baci, nie mama perspektywy na wyprowadzke a do tego mam przepukline, łysieje i coraz bardziej boje sie wychodzic do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko jak to sie stalo ze
taki nieudacznik ma prace, hę? ja nigdy przez spoleczenstwo nie bylam postrzegana jako przegraniec, a jednak pracy nie moge znalezc, przez to zaczynam lapac depreche...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevershout
ok, to mój mail :) : nevershout@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówmy mało lecz konkretnie
biedny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×